możesz się śmiać z tych swoich głupich wywodów i śmiej się dalej , ale zobaczymy kto się będzie śmiał jak to skończę syrenęxtrack pisze:ja tam rozumiem chlopaka...dwa grube projekty na raz to za duzo....syrena wystarczy
z mechanika sobie rdze bo robię na bieżąco auta, i od tej mojej pracy nie mam czasu na 205 fochy, a co do aut to byłem z bratem kupić bmw e36 wiadomo zawsze coś jest do zrobienia, zmieniłem tulejki wahacza, łączniki, pozbyłem się wycieku i wymieniłem dwa amortyzatory i to nie byle jakie części są i nie kosztowało to dużo pracy ani pieniędzy a finał jest taki że nie dokładam nic do jeden i drugiej e36 a czasu mam je w rodzinie, wiec wasza teza o zmianie auta i psucia jest nie prawdą tylko trzeba umieć kupić dobre autajarema205 pisze:Nie łam się Szymon
Ja w swojego Puga włożyłem już dokładnie 7079zł, a nadal jest sporo do zrobienia i nadal wygląda jak kupa złomu Fakt czasami też mam różne głupie pomysły, żeby mu "coś zrobić", ale na szczęście jakoś przechodzą.
Tak jak piszą koledzy- to, że auto strzela fochy, to naturalne. Dużo już zrobiłeś i włożyłeś w auto. Nie szkoda Ci teraz oddawać go na złom?
Jak sobie z czymś nie radzisz, to zawsze możesz oddać auto do mechanika, nigdzie nie jest powiedziane, że wszystko musisz zrobić sam
Aha, jeszcze jedno, kupno nowszego samochodu wcale nie gwarantuję, że się nie będzie psuł Otóż będzie dokładnie odwrotnie, będzie się psuł i będzie o wiele droższy w utrzymaniu i naprawie, więc naprawdę się zastanów, no chyba, że planujesz kupno np. 208 z salonu
Czekam na kontynuację tematu
Pzdr.
jak chcecie uratować to auto to je kupcie naprawcie
dobrze że nie zaczolem malować że się powstrzymałem bo bym stracił kilka stówek, może pójdę go ustawić jakość z tym gazem, ale jak odpali to nie wiem już gdzie go zawiozę, a będę miał pieniądze na SYRENE