scaliburgreg pisze:Pokaż zdjęcie gaźnika i tego jak masz zamontowany mikser.
U mnie panowie też wsadzili mikser wewnątrz pokrywy tak, żeby nie podnosić jej do góry i efekty były podobne jak u Ciebie z tym, że mój nie miał mocy powyżej 4 tyś obr. Zwężka w dolocie musi się odbić na osiągach.
Jeżeli masz Solexa takiego jak siedzi w moim to namawiam do założenia Blosa, a znikną wszelkie bolączki i wróci moc. Regulacja jest do ogarnięcia Zajrzyj do mojego tematu http://forum.peugeot205.pl/viewtopic.ph ... 6&start=90
Właśnie - co do dolotu.
W Juniorze miałem ustawiany ręcznie przełącznik czy powietrze ma iść ciepłe z kolektora czy zimne sprzed auta (i musiałem mieć cały czas ustawione na pobieranie ciepłego bo inaczej silnik się dławił). Tu niestety ten element jest automatyczny (czy może raczej podciśnieniowy) i nie ma możliwości ustawienia regulacji. Może tu skopali całość i jakby było cały czas ciepłe powietrze to by moc wróciła?
"Mężczyzna jest panem w swoim domu... ale garaż to jego sanktuarium"
krzyska pisze:Dolot przed mikserem zostawili w fabrycznym stanie? Jeśli tak to dostaje za dużo powietrza w czasie jazdy i stąd te problemy
Chyba ta, choć osobiście im wspominałem o różnicach jakie miałem w poprzedniej 205-tce.
W Swifcie jak miałem (choć tam instalacja była 2-giej gen. chyba - przełączanie benzyna-gaz przy konkretnych obrotach) w dolot włożony !!zakrętkę/kapsel od dezodorantu z do połowy wybitym denkiem!! aby nie brał zbyt wiele powietrza... To był oryginalny patent gazownika, nie mój.
"Mężczyzna jest panem w swoim domu... ale garaż to jego sanktuarium"
Okazało się, że silnik rzeczywiście miał nie do końca dorobiony dobrze dolot. Teraz auto dostało kryzę na boczne ssanie powietrza ciepłego z silnika. Szarpanie ustało, dynamika powróciła, mam nadzieję, że i spalanie miło zaskoczy
"Mężczyzna jest panem w swoim domu... ale garaż to jego sanktuarium"