
Jestem Krzysiek i od lat zajmuję się budową wyczynowych fiatów 126p. Szczerze to było do dnia dzisiejszego moje główne zajęcie. Do czasu kiedy nie stałem formalnie właścicielem 205...
Krótka historia - robię porządek na grobie ojca, obok były tzw. "Grzyby" - spytały się, jako że ja piękny i młody, czy znam kogoś kto złomuje pojazdy. Delikatnie spytałem się co to za auto - wyszło że właśnie owy pug.
Następnego dnia umówiłem się na oglądnięcie i... zachwyciłem się stanem blacharskim, wszystko zdrowe, progi, podłoga, podłużnice - wyszło miernikiem że jest bezwypadkowy. Silnik ma 194k przebiegu ale zbiera się jak szatan - 1.4 85km

Wszystko byłoby idealnie gdyby nie zamieniona literka V i O zamiast 0 w dowodzie - więc musiałem przejść męczeńską drogę po urzędach i SKP która trwała 10 dni, cztery wizyty na SKP i numery próbne. Na szczęście połowicznie na koszt właścicieli i dzisiaj skończyło się happy endem


Plany proste - konserwacja auta, mechanika, jak najwięcej dodatków z rallye (najbardziej potrzebuję poszerzeń, zegarów i felg bo wnętrze będzie typowo do sportu - dwa kubełki, pasy i klatka) i witamy tor Kielce

Póki co wygląda tak :



