Aga, mam nadzieję że następnym razem zawitam na dłużej. Choć wątpię żebym przyturlał się do Stolicy którymś Pugiem...
Morpheuss - ta Lancia, to niezły cukiereczek. Co ciekawe, te przednie osłony na felgi koleś dorabiał w Krakowie. Mamy tu ponoć speca, który z carbonu wyczynia takie cuda...
Wreszcie zgrałem fotki z czwartku. Nie mam na nich niestety ani Manwe, ani Motoskubiego, bo na parkingu było ciasno i staliśmy rozproszeni. W miejsce angielskiej taksówki wcisnęło się za to piękniejące z dnia na dzień krakowskie Gentry z holenderskim gazem.
Józek szybko się zwinął, bo był świadkiem wypadku (Fabia wymusiła pierwszeństwo i czerwona 206-tka wzbijając się 1,5 metra w górę na krawężniku wpadła na tory tramwajowe)

- Tak zwijał się Józek
i moje Gentry zostało samo.
W pobliżu kręciły się tylko jakieś małe karaczany...
Przyjechała też ślubna karoca mojego młodszego brata...
I Golf I z padniętą zdaje się belką
A R5 naprawdę niczego sobie. Właścicielowi musiałem jednak zwrócić uwagę, żeby nie pojawiał się więcej na spotach, dopóki nie zmieni tych felg