FAJNY ARTYKUŁ W NOWYM GT!!!!!!

Para · Post autor: **Para** » 02 paź czw, 2003 8:54 am

A taki "chiptuning" to ile daje mocy ok ?

Mav309 · Post autor: **Mav309** » 02 paź czw, 2003 9:25 am

Para... pisze:A taki "chiptuning" to ile daje mocy ok ?

Taki chiptuning czasem sprawia ze zalozone walki wreszcie zaczynaja dawac moc

Lars · Post autor: **Lars** » 02 paź czw, 2003 1:11 pm

Z tym chiptuningiem jest różnie.

Np. w każdym fiacie Qpe daje przyrost od mocy rzeczywistej (z hamowni) w granicach 10% w wolnossących i 22% w turbo i to bez ingerencji mechanicznych! Zmierzone ne hamowni!. Po prostu chipy mają dokładnie napisane mapy wtrysków, poprawioną obsługe turbo itd.

Natomiast podstawą do dalszej zabawy jest doprowadzenie silnika do stanu bliskiego fabryce - czyli do uzyskania parametrów jakie były fabrycznie. Tak robili z moim FC - pomijając wymiane bebechów silnika na części od wyczynowej HF Integrale - uzyskali najpierw z samego silnika i oryginalnego chipa 146 KM (6 KM wiecej, niz fabryczny, gdyż odciążono układ korbowy i zamątowano suchą miskę i sportową pompę paliwa). Dopiero po tej zabawie wzięli się za chipowanie, wałki polerowanie dolotu, wydech...

Kaktus · Post autor: **Kaktus** » 02 paź czw, 2003 6:55 pm

Dokladnie tak!! Wiekszosc ludzi niestety nie wie jak trudno jest zyskac nawet 3km, nie mowiac juz o np 5Nm .... a taka roznice juz mozna odczuc! Czestokroc montuja stozki i uwalniaja wydech psujac sobie przebieg krzywej momentu obrotowego, przez co ich auta wiele traca... ale kierowcy uwazaja ze jest lepiej, a dlaczego tak mysla?? PODSWIADOMOSC... dzwiek wydechu i dzwiek stozka (zasysane powietrze) dziala na podswiadomosc... i wydaje sie szybciej

A w rzeczywistosci jest zupelnie inaczej.

Drazni mnie takze dennne i naiwne przekonanie ze MOC to jest najwazniejsza rzecz w samochodzie. Malo kto wie ze na przyspieszanie ma takze wplyw wiele innych czynniko. Wazna jest zawiecha, bardzo wazne jest zestopniowanie skrzyni biegow, odpowiedni dobor kol i opon (nie koniecznie jak najmniejsze srednice!!!!!) Dobor lozysk itp, to jest bardzo wazne.

Przykladem moze byc test jaki zostal przeprowadzony przez moich kumpli, jeden siedzial w Peugeocie 206 XS 137KM a drugi zasiadal w Corolli VVTI 198KM, i Peugeot odstawial Corolle do 140km/h dopiero powyzej 140 Corolla zaczynala pokazywac swoja moc.

Kaktus · Post autor: **Kaktus** » 02 paź czw, 2003 6:57 pm

Lars co masz na mysli piszac "obsługa TURBO" ... bardzo mnie to ciekawi

Lars · Post autor: **Lars** » 02 paź czw, 2003 10:28 pm

Heh, może źle to ująłem... w Qpe turbina jest sterowana elektroniką...

Chodziło mi o takie zestrojenie elektroniki, żeby odpowiednio dawało paliwo i ciśnienie turbo, podtrzymanie turbiny, dobór parametrów pod dane z czujników temp powietrza itd...

Bywało u nas w klubie, że "kręcenie" mechaniczne turbiny (zmiana waste gate, podniesienie max cicnienia na over booscie, założenie wydajniejszego BOV'a) powodowało np. swiecenie się kontrolki wtrysków...

Tuning Qpe (silnika, nie wspominając o reszcie auta) trwał prawie miesiąc...

Kaktus · Post autor: **Kaktus** » 02 paź czw, 2003 10:43 pm

No Lars

zwracam honor

Bo Turbiny wlansie nic nie obsluguje, ona jest napedzana spalinami z kolektora wydechowego, polaczona osia napedza sprezarke ktora kompresuje powietrze do dolotu... a cisnienie itp ustawia sie wlasnie poprzez wastegate....

Pamietam jak kiedys w Poldziu z OBR'u Przybylskiemu nawalil wastegate i turbo ladowalo wszystko!! Po 2-3 bary.... Przybyl porobil na odcinkach specjalnych pare rekordow... ale oczywiscie po 2-3 odcinkach zamiast tlokow mial czekolade hehe

Lars · Post autor: **Lars** » 03 paź pt, 2003 12:01 am

Hehe.. mnie kiedys walnął waste i BOV... miałem na obrotomierzu 2500 obr. a wskaznik ciś doładowania zgbubił już skale...

Turbinka wyła jak stary odkurzcz i chciała przewiecić maskę... na szczeście wszytko skończyło się dobrze - dojechałem do mechaniora i nic nie uszkodziłem...

Mav309 · Post autor: **Mav309** » 03 paź pt, 2003 7:34 am

Kaktus pisze: ale kierowcy uwazaja ze jest lepiej, a dlaczego tak mysla?? PODSWIADOMOSC... dzwiek wydechu i dzwiek stozka (zasysane powietrze) dziala na podswiadomosc... i wydaje sie szybciej A w rzeczywistosci jest zupelnie inaczej.

Drazni mnie takze dennne i naiwne przekonanie ze MOC to jest najwazniejsza rzecz w samochodzie. Malo kto wie ze na przyspieszanie ma takze wplyw wiele innych czynniko. Wazna jest zawiecha, bardzo wazne jest zestopniowanie skrzyni biegow, odpowiedni dobor kol i opon (nie koniecznie jak najmniejsze srednice!!!!!) Dobor lozysk itp, to jest bardzo wazne.

Przykladem moze byc test jaki zostal przeprowadzony przez moich kumpli, jeden siedzial w Peugeocie 206 XS 137KM a drugi zasiadal w Corolli VVTI 198KM, i Peugeot odstawial Corolle do 140km/h dopiero powyzej 140 Corolla zaczynala pokazywac swoja moc.

Ja zawsze powtarzam - liczy sie moment, i to przebieg momentu na kolach, dlatego wazne jest zestopniowanie skrzyni biegow. Skrzynia to element zwiekszajacy moment na kolach. Prosta metoda -
stawiamy civica 1.6 130km z jakims TDI 130km - przegladajac dane civic bedzie mial ok 130Nm a tdi pewnie ponad 200 - juz teoretycy stwierdza ze tdi musi wygrac skoro auta sa o tej samej masie...
Start okazuje sie zupelnie inny... Dlaczego? Bo liczy sie moment ale na kolach - to poprzez nie przekazujemy sile na podloze. Civ mial po prostu krotsze przelozenia i na podlozu odciskal juz na samym starcie na 1dynce np. 2000Nm a tdi mial np. 1800Nm (dluzsze przelozenie)
Dlatego wygrywaja czesto slabsze auta ale za to z lepiej zestopniowanymi skrzyniami...

Co do wydechu...na poczatku mialem totalnie rozluzniony wydech na dwoch przelotach od seata cupry... Ryczalo nieziemsko (w borkach wypierdzial 120dB) wydawalo sie ze lepiej jedzie...
Potem trafil do mnie wydech koncowy a'la mugen - widac bylo ze ma mniej przeplywowa puszke, no ale to byl prezent to zalozylem - efekt...ciszej...wydawalo mi sie ze gorzej jedzie, do czasu jak pomierzylem zwykle 80-120 ze stoperem w lapce...bylo 1.5 sek lepiej, mimo ze subiektywnie jechal slabiej (bo ciszej).
Teraz mam projekt zamienic pierwszy przelot na cos bardziej ciasnego, ale najpierw na hamownie, a potem jeszcze raz po hamowni zmienimy wydech na jeszcze cichszy i znow zmierzymy...
Cos mam wrazenie ze w silnikach NA wydechu lepiej nie ruszac

Kaktus · Post autor: **Kaktus** » 03 paź pt, 2003 12:15 pm

Zalezy jakie silniki... Pugi lubia miec odpowiednie cisnienie wydechu...

Lars · Post autor: **Lars** » 03 paź pt, 2003 12:42 pm

To nie chodzi tylko o Pugi. Generalnie objętość i kształt dolotu jak również wylotu są wyliczane.

Znów przykład - ja w Qpe przed tuningiem wywaliłem kata, środkowy a końcowy był przelotem Remusa. Rutu ośrednicy 2,5" - myślałem, że zrobiłem mu dobrze...

Po tuningu mechanicznym i elektronicznym kolesie empirycznie mi udowodnili, że na odpowiednio dobranym (średnice, opory, kształt kolektora, portek) wydechu Supersprinta (półprzelot) zyskałem jakieś 2% mocy ale znacznie wygładziła się krzywa momentu - auto zrobiło się elastyczniejsze.

Faktem jest, że lepsze efekty bedą przy zrobieniu przelotu w turbo niz w wolnossącym... ale wszytko trzeba robić z głową...

Mav309 · Post autor: **Mav309** » 03 paź pt, 2003 1:28 pm

Lars pisze:
Faktem jest, że lepsze efekty bedą przy zrobieniu przelotu w turbo niz w wolnossącym... ale wszytko trzeba robić z głową...

Dokladnie - turbo wiele wybacza, z zalozenia prosta rura bedzie dzialac - zjawiska falowe nie wystepuja tu w takim stopniu jak w silnikach NA...
Dlatego w turbo nie nalezy sie przejmowac tylko ladnie to robic...po prostu poprawisz, ale nie tak bardzo jak dobrze wyliczony wydech...
Co innego w silnikach atmosferycznych - zly wydech (np. za luzny) moze skopac tak auto ze po prostu nie bedzie jechalo...

Kaktus · Post autor: **Kaktus** » 03 paź pt, 2003 3:25 pm

Bo nie bedzie ciagu

Tak samo z montazem Stozkow na dolocie, moga cos pomoc ale tylko wtedy gdy dobrze je zamontujemy i dostaniemy elektronike ktora je przewiduje

Wazne aby zachowac te sama objetosc dolotu. Mozna oczywiscie to olac i skrocic dolot - poprawimy gorny zakres obrotow, lub wydluyc dolot - poprawimy dol - ale objetosc powinna zostac ta sama.

Wazna tez jest srednica dolotu itp itd... ale pewne jest jedno, w dolocie powinno byc jak najmniej "kolanek" oraz w srodku dolotu nie powinno byc pofabrykacyjnych porowatosci.

Para · Post autor: **Para** » 12 paź ndz, 2003 7:41 pm

niuszka · Post autor: **niuszka** » 12 paź ndz, 2003 10:32 pm

Mnie również bardzo cieszy że mamy "fachowców" w naszym gronie i do nich właśnie kieruje swoje pytanie na temat doboru tłumika końcowego i katalizatora: Mianowicie w zakupionym przeze mnie Pugu są dwie rury(tłumik), które przyznam ze na początku fajnie brzmiały, ale teraz doprowadzają mnie do furii już przy 3500obr- i będę chciał to zmienić-pytanie na jaki(najlepiej) myślę o czymś cichszym i o dobrych parametrach dla tego samochodu-HELP PLIZZ!!! Pytanie nr 2, minowicie katalizator w 18letnim samochodziku chyba już nie występuje(chodzi o jego bebechy) a słyszałem co nieco o strumienicy dolotowej w jego miejsce, jak to z nią jest???