Trip 205 - 11-13 maja 2012 - Najazd na środkową Polskę!

[Florek2b]

Zostało ustalone, że szukamy czegoś w centralnej Polsce, żeby każdy miał podobną odległość, a tu nagle inicjatywa zmiany na polskie morze i to jeszcze na Kołobrzeg i to jeszcze od ekipy z Krakowa?

To ja bez kitu już nie rozumiem

[Martinoo]

Zostało ustalone, że szukamy czegoś w centralnej Polsce, żeby każdy miał podobną odległość, a tu nagle inicjatywa zmiany na polskie morze i to jeszcze na Kołobrzeg i to jeszcze od ekipy z Krakowa?

To ja bez kitu już nie rozumiem

Tez nie kumam,

krakusy ustalcie co i jak dobra??

[RafGentry]

Osiem i Robson - proszę, nie róbcie zamieszania. Ustaliliśmy już Polskę centralną i to NIE ulegnie zmianom. Teraz głosujemy za terminem. Jest odpowiednia ankieta i każdy może się wypowiedzieć.

Spot nad morzem miał być rok temu. Były gadki o cruisingu na molo w Sopocie i inne takie. Ile osób pojechało? ZERO. Żaden trip się nie odbył w ogóle, co moim zdaniem jest powodem do wstydu...

Oczywiście, jeśli komuś marzy się wypad nad polskie morze, to jak najbardziej popieram taką inicjatywę, natomiast jeszcze raz apeluję o powstrzymanie się od rozmywania dyskusji...

[Martinoo]

Z tego co mi wiadomo to termin 11-13 jest aktualny tylko należało by ustalić teraz osrodek w którym spotykamy się 11 maja

[Florek2b]

Dokładnie 11-13 w nakiecie zyskał najwiecej głosów, wiec teraz trzeba wybrać ośrodek

[Fredator]

Macie jeszcze jakieś pomysły na miejsce

A skoro data już prawie jest zaklepana to może wstępną listę chętnych na wyjazd utworzymy

[Martinoo]

W zasadzie mamy osrodki w których możemy nocować

[robson]

Ja się nie wypowiadam by nie robić zamieszania ,a spać w razie czego jak pojadę , mogę w aucie wszystko mi jedno

[grzesiek309]

Mi się podobają obydwie miejscówki, które pokazał Fredator. Jednak na moje oko, jeśli ma być to trip, są za blisko siebie Chyba, że pojedziemy gdzieś dalej i wrócimy

[Martinoo]

Mi tez obie, weźmy pod uwage tez zalew sulejowski

[Florek2b]

to może ustalny jakiś ogolny zarys/plan imprezy? czy to ma być bardziej spotowo/stacjonarnie? czy bardziej objazdowo?

jak bardzie stacjonarnie to ja wole chyba ten ośrodek: http://www.wodnikbronislawow.pl/wodnik/

jak bardziej objazdowo to faktyczeni trzeba by wybrać jakieś atrakcje turystyczne i zabytki, które będziemy odwiedzać i zabukować noclegi na początki i na końcu trasy

i trzeba by ustalić jak to ma wyglądać:
Co spotykamy sie w piątek rano, czy generalnie cały piątek zarezerwowany jest na zjechanie sie ludzi?
Co robimy w sobote?
i rozumiem, że niedziela to dzień zarezerwowany na rozjazdy?

Ja osobiście widział bym to tak:
jak piątek ma być dniem zbornym to ciężko na niego coś zaplanować, wieć w piatek umaiamy sie gdzieś w centralnej polsce w jakimś ośrodku. Wieczorem ognisko/grill, piwo/wodeczka/whiski (byle delikatnie, żeby nie było, że ktoś w sobote nie wsiądzie za kierownice, a niema zapasowego kierowcy )
Sobota: rano (ale bez przesady), wstajemy i jedziemy, i tu powstaje kwestia gdzie i czy wracamy z powrotem do tego samego ośrodka, czy zmieniamy całkowicie położenie?
Ja osobiscie zaplanować bym to tak, żeby na godzine 18-20 być wrócić lub dojechać do odrugiego ośrodka (w zalezności od wybranej opcji), wieczorem ognisko/grill, piwo/wodeczka/whiski, zabawa/integracja
Niedziela: leczenie kaca/zbieranie dupek do domków

Albo opcja bardzie statyczna, wybieramy ośrodek i siedzimy tam cały weekend ogarniając jakieś okoliczne atrakcje ( sobote )

[Martinoo]

to może ustalny jakiś ogolny zarys/plan imprezy? czy to ma być bardziej spotowo/stacjonarnie? czy bardziej objazdowo?

jak bardzie stacjonarnie to ja wole chyba ten ośrodek: http://www.wodnikbronislawow.pl/wodnik/

jak bardziej objazdowo to faktyczeni trzeba by wybrać jakieś atrakcje turystyczne i zabytki, które będziemy odwiedzać i zabukować noclegi na początki i na końcu trasy

i trzeba by ustalić jak to ma wyglądać:
Co spotykamy sie w piątek rano, czy generalnie cały piątek zarezerwowany jest na zjechanie sie ludzi?
Co robimy w sobote?
i rozumiem, że niedziela to dzień zarezerwowany na rozjazdy?

Ja osobiście widział bym to tak:
jak piątek ma być dniem zbornym to ciężko na niego coś zaplanować, wieć w piatek umaiamy sie gdzieś w centralnej polsce w jakimś ośrodku. Wieczorem ognisko/grill, piwo/wodeczka/whiski (byle delikatnie, żeby nie było, że ktoś w sobote nie wsiądzie za kierownice, a niema zapasowego kierowcy )
Sobota: rano (ale bez przesady), wstajemy i jedziemy, i tu powstaje kwestia gdzie i czy wracamy z powrotem do tego samego ośrodka, czy zmieniamy całkowicie położenie?
Ja osobiscie zaplanować bym to tak, żeby na godzine 18-20 być wrócić lub dojechać do odrugiego ośrodka (w zalezności od wybranej opcji), wieczorem ognisko/grill, piwo/wodeczka/whiski, zabawa/integracja
Niedziela: leczenie kaca/zbieranie dupek do domków

Albo opcja bardzie statyczna, wybieramy ośrodek i siedzimy tam cały weekend ogarniając jakieś okoliczne atrakcje ( sobote )

Podoba mi sie twój plan florek ale ja jestem za opcja obajzdową.

Piatek jak najbardziej jako dojazd, natomiast sobota zwiedzanie atrakcji srodkowej polski i w niedziele rozjazdy.

I wydaje mi się ze w jednym osrodku nalezy spotakć sie w piatek i tam spedzic noc z piatku na sobote a w innym do którego pojedziemy noc z soboty na niedziele

[DJPreZes]

Mi się podoba opcja "statyczna".

[Fredator]

Jest jeszcze opcja żeby spotkać się w piątek nad zalewem w okolicy Tomaszowa i tam przenocować integrować i drinkować.
W sobotę ruszyć szlakiem zabytków i atrakcji do miejsca linku nr 2 około 100km (15 -20 L paliwa) i tam się znów spędzić statycznie czas (może i tańce będą) i w niedzielę się rozjechać.

[RafGentry]

Ja to widzę podobnie jak Martinoo. W piątek spotykamy się w jakimś miejscu. Następuje integracja. Rzucamy się sobie w ramiona, rozbijamy namioty, ewentualnie pakujemy się do domków, rozpalamy ognisko, otwieramy browary.
W sobotę rano, albo do południa ruszamy dalej. Jedziemy sobie przez jakieś piękne trasy , zwiedzamy coś, jemy wspólny obiad i nie spiesząc się docieramy na kolejne miejsce. Tam znów integracja, bajo bongo i inne atrakcje. W niedzielę wstajemy, dochodzimy do siebie i kto o której tam chce, jedzie w swoją stronę