Chłopcy trochę przesadzają, ale tylko trochę. Ja też bym zaczął od gruntownego umycia wszystkiego, bo wówczas mogą wyjść różne niespodzianki, np pęknięcia na przewodach, nie daj Boże, na bloku. Wg mnie, do momentu otrzymania prawa jazdy, masz trochę czasu na to, żeby postarać się odkręcić każdą śrubkę i przykręcić z powrotem. Po co? A po to, że jak będziesz naprawiał coś pomiędzy próbami, to żeby nie walczyć ze śrubami, tylko naprawić uszkodzenie. A, ważna rzecz. Istnieje coś takiego jak klucz dynamometryczny. Warto go używać dokręcając te śruby, a szczególnie te z zawieszenia i mocowania silnika.d3mox pisze:Dlaczego?Munne pisze:Odwazny jestes:)
Poza tym dobrze przejrzyj instalację elektryczną i oczyść wszelkie złącza, inaczej możesz walczyć z nim dłuuugo.
Sprawdź jakie masz zawieszenie z przodu, czy wahacz jest trójkątny czy pojedyncza łapa... Wszelkie elementy gumowe z zawieszenia wymień, bez względu, czy wyglądają jeszcze dobrze, czy nie.
A ten wentylator, jak był zapchany liśćmi, a ty usiłowałeś go włączyć, to mógł się spalić po prostu....
Moim zdaniem, jeśli chcesz jeździć nim w kajtkach, to długa i dosyć kosztowna droga przed Tobą... Będę trzymał kciuki...