Trochę szkoda mi dieselka, ale w końcu po to go kupiłem, żeby nim jeździć niezależnie od warunków

Niebawem wybieram się w kolejną dalszą trasę. Znów uderzam na Bałkany, więc trochę kilometrów natrzaskam. Zanim jednak tam dotrę, dla świętego spokoju przeczyszczę odmę i wymienię uszczelkę pod deklem zaworowym, bo choć nie rejestruję na bagnecie ubytków oleju, to silnik trochę się poci. A mnie się to wcale nie podoba...

Jakieś sugestie, porady? Co sprawdzić, na co zwrócić uwagę? To kolejna operacja, którą w dieslu będę wykonywał po raz pierwszy.