Jak najlepiej przezimować auto? Raz w miesiącu odpalać i przejechać 10km? Czy może lepiej wyciągnąć aku i nie ruszać do wiosny? Jakieś inne pomysły?
Ja wyznaję zasadę nie ruszania samochodu do wiosny.
Rozruch w niskich temperaturach powoduje bardzo szybkie zużywanie się części silnika. Ponadto, w wyniku różnicy temperatur, w silniku skrapla się woda, która rozrzedza olej. Żeby się jej pozbyć to minimum z godzinę trzeba jeździć żeby odparowała a jak będzie -20 stopni to nie wiem czy nagrzejesz do tego stopnia silnik.
Jest kilka zasad przechowywania samochodu zimą:
- zalać silnik olejem ponad stan, żeby cały wał był zamoczony w oleju
- wykręcić świece, wstrzyknąć strzykawką trochę oleju i zakręcić rozrusznikiem, żeby rozprowadzić olej po ściankach cylindra (bez świec, żeby nie odpalił)
- jeżeli samochód nie ma baku z tworzywa sztucznego to zalać paliwo pod korek, żeby bak nie rdzewiał, ponieważ skraplająca się wody nie łączy się z paliwem
- po zimie wymienić koniecznie olej na nowy
- pamiętać aby co dwa lata wymieniać płyn hamulcowy, ponieważ jest on higroskopijny - czyli wsiąka wilgoć i może powodować rdzewienie przewodów hamulcowych
- sprawdzić temperaturę zamarzania płynu w chłodnicy
Jak nie będziesz odpalał samochodu przez dłuższy czas naprawdę nic mu się nie stanie. Lepsze to niż odpalanie przy -20.
Ja mojego puga nie odpalałem 8 miesięcy a jak go poskładałem to zapalił od pierwszego.
Pozdrawiam