205 mi16 - "Tuptuś"
- RafGentry
- Moderator
- Posty: 6945
- Rejestracja: 06 cze śr, 2007 8:40 pm
- Posiadany PUG: GTI Griffe, GTI LeMans, GTI, CTI, XRD, XS, Indiana, 405 STDT
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
Dobre wieści. Kolejne w tym wątku.
Zadbałbym jeszcze o pokrowiec na kierownicę i fotele. Nie ufam nikomu obcemu, kto tyka się mojej 205-tki...
Zadbałbym jeszcze o pokrowiec na kierownicę i fotele. Nie ufam nikomu obcemu, kto tyka się mojej 205-tki...
Facebook: https://www.facebook.com/Peugeot205Poland
Instagram: http://www.instagram.com/peugeot205polska/
Syndykat Sępów Krakowskich
Instagram: http://www.instagram.com/peugeot205polska/
Syndykat Sępów Krakowskich
- Fox
- Peugeot 205 Master
- Posty: 2053
- Rejestracja: 25 lis pt, 2005 5:09 pm
- Posiadany PUG: 205gti, 504 coupe, 406 kombi
- Numer Gadu-gadu: 6433729
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
W tym wypadku nie ma o to obaw. Ten blacharz jest chyba ostatnim takim fachowcem starej daty, z zasadami. Gdy przed tripem oddałem mu samochód na załatanie dziury w bagażniku to odebrałem nie dość że załatany to jeszcze odkurzony.
Poza tym i tak nikt nie zrobi w tym samochodzie większego syfu niż Kukuncio swoim jedzeniem
Poza tym i tak nikt nie zrobi w tym samochodzie większego syfu niż Kukuncio swoim jedzeniem
- Fox
- Peugeot 205 Master
- Posty: 2053
- Rejestracja: 25 lis pt, 2005 5:09 pm
- Posiadany PUG: 205gti, 504 coupe, 406 kombi
- Numer Gadu-gadu: 6433729
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
Dzisiaj, tak jak planowałem, wybrałem się do warsztatu blacharskiego aby pomóc mu przy rozkręcaniu samochodu. Pan Henryk wymontował okular i błotnik a ja zająłem się demontażem serwa. Efekty naszej pracy są takie:
Bez błotnika to auto wygląda już zupełnie jak kupa złomu. Ustaliliśmy że nie ma sensu łatać tych dziur tylko trzeba wyciąć cały ten narożnik i zrobić go on nowa ze świeżej blachy. Podłużnica na szczęście jest w nienajgorszym stanie. Rdza jest na niej tylko powierzchowna.
Ja wymontowałem serwo i tą blachę, która z jednej strony ma mocowanie pedału hamulca a z drugiej właśnie serwo.
Lakiernikowi już nic nie powinno przeszkadzać gdy to auto w końcu do niego trafi. Pompę hamulcową też muszę kupić nową ale na razie tą zostawiłem w spokoju. Szkoda rozszczelnić układ hamulcowy gdy tyle syfu jest dookoła. Wymienię ją później, w jakiś bardziej sterylnych warunkach.
Serwo na pierwszy rzut oka wygląda kiepsko ale wydaje mi się że byłoby do uratowania:
Muszę się skonsultować z Józkiem w tej sprawie. On już kilka takich chyba odnawiał w jakimś zakładzie. Może z tego też coś jeszcze będzie.
Na koniec jeszcze fiacik, którego ktoś tam przywiózł do zrobienia blacharki:
Bez błotnika to auto wygląda już zupełnie jak kupa złomu. Ustaliliśmy że nie ma sensu łatać tych dziur tylko trzeba wyciąć cały ten narożnik i zrobić go on nowa ze świeżej blachy. Podłużnica na szczęście jest w nienajgorszym stanie. Rdza jest na niej tylko powierzchowna.
Ja wymontowałem serwo i tą blachę, która z jednej strony ma mocowanie pedału hamulca a z drugiej właśnie serwo.
Lakiernikowi już nic nie powinno przeszkadzać gdy to auto w końcu do niego trafi. Pompę hamulcową też muszę kupić nową ale na razie tą zostawiłem w spokoju. Szkoda rozszczelnić układ hamulcowy gdy tyle syfu jest dookoła. Wymienię ją później, w jakiś bardziej sterylnych warunkach.
Serwo na pierwszy rzut oka wygląda kiepsko ale wydaje mi się że byłoby do uratowania:
Muszę się skonsultować z Józkiem w tej sprawie. On już kilka takich chyba odnawiał w jakimś zakładzie. Może z tego też coś jeszcze będzie.
Na koniec jeszcze fiacik, którego ktoś tam przywiózł do zrobienia blacharki:
- Fox
- Peugeot 205 Master
- Posty: 2053
- Rejestracja: 25 lis pt, 2005 5:09 pm
- Posiadany PUG: 205gti, 504 coupe, 406 kombi
- Numer Gadu-gadu: 6433729
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
Po długiej przerwie co nieco się ruszyło w temacie samochodu. Kilka tygodni temu, korzystając z ciepłej jeszcze wtedy pogody, wyczyściłem i pomalowałem serwo i skrzynię:
Skrzynia na razie pomalowana jest tylko w swojej aluminiowej części. Stalowe elementy zostaną pomalowane pewnie dopiero gdy wróci cieplejsza pogoda.
W tym tygodniu samochód wrócił od lakiernika. Niestety pech tego pojazdu wciąż nie opuszcza
Bystry obserwator od razu zauważy że nie wszystko jest w porządku. Blacharz, konserwując spód samochodu ominął fragment jednego błotnika (to kółko w dolnym przednim rogu błotnika. Na zdjęciu tego nie widać). To jest najbardziej widoczny(po zdjęciu zderzaka oczywiście) fragment i jak to się stało że akurat tego kawałka nie zakonserwował - nie mam pojęcia. Może mu się żarówka w lampie z tej strony garażu spaliła. Idąc za ciosem - wymieniając prawy okular - nie przyspawał do niego zaczepu liny holowniczej... W takim stanie posłał auto do lakiernika, który dołożył od siebie wymalowanie pasa przedniego w kolorze nadwozia zamiast na czarno (pomimo iż 2 razy przypominałem mu że ma być czarny). Jeden i drugi przyznał się do błędu ale nie mając silnika ciężko pojechać do nich te niedoróbki naprawić:( Może na wiosnę się uda.
Tak czy siak, patrząc na to optymistycznie, coś drgnęło. Narożnik, w którym został wymieniony dość spory kawał blachy wygląda już dość dobrze:
Zabrałem się więc za składanie. Tutaj od razu nastąpił "zonk". Poduszka silnika, którą kupiłem w SQADzie okazała się być o wiele większa niż ta, którą miałem poprzednio. To że jest grubsza nawet by nie przeszkadzało ale jest też ok 2cm wyższa...Gość przy mnie wyszukiwał ją z katalogu więc sam nie wiem, która z nich jest lepsza.
Następny na stercie rupieci był filtr węglowy. Wstawiłem dużo lepszy, kompletny egzemplarz i zaczepiłem go obejmą pomalowaną proszkowo:
Tutaj na swoim miejscu. Zdjęcie jest słabe ale widać że cały spód jest świeżo zakonserwowany:
Również proszkowo została pomalowana półka pod akumulator. Dostała też nową poduszkę mocowania skrzyni:
Tak wygląda zamontowana:
Muszę chyba skombinować nowe śruby bo te stare psują efekt nowości.
Ze starych zasobów wyciągnąłem na tą okazję nową blaszkę zamka maski. Sam zamek wyczyściłem:
Tutaj również prosi się o nowe śruby i podkładki. Może uda mi się jutro jakieś znaleźć w castoramie:
Wieczór zwieńczyłem pierwszą warstwą podkładu epoksydowego na mocowaniu modułu zapłonowego:
Jeśli znajdę jutro trochę czasu i uda mi się dopasować w Castorami jakieś nowe śruby, którymi mógłbym na nowo przykręcić światła (stare się rozpadły podczas odkręcania) to może zajmę się montowaniem na nowo wiązki elektrycznej. Do przykręcenia jest też serwo (okropna męczarnia przy sięganiu do śrub z wnętrza kabiny) a do demontażu pompa hamulcowa. Pod maską jest teraz tak czysto że zardzewiała pompa, chociaż sprawna, musi wylecieć.
Skrzynia na razie pomalowana jest tylko w swojej aluminiowej części. Stalowe elementy zostaną pomalowane pewnie dopiero gdy wróci cieplejsza pogoda.
W tym tygodniu samochód wrócił od lakiernika. Niestety pech tego pojazdu wciąż nie opuszcza
Bystry obserwator od razu zauważy że nie wszystko jest w porządku. Blacharz, konserwując spód samochodu ominął fragment jednego błotnika (to kółko w dolnym przednim rogu błotnika. Na zdjęciu tego nie widać). To jest najbardziej widoczny(po zdjęciu zderzaka oczywiście) fragment i jak to się stało że akurat tego kawałka nie zakonserwował - nie mam pojęcia. Może mu się żarówka w lampie z tej strony garażu spaliła. Idąc za ciosem - wymieniając prawy okular - nie przyspawał do niego zaczepu liny holowniczej... W takim stanie posłał auto do lakiernika, który dołożył od siebie wymalowanie pasa przedniego w kolorze nadwozia zamiast na czarno (pomimo iż 2 razy przypominałem mu że ma być czarny). Jeden i drugi przyznał się do błędu ale nie mając silnika ciężko pojechać do nich te niedoróbki naprawić:( Może na wiosnę się uda.
Tak czy siak, patrząc na to optymistycznie, coś drgnęło. Narożnik, w którym został wymieniony dość spory kawał blachy wygląda już dość dobrze:
Zabrałem się więc za składanie. Tutaj od razu nastąpił "zonk". Poduszka silnika, którą kupiłem w SQADzie okazała się być o wiele większa niż ta, którą miałem poprzednio. To że jest grubsza nawet by nie przeszkadzało ale jest też ok 2cm wyższa...Gość przy mnie wyszukiwał ją z katalogu więc sam nie wiem, która z nich jest lepsza.
Następny na stercie rupieci był filtr węglowy. Wstawiłem dużo lepszy, kompletny egzemplarz i zaczepiłem go obejmą pomalowaną proszkowo:
Tutaj na swoim miejscu. Zdjęcie jest słabe ale widać że cały spód jest świeżo zakonserwowany:
Również proszkowo została pomalowana półka pod akumulator. Dostała też nową poduszkę mocowania skrzyni:
Tak wygląda zamontowana:
Muszę chyba skombinować nowe śruby bo te stare psują efekt nowości.
Ze starych zasobów wyciągnąłem na tą okazję nową blaszkę zamka maski. Sam zamek wyczyściłem:
Tutaj również prosi się o nowe śruby i podkładki. Może uda mi się jutro jakieś znaleźć w castoramie:
Wieczór zwieńczyłem pierwszą warstwą podkładu epoksydowego na mocowaniu modułu zapłonowego:
Jeśli znajdę jutro trochę czasu i uda mi się dopasować w Castorami jakieś nowe śruby, którymi mógłbym na nowo przykręcić światła (stare się rozpadły podczas odkręcania) to może zajmę się montowaniem na nowo wiązki elektrycznej. Do przykręcenia jest też serwo (okropna męczarnia przy sięganiu do śrub z wnętrza kabiny) a do demontażu pompa hamulcowa. Pod maską jest teraz tak czysto że zardzewiała pompa, chociaż sprawna, musi wylecieć.
- Fox
- Peugeot 205 Master
- Posty: 2053
- Rejestracja: 25 lis pt, 2005 5:09 pm
- Posiadany PUG: 205gti, 504 coupe, 406 kombi
- Numer Gadu-gadu: 6433729
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
Jest to wydarzenie niespotykane od dawna ale udało mi się drugi dzień z rzędu co nieco pogrzebać przy samochodzie:) Zakupiłem nowe śruby do przykręcenia oświetlenia. Żeby nie było tak łatwo to okazało się że plastik regulujący reflektor mam połamany:
(to te dwa plasticzki w środku, które powinny być jednym i tym samym plasticzkiem:) Na szczęście Kropelka dała tutaj sobie radę. Po nasmarowaniu nawet się to wszystko jakoś kręci.
Drugi sukces dnia dzisiejszego to zamontowanie nowego klaksonu:
No i to byłoby na tyle dobrych wieści. Chwilę potem odkryłem że albo lakiernik olał sprawę ale blacharz mu nie przekazał moich wytycznych i efekt jest taki że blacha trzymająca serwo nie została w ogóle tknięta jakąkolwiek robotą:
(Tak przy okazji to znalazłem kółko holownicze. Było pod siedzeniem...)
Jasnym się stało że serwa dzisiaj nie zamontuję. Trzeba było zabrać się za szlifowanie:
i psikanie epoksydem:
Między pierwszą a drugą warstwą zająłem się montażem sterownika centralnego zamka. Osoby śledzące temat na pewno pamiętają że przed wyjazdem do Turcji przerdzewiał, urwał się i utknął we wtyczce jeden z pinów. Znajomy elektronik dolutował mi pin nowy a mi pozostało usunąć poprzedni. Zadanie, wbrew oczekiwaniom okazało się banalne, chociaż niestety wiązało się ze stratami:
Odginając plasticzek we wtyczce spowodowałem natychmiastowe jego odpadnięcie (na fotce widać dziurę) ale dzięki temu kabelek łatwo wyszedł:) Pożyczając od Uli igłę z nitką bez problemu pozbyłem się tego pinu:)
Tutaj już wszystko na swoim miejscu.
Szkoda że nie ma jeszcze sprawnej instalacji i nie można przetestować czy działa...
Stan na koniec dnia dzisiejszego:
Widać tutaj fragment błotnika, którego blacharz nie zakonserwował. Będę musiał to chyba sam zrobić. Podsumowując - zamiast dużych sukcesów poczyniłem tylko kilka drobnych kroczków w kierunku złożenia tego samochodu. Droga jednak jeszcze daleka i nie mam wątpliwości że nadal wyboista...
Tak przy okazji to udało się komuś kiedyś umyć kierunkowskaz z takiego, nagromadzonego na dnie syfu?
Próbowałem nawet nalać do niego płynu do prania i wstrząsać przez jakiś czas ale poza wytworzeniem ogromnej ilości piany nic nie wskórałem...Wygląda paskudnie i obawiam się że bez wymiany na nowy cudów już z tego nie będzie...
(to te dwa plasticzki w środku, które powinny być jednym i tym samym plasticzkiem:) Na szczęście Kropelka dała tutaj sobie radę. Po nasmarowaniu nawet się to wszystko jakoś kręci.
Drugi sukces dnia dzisiejszego to zamontowanie nowego klaksonu:
No i to byłoby na tyle dobrych wieści. Chwilę potem odkryłem że albo lakiernik olał sprawę ale blacharz mu nie przekazał moich wytycznych i efekt jest taki że blacha trzymająca serwo nie została w ogóle tknięta jakąkolwiek robotą:
(Tak przy okazji to znalazłem kółko holownicze. Było pod siedzeniem...)
Jasnym się stało że serwa dzisiaj nie zamontuję. Trzeba było zabrać się za szlifowanie:
i psikanie epoksydem:
Między pierwszą a drugą warstwą zająłem się montażem sterownika centralnego zamka. Osoby śledzące temat na pewno pamiętają że przed wyjazdem do Turcji przerdzewiał, urwał się i utknął we wtyczce jeden z pinów. Znajomy elektronik dolutował mi pin nowy a mi pozostało usunąć poprzedni. Zadanie, wbrew oczekiwaniom okazało się banalne, chociaż niestety wiązało się ze stratami:
Odginając plasticzek we wtyczce spowodowałem natychmiastowe jego odpadnięcie (na fotce widać dziurę) ale dzięki temu kabelek łatwo wyszedł:) Pożyczając od Uli igłę z nitką bez problemu pozbyłem się tego pinu:)
Tutaj już wszystko na swoim miejscu.
Szkoda że nie ma jeszcze sprawnej instalacji i nie można przetestować czy działa...
Stan na koniec dnia dzisiejszego:
Widać tutaj fragment błotnika, którego blacharz nie zakonserwował. Będę musiał to chyba sam zrobić. Podsumowując - zamiast dużych sukcesów poczyniłem tylko kilka drobnych kroczków w kierunku złożenia tego samochodu. Droga jednak jeszcze daleka i nie mam wątpliwości że nadal wyboista...
Tak przy okazji to udało się komuś kiedyś umyć kierunkowskaz z takiego, nagromadzonego na dnie syfu?
Próbowałem nawet nalać do niego płynu do prania i wstrząsać przez jakiś czas ale poza wytworzeniem ogromnej ilości piany nic nie wskórałem...Wygląda paskudnie i obawiam się że bez wymiany na nowy cudów już z tego nie będzie...
- krzyska
- Peugeot 205 Master
- Posty: 2097
- Rejestracja: 02 paź pt, 2009 9:49 pm
- Posiadany PUG: Forever, Griffe, Honda CB125Twin 1978, Alfa Romeo 147JTDm, P207UjemnieDynamiczny, Patriot KS90
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: okolice Kruszwicy
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
W moim gti kierunkowskazy miały nawiercone w spodzie otwory 10mm do odprowadzania wody. Może ten patent pomoże a jeszcze lepszy to nowe kierunki. Zamienniki tyc sa całkiem spoko a tanie
GTI_Efekt Masy
- nowak68
- Maniak
- Posty: 1892
- Rejestracja: 12 sty ndz, 2014 11:19 pm
- Posiadany PUG: 205 GENTRY 1991, 405 GRDTubo 1992
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Świętygród
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
Kierunkowskazy i klosze lamp w moich pugach doprowadziłem do stanu bdb preparatem MAX CLEAN. Nie wiem skąd go dorwałem ale czyni cuda Wszelki stary brud w tych wewnętrznych rowkach usunięty w 15 minut Najpierw naniesienie płynu pędzelkiem a potem strumień gorącej wody. Tak ze dwa razy
Nie poczynił żadnych szkód w odbłyśnikach
Nie poczynił żadnych szkód w odbłyśnikach
Był XRD 1988, XAD 1989, XLD 1986, GREEN 1991, Automatic 1.9 z 1990, XS 1990, GTI 1.9 EXPORT 1987
- Fox
- Peugeot 205 Master
- Posty: 2053
- Rejestracja: 25 lis pt, 2005 5:09 pm
- Posiadany PUG: 205gti, 504 coupe, 406 kombi
- Numer Gadu-gadu: 6433729
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
A co to dokladnie bylo? Jakas pianka, pasta, spray, plyn? Wpisalem na allegro MAX CLEAN i dostalem wyniki zawierajace elementy takie jak pianka do tapicerki albo czysciwo przemyslowe w kilogramowym wiadrze:)
Kolega w pracy zasugerowal mi ze niektore takie lampy mozna wrzucic do wrzacej wody i sie rozklejaja na osobne czesci. Mozna je dokladnie umyc i posklejac na nowo. Nie wiem na ile jest to sensowna opcja ale jesli uda mi sie kupic nowe kierunki to moze z tymi jakos poeksperymentuje:)
Kolega w pracy zasugerowal mi ze niektore takie lampy mozna wrzucic do wrzacej wody i sie rozklejaja na osobne czesci. Mozna je dokladnie umyc i posklejac na nowo. Nie wiem na ile jest to sensowna opcja ale jesli uda mi sie kupic nowe kierunki to moze z tymi jakos poeksperymentuje:)
- nowak68
- Maniak
- Posty: 1892
- Rejestracja: 12 sty ndz, 2014 11:19 pm
- Posiadany PUG: 205 GENTRY 1991, 405 GRDTubo 1992
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Świętygród
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
To był jeden z tych specyfików http://www.fenikschemia.pl/index.php?op ... Itemid=148
Zastosowałem najpierw moczenie 30 minut w roztworze 1:50 , a potem tam gdzie został brud pędzelek i bez rozcieńczania Odczekać z 10-15 minut. Potem strumień gorącej /ale nie wrzątku/ wody do wypłukania
Zastosowałem najpierw moczenie 30 minut w roztworze 1:50 , a potem tam gdzie został brud pędzelek i bez rozcieńczania Odczekać z 10-15 minut. Potem strumień gorącej /ale nie wrzątku/ wody do wypłukania
Był XRD 1988, XAD 1989, XLD 1986, GREEN 1991, Automatic 1.9 z 1990, XS 1990, GTI 1.9 EXPORT 1987
- woocash
- Peugeot 205 Master
- Posty: 4588
- Rejestracja: 10 lut czw, 2005 1:56 pm
- Posiadany PUG: 205 ph1 1984 GR
- Numer Gadu-gadu: 9752783
- Lokalizacja: Katowice
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
fox...
tak na chłopski rozum, to masz rozklejony ten kierunek - bo inaczej którędy ten syf by się tam dostał? ew. nie ma uszczelki przy mocowaniu żarówki, w co wątpię, bo ta pianko-guma trzyma to do kupy.
może warto wymienić?
tak na chłopski rozum, to masz rozklejony ten kierunek - bo inaczej którędy ten syf by się tam dostał? ew. nie ma uszczelki przy mocowaniu żarówki, w co wątpię, bo ta pianko-guma trzyma to do kupy.
może warto wymienić?
Najaktywniejszy w dziale: Stare forum techniczne
[ Posty: 1090 / 34.03% Twoich postów ]
[ Posty: 1090 / 34.03% Twoich postów ]
- Fox
- Peugeot 205 Master
- Posty: 2053
- Rejestracja: 25 lis pt, 2005 5:09 pm
- Posiadany PUG: 205gti, 504 coupe, 406 kombi
- Numer Gadu-gadu: 6433729
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
W dolnej czesci migacza jest dziura na odprowadzenie wody. Wyglada na fabryczna bo jest podluzna a nie okragla. Byc moze przez nia woda przedostala sie w kierunku innym niz ten zamierzony przez konstruktora:)
Sklaniam sie rzeczywiscie w strone zakupu nowego migacza. Ten polecany srodek do mycia jest sprzedawany w pojemnikach o wadze 30kg albo 1 tony:)
Sklaniam sie rzeczywiscie w strone zakupu nowego migacza. Ten polecany srodek do mycia jest sprzedawany w pojemnikach o wadze 30kg albo 1 tony:)
- nowak68
- Maniak
- Posty: 1892
- Rejestracja: 12 sty ndz, 2014 11:19 pm
- Posiadany PUG: 205 GENTRY 1991, 405 GRDTubo 1992
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Świętygród
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
Może być że trudno dostać w małych pojemnikach, a szkoda bo skuteczne draństwo Woda do środka kierunkowskazu może wchodzić przez odpowietrznik i wychodzić przez ten podłużny otwór. Jednak nawet gdyby nie było obu tych otworów i uszczelka szczelna, to brud gromadzi się na karbowanych rowkach na przedłużeniu klosza kierunkowskazu tuż za miejscem sklejenia, zarówno u dołu z boku, jak i na górze. Po całej długości i szerokości jakieś 0.5 centymetra. To wyczyścić i kierunki jak nowe, pod warunkiem że są całe i dadzą się lekko wypolerować. Kupno nowych załatwia sprawę
Ostatnio zmieniony 30 lis pn, 2015 5:36 pm przez nowak68, łącznie zmieniany 1 raz.
Był XRD 1988, XAD 1989, XLD 1986, GREEN 1991, Automatic 1.9 z 1990, XS 1990, GTI 1.9 EXPORT 1987
- nowak68
- Maniak
- Posty: 1892
- Rejestracja: 12 sty ndz, 2014 11:19 pm
- Posiadany PUG: 205 GENTRY 1991, 405 GRDTubo 1992
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Świętygród
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
Dwa razy wyslałem
Był XRD 1988, XAD 1989, XLD 1986, GREEN 1991, Automatic 1.9 z 1990, XS 1990, GTI 1.9 EXPORT 1987