Piweł pisze:Mav mądrze gada (jak zwykle) - polać mu!
Winkiel u Ciebie to chyba nie jest lambda (bo wydaje mi się że jej w ogóle u Ciebie nie ma ), więc ja bym się dokładniej przyjrzał co tam się dzieje. Mój "cichy" typ - to może być niestety przepływka.
Znaczy się przepływomierz? sorki, ze pytam, ale wole sie upewnic
kaktus być może to jest to ale dlaczego obroty nie są na stałym poziomie tylko sobie pływają a kontrolka zawsze zapala się jak autko pochodzi ispadna obroty masz jakiś pomysł co z tym zrobić?
Nie mam pojecia.. moze jak Katalizator sie nagrzeje, to wskakuje blad, swieci sie kontrolka, komp przelacza sie w tryb awaryjny, i zaczynaja swirowac obroty?
Kontrolka od katalizatora (czy też ogólnie od komputera - łorewer) zapala się dopiero po nagrzaniu silnika, ponieważ dopiero wtedy komputer zaczyna "zbierać" sygnał z lambdy. Poprostu na zimnym silniku wtrysk bierze sygnały tylko z niektórych czujników, a dopiero gdy silnik osiągnie odpowiednią temp. ze wszystkich. Dodatkowo panowie z Peugeota/Citroena wymyślili sobie, że do odczytywania sygnału z przedziału 0,1-1,0 Volta potrzebny jest czujnik lambdy z grzałką i aż z czterema przewodami (zamiast z jednym lub z dwoma jak u wszystkich "normalnych" producentów), w związku z czym sonda do GITa kosztuje jedyne 370 PLN . A ja muszę ją wymienić już po raz drugi w ciągu półtora roku . Ja pier....!
Piweł pisze:Kontrolka od katalizatora (czy też ogólnie od komputera - łorewer) zapala się dopiero po nagrzaniu silnika, ponieważ dopiero wtedy komputer zaczyna "zbierać" sygnał z lambdy. Poprostu na zimnym silniku wtrysk bierze sygnały tylko z niektórych czujników, a dopiero gdy silnik osiągnie odpowiednią temp. ze wszystkich. Dodatkowo panowie z Peugeota/Citroena wymyślili sobie, że do odczytywania sygnału z przedziału 0,1-1,0 Volta potrzebny jest czujnik lambdy z grzałką i aż z czterema przewodami (zamiast z jednym lub z dwoma jak u wszystkich "normalnych" producentów), w związku z czym sonda do GITa kosztuje jedyne 370 PLN . A ja muszę ją wymienić już po raz drugi w ciągu półtora roku . Ja pier....!
Ja bym na twoim miejscu wywalilkatalizator, ewentualnie zmienil kompa natego sprzed 1993 roku jak auta nie jezdzily z katami... Sprawdz czy to jest mozliwe...bo bym oszalal zmieniajac co 7 misiecy sonde:((
Ja coś słyszałem, ze mozna lambde w ogole wylaczyc i jak sie odpowiednio wszystko podlaczy, to nie bedzie teoretycznie roznicy. Ale jak mówilem, ja sie nie znam..
WINKiel pisze:Ja coś słyszałem, ze mozna lambde w ogole wylaczyc i jak sie odpowiednio wszystko podlaczy, to nie bedzie teoretycznie roznicy. Ale jak mówilem, ja sie nie znam..
Z lambda jest tak, ze jest na tyle niedokladna ze komp na jej podstawie wprowadza ostatnie poprawki, a reguluje ogolnie sklad mieszanki z innych czujnikow... Jednym slowem mozna by pokombinowac z komputerem ktory lambdy nie uzywa (starsze modele)
majpio pisze:Mav od którego roku pugi szły z katami chodzi mi nie tylko o gti
ogolnie zaklada sie ze w 91 zaczely sie pojawiac pierwsze gti z katalizatorami. Zasada byla taka ze najpierw wstawiali je do GTi 1.9 oraz do CTi (cabrio) 1.9 i 1.6
jednoczesnie przez kilka lat produkowano dwa typy silnikow 1.9
XU9JA 130 konny bez katalizatora (lata produkcji 86-93)
oraz XU9JAZ 122 KM ze zmniejszona kompresja o 0.4 w stosunku do mocniejszego silnika (lata produkcji 90-94).
Dlatego nie jest latwo wskazac konkretnej daty - latwiej po modelu silnika poznac...
majpio pisze:Mav odpowiedz mi na zadane pytanie jeżeli znasz oczywiscie odpowiedz a czy lambda uszkodzona może być powodem pływających obrotów?
Jezeli chodzi Ci o to ze na luzie obroty Ci sie podnosza z np. 900 do 1500 i spowrotem... to moze byc cos ze sterowaniem przepustnicy. Jesli natomiast silnik ci sie przydlawia i nierowno pracuje - prawie na 100% podcisnienia - sprawd wszystkie weze w poszukiwaniu pekniec - lapie po prostu Ci lewe powietrze tamtedy