Poniżej relacja z moich prac wykonanych przy CTI w dniu 1 maja:
Zacząłem od polerki tylnej szyby, która była już bardzo mleczna. Preparat użyty to: Meguairs PlastX.

I porównanie przed i po:

Jest różnica, prawda?
Przy okazji używania PlastX, użyłem go zgodnie z instrukcją do polerki tylnych świateł. Dużej różnicy nie widać, bo klosze były w dobrym stanie:
Kolejną rzeczą była tylna listwa trzymająca / naciągająca tylną szybę. Usunięte 3 zapinki, odkręcone 5 śrub i szyba wisi luźno. Musiałem to zrobić, bo podejrzewałem rdzę w tym miejscu - widoczne wybrzuszenia na połaci dachu:

Okazało się, że jest gorzej niż myślałem - listwa jest poważnie zjedzona przez rdzę:

Oprócz tego pojawiła się rdza na karoserii:
Z racji tego, że był to 1 maja, wszystko pozamykane i nie kupiłbym żadnego podkładu i farby (a chciałem skończyć prace tego dnia) - zdecydowałem się pomalować listwę i zabezpieczyć karoserię białą farbą, jaką miałem do dyspozycji (do kaloryferów, można ją kłaść bez podkładu). Zatem dokładne oczyszczenie materiału z rdzy, rozpuszczalnik i cienka warstwa białej farby, po to aby zabezpieczyć przed dalej postępującą korozją. Przy okazji została wyczyszczona cała karoseria, która chowa się pod poszyciem dachu:

Po malowaniu:
Elementy pomalowane zostały odstawione na ok. 6 godzin do wyschnięcia, a ja zająłem się dalszymi pracami.
Następny etap to kompleksowe czyszczenie podsufitki, uszczelek dachu, wewnętrznych warstw dachu i wszystkich pozostałych elementów dachu. Wykorzystane narzędzia to gąbka Kerapour, jakiś APC i szmatka

Tutaj przykład czyszczenia uszczelek:
Zapomniałem zrobić zdjęcia przed i po samej podsufitki. Jest duża różnica, zwłaszcza przy krawędziach dachu.
Następne prace to czyszczenie tylnej półki. Wykorzystałem Meguairs Carpet and Upholstery Cleaner. Na zdjęciu do połowy wyczyszczony mniejszy element:
Później było kompleksowe czyszczenie wnętrza z brudu i kurzu. Każdy plastik, każdy pas i karoseria. Używane APC, szmatka i szczoteczka do zębów:
Wielka chwila, siedzenia wracają po dwóch miesiącach do CTI:
Siedzenia z tyłu już są. Pora na czyszczenie wykładziny. Używany wspomniany wcześniej Meguairs Carpet and Upholstery Cleaner.
Podłoga przed czyszczeniem:
Wyczyszczona ćwiartka pod siedzeniem pasażera, widać że działa:
No i cała podłoga, taaadaam:
W międzyczasie plastiki nabierały czarnego koloru.
Zewnętrzne: Sonax Extreme Żel do plastików zewnętrznych:
Wewnętrzne: Meguairs Natural Shine Protectant:

I od razu montowane do wnętrza:
Do dalszej części zdjęć z prac już praktycznie nie mam, ponieważ zaczął się kończyć dzień, zaczynało padać, a ja byłem jeszcze w lesie. Ale po kolei:
Po wyczyszczeniu wykładziny, przyszedł czas na montaż przednich foteli i nowe dywaniki, które czekały kilka miesięcy na montaż:
Na sam koniec - mycie auta. Dach umyty 303 Convertible Top Cleaner, samo auto jakimś Sonaxem.
Gdy schło - zająłem się detalem - wymianą ramek na tablice. Stare były już zdezelowane, a ja kupiłem nowe i zamówiłem do nich naklejki

Po wyschnięciu - czernienie plastików zewnętrznych - już wspomnianym żelem Sonaxa. Efekt więcej niż zadowalający. Plastiki są czarne. Po kilku deszczach i jednym myciu samochodu - wciąż są czarne jak należy.
Prace rozpocząłem o 6 rano, skończyłem ok. 22:30, praktycznie bez przerw. Na koniec CTI zawitało do garażu: