No i udało się! Wypaliły dwie niespodzianki, które szykowałem, a ekipa zaskoczyła mnie nadzywczajną mobilizacją i frekwencję mieliśmy naprawdę ekstra. Łącznie pojawiło się aż 12 Pugów, licząc większego brata 205-tki, 309 GTI16.
1. Marcin w 309 GTI16
2. Munne i jego CTI 16v
3. Robson (niestety gdzieś nam uciekł)
4. Fox - przybył umorusanym, ale bojowym migaczem
5. Morpheuss - swoim nowym Garrosem
6. Gad - też się zawinął szybko
7. Józek - GTI Mi16
8. Maja - CTI
9. Druan - Miami jak zawsze Blue
10. Manwe - Lacoste
11. Motoskubi - Forever
12. i ja moim CTI
Nie muszę chyba mówić, że stanowiliśmy najliczniejszą i najbardziej zorganizowaną ekipę na całym parkingu. Zwróciliśmy nawet uwagę przedstawicieli portalu
http://www.Tankuj.pl, którzy nakręcili o nas filmik i obfotografowali nasze Pugi, a materiałami obiecali podzielić się w odpowiednim czasie
Na początek parę zdjęć pierwszej niespodzianki, czyli znanej Wam zapewne już z Allegro 309-tki w wersji GTI16. Autko jeździ fajnie, ale niestety wizualnie nie jest już cukiereczkiem. Przydałoby mu się malowanie, albo solidne odświeżenie lakieru. Poza tym nie działa prędkościomierz, ani temperatura oleju, ale z tym da się żyć. Zostałem przewieziony i mimo, że Pug zasilany był LPG, to dawał radę. Zawieszenie niskie i twarde, ale fura dobrze trzyma się drogi. No i ma ładne, nieponiszczone wnętrze...
Wszyscy zgodnie orzekli, że jako Puga do jazdy na co dzień, chętnie by go przygarnęli
GTI Gadziny załapało się tylko na 3 zdjęcia, a szkoda. Czerwonego Puga mieliśmy tylko jednego w stawce i zdecydowanie ożywiał nam stadko...
Na Krakowskich Klasykach Nocą zadebiutował dziś Morpheuss, który wpadł do nas z sąsiedzką wizytą. Debiut zaliczył też dawno niewidziany przez nas Foxiu, który jednak przyznał się, że na co dzień lata 205-tką po ulicach Krakowa, a 406 kombi używa tylko do dalekich wypraw krzyżowych.
W końcu udało się skrzyknąć rozbrykane stadko i zajmując dwa pasy ewakuacyjne ustawiliśmy się na linii startowej. Pole Position zajęły bolidy ze stajni Miami Blue.
Chwilę potem Marcin odjechał swoją 309 w siną dal i na pierwszą linię wysunął się morfeuszowy Garros.
Potem mała przerwa na peżotową bajerę...
I zmobilizowałem drużynę do ostatniej tego wieczora "pozowanki". Zostało niestety tylko 7 Pugów, bo reszta się rozjechała, ale może i dobrze? Nie zmieściliby się w kadrze...
Niedługo potem trzeba było się zbierać do domu, bo parking pustoszał. Nasz gość Munne skorzystał z gościny Józka, a jego CTI nocowało na pilnie strzeżonym podwórzu... bo okazało się że jest za bardzo zglebione, żeby wtoczyć się bezurazowo do garażu. No ale coś za coś - nie można mieć w końcu wszystkiego...
Więcej fotek bolidu Munnego tutaj:
http://forum.peugeot205.pl/viewtopic.ph ... 87#p260787
To był naprawdę dzień pełen wrażeń, zwieńczony jednym z najfajniejszych spotów na jakich byłem. Dziękuję wszystkim przybyłym. Mam nadzieję, że bawiliście się równie dobrze, jak ja. Jeśli to miało być zakończenie sezonu, to zakończyliśmy go ze sporym pier***nięciem
