Roland Garros by DJPreZes

[DJPreZes]

Jeździ, żyje, wyczekuje porządnego pucowania i regulacji klamek dachu + wymiany prawej. Paliłby trochę mniej to by już w ogóle był samochód idealny

[bhejduk]

Tak se myślę, że ludzie mają jakieś kompleksy... W piątek sobie jadę, chce zmienić pas i widzę, że mam dużo miejsca, chcę wjeżdżać, to mi koleś jakimś SUVem gaz do dechy, byle nie wpuścić....no to przyhamowałem - on to samo. Ja gazu, on z piskiem, byle nie puścić. Zwolniłem, zrównał się ze mną i coś gada i pokazuje, żebym szybę opuścił. Nie powiem - zdziwiłem się, ale opuściłem. W tym momencie stanęliśmy na światłach, a on z wydzierem "k*** jaki kretyn, na ch*** Ci kabriolet ty debilu" i dalej mnie wyzywa... akurat światła się zmieniły, to ruszyłem, wjechałem przed buraka i pojechałem w swoją stronę, a on nawet w tym czasie nie zdążył ruszyć się o milimetr. Potem sobie przypomniałem, że tego samego kretyna mocno objechałem ruszając ze świateł kilka razy (więc mu pewnie na jakąś chorą ambicję tym wsiadłem), a później na jednym skrzyżowaniu ruszyłem sporo szybciej i go "zablokowałem", no ale jak widzę zielone albo wolna drogę to nie mam zamiaru czekać na innych raczej... Tak samo dzisiaj na światłach ktoś idzie i puka się w czoło. Otwieram szybę i się pytam o co chodzi "w Polsce jesteśmy, a ty kabrioletem jeździsz , hahahahaha". Tak samo znajomi z którymi jeżdżę do pracy - uznali, że albo będę jeździł innym albo mnie wywalają z grupy dojeżdżającej, bo to nie dość, że stary samochód to jeszcze bez dachu, zagłówków z tyłu i poduszek powietrznych. A już akcje w stylu "mamo, mamo, czemu ten samochód ma biały dach" "a nie wiem, stary złom jakiś, zobacz synek jaki tam ładny golf jedzie" nie robią na mnie żadnego wrażenia - są codziennością. Skąd takie nieskończone pokłady głupoty w ludziach??

Na odreagowanie zalałem sobie V-Power'a trochę na Shellu i poganiałem za Prosiakiem Cayenne na "niemieckiej autostradzie" Szans żadnych, ale co mi tam, ważne że była zabawa, a jak przegrywać to z wielkimi

Mam ten sam kłopot w pracy, a że jeżdżę w pogotowiu, to niestety większość współpracowników to przerost formy nad treścią. Przywykłem już do ich śmiechu i gadania mimo że auto mam dwa miesiące. Większość z tych którzy się śmieją ma wspomniane super fury, ale za dopłatą nie zamienię się na ich mercedesy. Podbudowuje mnie jeden człowiek który trzyma za mnie kciuki i wspiera mnie w picowaniu garrosa, by móc patrzeć jak na koniec pracy innym zamknę usta.

[RafGentry]

Nic się nie przejmujcie chłopaki, bo nie ma czym Jazda 205-tką spowodowała, że całkowicie obce mi są jakiekolwiek kompleksy wobec innych posiadaczy 4 kółek.

Mam świadomość, że reprezentuję żywą legendę motoryzacji końca XX wieku i Mercedesy, Jaguary i inne Lexusy, mające często za zadanie rekompensatę słabego wyposażenia przez Matkę Naturę nie robią na mnie wrażenia

Poza tym - nasze auta raczej zyskują na wartości, niż na niej tracą, także wszystko co najlepsze wciąż przed nami. A takie anegdotki, choć z pozoru zabawne, to raczej powinny nas smucić bo świadczą o olbrzymiej zaściankowości naszego społeczeństwa, gdzie liczy się życie na pokaz, ponad stan. Świata nie naprawimy, więc po prostu róbmy swoje

[DJPreZes]

Padam na pysk. Wymieniona uszczelka prawych drzwi, lewych może za tydzień, ale muszę dokładnie pogłówkować nad tym czy będzie lepiej (a pewnie będzie). Do tego prawa klamka dachu wskoczyła na miejsce niezłej, ale trochę wyklekotanej. Potem mycie dachu cifem (f'yeah!), potem wypad na myjkę bezdotykową, glinka na doły drzwi i tam gdzie było nieładnie w dotyku. Następnie Achilles Pro na całość (polerką elektryczną, ale też sporo ręcznie, w miejscach gdzie było opornie), a potem...gdzie ja ten Colli zostawiłem, no gdzie on jest. W domu, a gdzie :/ Więc użyłem awaryjnie Diamondbrite Ultra Glaze ( http://www.autoformula.pl/produkty/ochr ... -wosk.html ) i powiem tak - maszynowo tego wosku nie umiem obsługiwać (łuszczy się, kulki takie się zbijają, jakby się palił pod naciskiem, ogólnie nie jestem mega specem, ale z tym woskiem najgorzej mi się "współpracuje" z polerką), więc wypucowałem ręcznie mikrofibrą (dzięki bogu, że dachu nie musiałem, bo już mi łapy odpadały). Potem chlapacze na przód (żeby całej roboty na pierwszej kałuży nie zniszczyć) i letnie gumy na SMR SL299 na wszystkie koła. Zdjęcia jutro, bo jak kończyłem było już ciemno.

[DJPreZes]

Ok - na razie z komórki, później może z porządnego aparatu

[DJPreZes]

Kolejny post pod postem,ale muszę! Sezon cabrio uważam za otwarty. Sezon jeżdżenia po mieście bez celu również (pierwszy raz nie chciało mi się wracać do domu i kręciłem się bez celu po mieście w tą i z powrotem z czego pierwsze kilka godzin bez dachu). Nawet mi obrotomierz przez chwilę działał jak powinien. Jak nabiłem ok 100km bez celu pojechałem zatankować i spotkałem Lamborghini Gallardo na stacji benzynowej 82 litry bydlak przyjął do baku, a jak odpalił silnik....mrrrr...
Ogólnie powiem tak - czuć, że cabrio jest bardziej miękkie niż 3d (szczególnie przy dwóch szybkich zakrętach po sobie, bywa, że czuć jak tył odpuszcza nagle, a po chwili takie ekspresowe prostowanie), ale mogę się poświęcić. Tak samo jak i to, że każdy zapach i kurz włazi do środka. To wszystko to nic przy przyjemności jaką daje jazda tym samochodem. Zakochałem się na nowo.

[andi_kamachi]

Kolejny post pod postem,ale muszę!

Chętnie bym wstawił " ", ale wstrzymam się do czasu wyraźniejszych zdjęć
P.S. Piękne są te klubowe RGC...
W czasie, jak kupowałem swojego (pełnodasznika), był na allegro 1 RG cabrio.. Korciło, ale względy praktyczne przeważyły... Zwłaszcza zniechęcał mnie szarzejący dach.. Oby Twój zawsze był biały i szczelny!

[Pluto]

No świetnie wygląda, nie ważne jakie fotki. Ale nigdy nie oddadzą wyglądu w pełni. Również lubię się pokręcić bez celu po mieście, wskoczę na "Lubiński Ring" i sobie jeżdżę

[DJPreZes]

4 osoby na pokładzie i tył na 195/50R15 trze :/ Ech... Jako, że 4 osoby będą nierzadko jeździć to poszukuję 175/55R15 na tył i płakać się chce dosłownie - brak wyboru i ceny słabe :/ Dosłownie chyba wrócę na 14" albo ekspresem Indianę ożywiam i nią wożę ludzi, a Garrosik tylko dwuosobowy

[Pluto]

A 185/60/15?

[DJPreZes]

Żeby były jeszcze wyższe? Taki rozmiar jest o 2,5cm wyższy niż aktualny - odpada. Dzisiaj jeszcze dokładnie obejrzę gdzie ociera, ale trochę ta radość z samochodu w takich momentach opada :/

[TomekŻulu]

U mnie jest 185/55r15 . Lekkie obcierki bywają ale jak na pokładzie jest komplet pasażerów ze średnią wagą100kg. To jest rozmiar jak w seryjnych gti.

[DJPreZes]

185/55 też rozważam. W weekend wrzucę jeszcze amory z 306 kombi które miałem w Indianie, więc też to trochę powinno pomóc.

[grzesiek309]

Amortyzatory niewiele dadzą. Może pomogły by dłuższe odboje

[DJPreZes]

Wiem, że niewiele, ale skoro je mam, to łaj not. Odboje z malucha leżą na działce, więc też je wypróbuje