Musisz mocniej wcisnąć nie bój się nic nie połamiesz jak poluźnisz obejmę.
Niebieska linia musi dojść do czerwonej.
wyciek1.jpg
Dzięki bardzo! Jutro postaram sie dokręcić, ale strasznie ciężko wchodzi, w ogóle to odbija jak próbowałem docisnąć No nic.. Pozostaje mi jutro próbować ponownie. Ale dzięki!
1.1 w mieście potrafił nawet i 12 litrów brać. Zależy od tego jak mocno gaz się wciskało w glebę. Kontrolka mi się świeciła "parującego katalizatora". Ale w trasie normalnie 5 litrów mu stykało na 100km.
Krokowiec by obrotów nie trzymał, w 106 miałem walnięty i przy wysprzęglaniu nie raz takie niskie obroty łapał, że potrafił zgasnąć.
Coś czuję, że kupię i silniczek krokowy i sondę.. Bo podczas wysprzęglania czasem potrafi zgasnąć ale tylko wtedy gdy od razu wcisnę sprzęgło. Bo gdy już zwolnię (wcisnę pedał hamulca) i auto zaczyna zwalniać to podczas wysprzęglania już nie gaśnie.. Głupia sprawa strasznie, tym bardziej, że gdy samochód się rozgrzeje do 90 stopni to nadal trzyma obroty na ssaniu 1,5tys zamiast 1000
Lub tez krokowiec się zawiesił. Weź go przeczyść.
Gdy ja szukałem przyczyny u siebie to elektromechanik podpiął kompa do mnie i sprawdzał parametry, podkręcił krokowca trochę bo miał niskie obroty. Ale to pomogło tylko na kilka dni.
Może, u Ciebie trzeba za pomocą kompa zmniejszyć obroty?
BzyQ pisze:Odepnij czujnik wody (niebieski) i zobacz czy coś się zmieni .
Niestety niebieskiego nie znalazłem, ale zrobiłem test innego rodzaju.
Mianowicie przy odpalonym silniku odłączyłem silniczek krokowy, niestety nic się nie działo, wychodziłoby na winę silniczka.. Nie działo się kompletnie nic, silnik nie zmieniał pracy ani obrotów, zarówno przed jak i po rozłączeniu
Podczas pracy silnika gdy odłączymy silniczek krokowy, auto nie powinno zgasnąć? Przecież on reguluje obrotami na biegu jałowym, luzie, postoju itd.. Więc nic nie rozumiem ;d