stan - blacharsko - z tyłu dokładka pęknięta - brakuje kawałka dokładki, nie było lampy tylnej - założyłem piękną sztukę regenerowaną z moich żelaznych zapasów, bagażnik cały, w bagażniku dziury po montażu-demontażu LPG.
podłoga jest - mata jest niestety jakoś przyklejona /przywarła, cholera ją wie/ do podłogi więc głęboko nie zajrzałem, ale podłoga jest - tego jestem pewien.
progi są, prawy próg wgnieciony na długości 30 cm. drzwi pasażera do wymiany - mam takie drzwi plug and play /białe/
przód - na oko okulary całe, pod maską rdzy mało - na łączeniu prawego błotnika w miejscu lewarka w rogu delikatnie jest rdzawo - dziur brak.
prawy błotnik... do wymiany - był poszpachlowany chyba przez pijanego tynkarza - zeszlifowałem ten centymetr szpachli - mogę to pomalować tak, że jako rajdówka ujdzie

w nadkolu blacha wewnętrznego błotnika do pospawania - w tym miejscu była jakaś przygoda - i ten parchowaty błotnik nie ma już naklejek XS zresztą.
lewy błotnik ok.
zderzak przód ok, dokładka pęknięta - ale pęknięta tylko! w jednym rogu - spokojnie do odratowania przez "spawanie na ciepło" - jak coś mogę to "pospawać"
maska ciut pofalowana - chyba jakiś pacan rzucił się na maskę - bo wzmocnienie pod spodem jest ciut wygięte... ale z zewnątrz się to nie rzuca w oczy.
środek - bardzo fajny - deska ph1 trzyma się kupy, daszek lux - w miejscu gdzie w większości ludzie nie mają tej przedniej części u mnie jest lekkie pękniecie - trzeba daszek zdemontować i od spodu podkleić porządnie co by nie pękło to i nie odpadło jak to się dzieje w 90% tych daszków.
fotel pasażera idealny, fotel kierowcy średnio - gąbka boczka siedziska wypierdziana, ale materiał tylko lekko rozerwany - trzeba uzupełnić gąbkę /mam gąbkę całą/ i zeszyć - nie powinno być nic widać. boczek oparcia - jest dziura - ale mam oparcie w stanie lux z gąbką całą.
silnik - jak widać pali, są nowe świece, nowe przewody, nowa kopułka i sprawny aparat z megazapasów - ze sprawnym przyspieszaczem podciśnieniowym. cewka nówka valeo.
silnik pali, ochoczo się wkręca - lepiej niż xy7 w GR - w końcu tam siedzi inny wałek.... przekładnia pośrednia grzechocze jak zawsze, ale zawory nie klepią i łańcuch się nie tłucze.
gaźnik - założony jest regenerowany solex 32 - opcja ekono.
silnik zajebbbb.... syfem nieźle - nie mam jak tego umyć.. chociaz...

wodziki mają najlepsze lata za sobą - trzeba wymienić.
manszeta prawej półosi do wymiany, albo cała półoś.
więcej grzechów nie pamietam.
______________________________________________
ktoś chętny do kupna?
tylko jeszcze dobry klucz do świec muszę kupić, bo pali na 3 garki /o ciśnieniu sprężania ok 11.5 na każdym/
co będzie na 4-tym.. cholera go wie, ale z tą przerwą na świecach... to ... nic by nie zapaliło to raz, zapłon wyprzedzony w cholerę na tyle że prawie odbijał silnik "w lewo" no i... kolejność kabli na kopułce powiedzmy "autorska". <-- widać było czyjeś działanie .. chyba w panice /znam to, wtedy należy iść spać/
do tego w gaźniku jedna z dysz zamieniona na .. śrubkę - tzn.. jakby dysza, ale ślepa.
https://youtu.be/7vD2pkoubi0