205 mi16 - "Tuptuś"
- Fox
- Peugeot 205 Master
- Posty: 2053
- Rejestracja: 25 lis pt, 2005 5:09 pm
- Posiadany PUG: 205gti, 504 coupe, 406 kombi
- Numer Gadu-gadu: 6433729
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
Silnik odpalił! Żeby nie było za pięknie - nie od razu, tylko po takim oto ciągu wydarzeń:
Na dobry początek pracy wpiąłem w skrzynkę bezpiecznik automatyczny. Taki oto:
Fajna sprawa. Po wybiciu wystarczy pstryknąć i znowu działa.
Już pierwsze przekręcenie rozrusznikiem pozwoliło na jego przetestowanie. Odpiąłem więc wszystkie czujniki i cewkę i spróbowałem ponownie. To samo - wybiło bezpiecznik jak tylko silnik zaczął się kręcić.
W kolejnym kroku odpiąłem rozrusznik i przekręciłem stacyjkę. Nic się nie stało. Można było domniemać, że sam prąd płynący przez rozrusznik nie powoduje zwarcia. Dopiero kręcący się silnik wywołuje ten efekt.
W międzyczasie przyszedł z pomocą Gad i zajęliśmy się przeglądaniem wiązki. Tutaj odkryliśmy ciekawe rzeczy. Pomimo iż archiwalne zdjęcia wiązki pokazały że podpiąłem wszystkie kable tak jak trzeba, to okazało się, że wiązka w samochodzie ma inne połączenia cewka-moduł niż zapasowa wiązka do mi16, którą miałem na półce. W jednej, środkowe dwa kable od cewki idą na 1 i 3 pin modułu, w drugiej - na 2 i 3. Dziwne to było. Według schematu prawidłowo jest tak jak w wiązce z półki. Ta w moim samochodzie miała to inaczej ale wszystko wskazywało na to że było tak od dawna.
Gad sprawdzał dalej przewody. Układ mas i plusów na wtyczkach sugerował mu że winna może być sona lambda. Rzeczywiście - na pozór tak było. Odpięcie podgrzewania sondy zakończyło występowanie u układzie zwarcia. Niestety iskry nadal nie było. Gdy już mieliśmy wszystko wypatroszyć, to postanowiłem jeszcze wyszukać w graciarni zapasowy moduł, cewkę i komputer. Wymiana cewki nic nie dała, natomiast modułu już tak. Gad, trzymający luźną świecę opartą o kolektor, wykrzyknął :
"Jest iskra, Fox, palimy go!"
Podpięliśmy na nowo wszystkie kable, wstrzymałem oddech i przekręciłem kluczyk. Zaskoczył dość szybko ale na początku chodził wyjątkowo nierówno. Okazało się być to winą niepodpiętego węża od filtra węglowego (ciągnął powietrze do przepustnicy przez luźny króciec) oraz luźnego przewodu na silniczku krokowym. Po wyeliminowaniu tych braków chodził już równo chociaż popychacze tłuką się niemiłosiernie. Stef poinformował nas telefonicznie, że do godziny powinny się już zapompować. Na razie silnik chodził tylko ok 10min. Nie ma wycieków, termostat się otwiera. Gad podpiął na nowo sondę lambda i silnik nie zgasł. Jedynym źródłem zwarcia był więc moduł. Nie mam pojęcia co się z nim stało. Przy poprzednim silniku działał jak należy. Być może, gdy kiedyś, przez przypadek, dotknąłem plusem ze skrzyneczki do karoserii, to stało się z nim coś złego. Pozostaje cieszyć się że miałem zapasowy.
Jako że Gad postraszył mnie, że za tydzień to już najpóźniej musimy nim gdzieś pojechać, to psiknąłem jeszcze lakierem fragment błotnika:
Ostatnią resztkę lakieru z puszki wypsikałem. Dziwnie ciemnie to wygląda. Nie wiem czy to przez to że były to jakieś ostatki z dna, czy przez to że lakier jeszcze jest mokry...W sumie to wszystko jedno - i tak tego nie będzie widać a zderzak będzie można montować.
Pozostaje jeszcze do zamontowania chłodnica oleju. Tutaj mam pytanie do znawców. Chłodnica montowana jest w układzie z termostatem. Jak się ją napełnia olejem? Termostat otworzy się dopiero, gdy temperatura oleju osiągnie 80st. Czy wtedy silnik będzie przez chwilę bez smarowania (gdy olej będzie napełniał przewody i chłodnicę)? Czy może taką chłodnicę trzeba napełnić przed podpięciem jej? To samo przy wymianie oleju. Przy zamkniętym termostacie ciężko będzie pozbyć się oleju z chłodnicy. Za każdym razem trzeba będzie to rozkręcać czy jest na to jakiś patent?
Na dobry początek pracy wpiąłem w skrzynkę bezpiecznik automatyczny. Taki oto:
Fajna sprawa. Po wybiciu wystarczy pstryknąć i znowu działa.
Już pierwsze przekręcenie rozrusznikiem pozwoliło na jego przetestowanie. Odpiąłem więc wszystkie czujniki i cewkę i spróbowałem ponownie. To samo - wybiło bezpiecznik jak tylko silnik zaczął się kręcić.
W kolejnym kroku odpiąłem rozrusznik i przekręciłem stacyjkę. Nic się nie stało. Można było domniemać, że sam prąd płynący przez rozrusznik nie powoduje zwarcia. Dopiero kręcący się silnik wywołuje ten efekt.
W międzyczasie przyszedł z pomocą Gad i zajęliśmy się przeglądaniem wiązki. Tutaj odkryliśmy ciekawe rzeczy. Pomimo iż archiwalne zdjęcia wiązki pokazały że podpiąłem wszystkie kable tak jak trzeba, to okazało się, że wiązka w samochodzie ma inne połączenia cewka-moduł niż zapasowa wiązka do mi16, którą miałem na półce. W jednej, środkowe dwa kable od cewki idą na 1 i 3 pin modułu, w drugiej - na 2 i 3. Dziwne to było. Według schematu prawidłowo jest tak jak w wiązce z półki. Ta w moim samochodzie miała to inaczej ale wszystko wskazywało na to że było tak od dawna.
Gad sprawdzał dalej przewody. Układ mas i plusów na wtyczkach sugerował mu że winna może być sona lambda. Rzeczywiście - na pozór tak było. Odpięcie podgrzewania sondy zakończyło występowanie u układzie zwarcia. Niestety iskry nadal nie było. Gdy już mieliśmy wszystko wypatroszyć, to postanowiłem jeszcze wyszukać w graciarni zapasowy moduł, cewkę i komputer. Wymiana cewki nic nie dała, natomiast modułu już tak. Gad, trzymający luźną świecę opartą o kolektor, wykrzyknął :
"Jest iskra, Fox, palimy go!"
Podpięliśmy na nowo wszystkie kable, wstrzymałem oddech i przekręciłem kluczyk. Zaskoczył dość szybko ale na początku chodził wyjątkowo nierówno. Okazało się być to winą niepodpiętego węża od filtra węglowego (ciągnął powietrze do przepustnicy przez luźny króciec) oraz luźnego przewodu na silniczku krokowym. Po wyeliminowaniu tych braków chodził już równo chociaż popychacze tłuką się niemiłosiernie. Stef poinformował nas telefonicznie, że do godziny powinny się już zapompować. Na razie silnik chodził tylko ok 10min. Nie ma wycieków, termostat się otwiera. Gad podpiął na nowo sondę lambda i silnik nie zgasł. Jedynym źródłem zwarcia był więc moduł. Nie mam pojęcia co się z nim stało. Przy poprzednim silniku działał jak należy. Być może, gdy kiedyś, przez przypadek, dotknąłem plusem ze skrzyneczki do karoserii, to stało się z nim coś złego. Pozostaje cieszyć się że miałem zapasowy.
Jako że Gad postraszył mnie, że za tydzień to już najpóźniej musimy nim gdzieś pojechać, to psiknąłem jeszcze lakierem fragment błotnika:
Ostatnią resztkę lakieru z puszki wypsikałem. Dziwnie ciemnie to wygląda. Nie wiem czy to przez to że były to jakieś ostatki z dna, czy przez to że lakier jeszcze jest mokry...W sumie to wszystko jedno - i tak tego nie będzie widać a zderzak będzie można montować.
Pozostaje jeszcze do zamontowania chłodnica oleju. Tutaj mam pytanie do znawców. Chłodnica montowana jest w układzie z termostatem. Jak się ją napełnia olejem? Termostat otworzy się dopiero, gdy temperatura oleju osiągnie 80st. Czy wtedy silnik będzie przez chwilę bez smarowania (gdy olej będzie napełniał przewody i chłodnicę)? Czy może taką chłodnicę trzeba napełnić przed podpięciem jej? To samo przy wymianie oleju. Przy zamkniętym termostacie ciężko będzie pozbyć się oleju z chłodnicy. Za każdym razem trzeba będzie to rozkręcać czy jest na to jakiś patent?
-
- Peugeot 205 Master
- Posty: 5502
- Rejestracja: 01 lis ndz, 2009 8:13 pm
- Posiadany PUG: Dużo 205 & Partner V6
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
Super, że w końcu się udało
Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka
Jest Ci smutno? Jest Ci źle? Wsiądź do puga, przejedź się!
Określenie "Poranny poprawiacz nastroju" nabiera nowego znaczenia...
Naprawy, modyfikacje, remonty 205 i nie tylko https://www.facebook.com/205renovation/
Określenie "Poranny poprawiacz nastroju" nabiera nowego znaczenia...
Naprawy, modyfikacje, remonty 205 i nie tylko https://www.facebook.com/205renovation/
- Fox
- Peugeot 205 Master
- Posty: 2053
- Rejestracja: 25 lis pt, 2005 5:09 pm
- Posiadany PUG: 205gti, 504 coupe, 406 kombi
- Numer Gadu-gadu: 6433729
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
Są wstępne plany aby , w dziewiczą podróż, wyruszyć do Białegostoku. Jeśli więc silnik się nie rozleci po drodze, będzie okazja się po raz pierwszy spotkać. W końcu całkiem sporo części składających się na ten samochód, przyjechało do mnie z Białegostoku właśnie:)grzesiek309 pisze:Super, że w końcu się udało
-
- Peugeot 205 Master
- Posty: 5502
- Rejestracja: 01 lis ndz, 2009 8:13 pm
- Posiadany PUG: Dużo 205 & Partner V6
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
Zapraszam serdecznie Szkoda tylko, że mój pug nadal w rozsypce i nie mam czasu na jego ogarnięcie
Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka
Jest Ci smutno? Jest Ci źle? Wsiądź do puga, przejedź się!
Określenie "Poranny poprawiacz nastroju" nabiera nowego znaczenia...
Naprawy, modyfikacje, remonty 205 i nie tylko https://www.facebook.com/205renovation/
Określenie "Poranny poprawiacz nastroju" nabiera nowego znaczenia...
Naprawy, modyfikacje, remonty 205 i nie tylko https://www.facebook.com/205renovation/
- szasz
- Uzalezniony
- Posty: 739
- Rejestracja: 10 lip czw, 2014 8:45 am
- Posiadany PUG: XS '92 [i] Partner Tepee Outdoor 1.6 HDI [i] Citroen C4 1.6 BlueHDI
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Gdańsk, miasto rodzinne Tomaszów Lubelski
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
Grzesiu, ja też się do Ciebie wybieram, tak na marginesie, tym bardziej że nigdy dotąd nie byłem w Białymstoku
205 XS rulez
205 XS rulez
Zawsze iść, rozkaz który mam we krwi..
- simon3
- Maniak
- Posty: 1082
- Rejestracja: 03 lis ndz, 2013 3:53 pm
- Posiadany PUG: 205 XS 1.4 XY8 Leżak '88
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Wrocław
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
Mówiłem, że 205 Garge II u Grześka się kroi :p
Leżak, Monoblok, Suitcase... XY...
-
- Peugeot 205 Master
- Posty: 5502
- Rejestracja: 01 lis ndz, 2009 8:13 pm
- Posiadany PUG: Dużo 205 & Partner V6
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
Fox wpada raczej turystycznie, a przynajmniej nic mi o innych celach nie wiadomo Ale tak czy inaczej na dostawę 205 się nie obrażę
Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka
Jest Ci smutno? Jest Ci źle? Wsiądź do puga, przejedź się!
Określenie "Poranny poprawiacz nastroju" nabiera nowego znaczenia...
Naprawy, modyfikacje, remonty 205 i nie tylko https://www.facebook.com/205renovation/
Określenie "Poranny poprawiacz nastroju" nabiera nowego znaczenia...
Naprawy, modyfikacje, remonty 205 i nie tylko https://www.facebook.com/205renovation/
-
- Uzalezniony
- Posty: 506
- Rejestracja: 14 kwie pn, 2014 1:53 pm
- Posiadany PUG: CJ
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Wrocław
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
To się zgrajcie jak będę od Grzesia odbierał CJ
- Fox
- Peugeot 205 Master
- Posty: 2053
- Rejestracja: 25 lis pt, 2005 5:09 pm
- Posiadany PUG: 205gti, 504 coupe, 406 kombi
- Numer Gadu-gadu: 6433729
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
Dziś, razem z Gadem, podgoniliśmy trochę robotę przy samochodzie. Gad podjął się montażu półosiek oraz nasmarował prowadnice zacisków hamulcowych. Jedna była zupełnie zatarta. Wyglądała tak:
Ja dokonałem wyczyszczenia tego elementu wiertarką a tulejkę, w której to coś jeździ, wiertłem owiniętym papierem ściernym. Przepłukałem całość odrdzewiaczem i mam nadzieję że coś z tego jeszcze będzie. Gad obficie nasmarował całość smarowidłem koloru niebieskiego, złożył do kupy i nawet jakoś się to rusza.
Ja, tym razem samodzielnie, za pomocą takich elementów montażowych:
I jakimś cudem znalezionych spinek (każdej w innym miejscu garażu)
Zamontowałem nowy zderzak przedni:
Jako że jest to zderzak typu podróbka niskich lotów to brakowało w nim dziur na poszerzenia oraz na listwę. Trzeba było wiercić. Nie jest jeszcze idealnie spasowany ale sprawił że prace wyglądają wreszcie jakby miały się ku końcowi. Zamontowaliśmy nawet jedno koło:)
Jeśli dobrze pójdzie to jutro zakończymy główną fazę tego projektu. Będzie można świętować.
Ja dokonałem wyczyszczenia tego elementu wiertarką a tulejkę, w której to coś jeździ, wiertłem owiniętym papierem ściernym. Przepłukałem całość odrdzewiaczem i mam nadzieję że coś z tego jeszcze będzie. Gad obficie nasmarował całość smarowidłem koloru niebieskiego, złożył do kupy i nawet jakoś się to rusza.
Ja, tym razem samodzielnie, za pomocą takich elementów montażowych:
I jakimś cudem znalezionych spinek (każdej w innym miejscu garażu)
Zamontowałem nowy zderzak przedni:
Jako że jest to zderzak typu podróbka niskich lotów to brakowało w nim dziur na poszerzenia oraz na listwę. Trzeba było wiercić. Nie jest jeszcze idealnie spasowany ale sprawił że prace wyglądają wreszcie jakby miały się ku końcowi. Zamontowaliśmy nawet jedno koło:)
Jeśli dobrze pójdzie to jutro zakończymy główną fazę tego projektu. Będzie można świętować.
- Fox
- Peugeot 205 Master
- Posty: 2053
- Rejestracja: 25 lis pt, 2005 5:09 pm
- Posiadany PUG: 205gti, 504 coupe, 406 kombi
- Numer Gadu-gadu: 6433729
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
Dziś znów czasu miałem mniej niż bym chciał. Starczyło go tylko na tyle:
- Przy pierwszym składaniu serwa i pedału hamulca zapomniałem o takich dwóch elementach:
W końcu sobie o nich przypomniałem. Założenie tej harmonijkowej osłony bez rozmontowania całości okazało się wyjątkowo męczące ale wykonalne. Skręciłem też do końca plastiki pod kolumną kierowniczą.
Wyczyściłem śruby od kół (Józek zawsze śmiał się z tego że moje nigdy się z żadnymi innymi nie pomylą bo nikt nie ma tak zardzewiałych:)). Teraz wyglądają już przyzwoicie.
Skręciłem piasty, założyłem zawleczki, przykręciłem koła. Dzięki obecności Gada w okolicy udało się zalać i odpowietrzyć hamulce. Niestety trzeba było wracać na obiad więc kolejny raz pierwsza przejażdżka nie doszła do skutku. Jest tylko jedna fotka poglądowa:
Zalanie skrzyni olejem, odpalenie i (oby szczęśliwe) objechanie kwartału dookoła zakończy główny etap prac.
Pozostaje do zrobienia:
- montaż halogenów.
- montaż wiatraków. To już dawno miało być zrobione ale Gad mnie nastraszył że u Józka standardowe mocowanie tych wentylatorów Spal (plastikami przechodzącymi na wylot chłodnicy) przetarło chłodnicę. Czy ktoś ma podobne doświadczenia? Zastanawiam się jak u siebie to rozwiązać.
- Kupno nowych opon na przód. Najprawdopodobniej będą tą Goodyear EfficientGrip Performance.
- Naprawa prędkościomierza
- Wymiana sprężyn i amortyzatorów. Niewiarygodnie ciężko znaleźć standardowe sprężyny do gti. Obniżających jest mnóstwo a normalnych nie ma prawie nigdzie. Dalej szukam Lesjoforsów albo Kayaby.
- Montaż chłodnicy oleju. Po zamontowaniu zderzaka zrobiło się ciasno i zupełnie nie mam pomysłu gdzie ją zmieścić. Możliwe że suma sumarum w ogóle jej nie będzie.
- Sprzątanie, wietrzenie i myślenie co jeszcze można zrobić.
- Przy pierwszym składaniu serwa i pedału hamulca zapomniałem o takich dwóch elementach:
W końcu sobie o nich przypomniałem. Założenie tej harmonijkowej osłony bez rozmontowania całości okazało się wyjątkowo męczące ale wykonalne. Skręciłem też do końca plastiki pod kolumną kierowniczą.
Wyczyściłem śruby od kół (Józek zawsze śmiał się z tego że moje nigdy się z żadnymi innymi nie pomylą bo nikt nie ma tak zardzewiałych:)). Teraz wyglądają już przyzwoicie.
Skręciłem piasty, założyłem zawleczki, przykręciłem koła. Dzięki obecności Gada w okolicy udało się zalać i odpowietrzyć hamulce. Niestety trzeba było wracać na obiad więc kolejny raz pierwsza przejażdżka nie doszła do skutku. Jest tylko jedna fotka poglądowa:
Zalanie skrzyni olejem, odpalenie i (oby szczęśliwe) objechanie kwartału dookoła zakończy główny etap prac.
Pozostaje do zrobienia:
- montaż halogenów.
- montaż wiatraków. To już dawno miało być zrobione ale Gad mnie nastraszył że u Józka standardowe mocowanie tych wentylatorów Spal (plastikami przechodzącymi na wylot chłodnicy) przetarło chłodnicę. Czy ktoś ma podobne doświadczenia? Zastanawiam się jak u siebie to rozwiązać.
- Kupno nowych opon na przód. Najprawdopodobniej będą tą Goodyear EfficientGrip Performance.
- Naprawa prędkościomierza
- Wymiana sprężyn i amortyzatorów. Niewiarygodnie ciężko znaleźć standardowe sprężyny do gti. Obniżających jest mnóstwo a normalnych nie ma prawie nigdzie. Dalej szukam Lesjoforsów albo Kayaby.
- Montaż chłodnicy oleju. Po zamontowaniu zderzaka zrobiło się ciasno i zupełnie nie mam pomysłu gdzie ją zmieścić. Możliwe że suma sumarum w ogóle jej nie będzie.
- Sprzątanie, wietrzenie i myślenie co jeszcze można zrobić.
- moralez
- Peugeot 205 Master
- Posty: 4914
- Rejestracja: 30 sie wt, 2005 3:42 pm
- Posiadany PUG: 205......T8, 205 GTI 1.6
- Numer Gadu-gadu: 2955602
- Lokalizacja: Włocławek
- Kontakt:
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
Z tego co pamiętam, kiedy miałem migacza pod maską to oryginalny zestaw wiatraków miałem przypięty trytytkami do chłodnicy i nic się nie nie przetarło.
- moralez
- Peugeot 205 Master
- Posty: 4914
- Rejestracja: 30 sie wt, 2005 3:42 pm
- Posiadany PUG: 205......T8, 205 GTI 1.6
- Numer Gadu-gadu: 2955602
- Lokalizacja: Włocławek
- Kontakt:
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
Moze zalezy gdzie sie lapie. U mnie to bylo raczej do wzmocnien, a nie zeberek.
- Fox
- Peugeot 205 Master
- Posty: 2053
- Rejestracja: 25 lis pt, 2005 5:09 pm
- Posiadany PUG: 205gti, 504 coupe, 406 kombi
- Numer Gadu-gadu: 6433729
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
Kupilem zestaw montazowy, ktory wyglada mniej wiecej tak jak na tym zdjeciu:
Sa tam jakies gumki i sprezynki i domyslam sie ze ich obecnosc ma na celu pochlanianie drgan, tak aby wentylator uginal sprezynke a nie ruszal trytytka po chlodnicy. Chyba zaryzykuje zamontowanie tego w ten sposob, skoro znane nam przypadki katastrofy spowodowoane byly zwyklymi trytytkami a nie dokladnie takim ustrojstwem.
Tak jeszcze, przy temacie chlodzenia, to martwi mnie to, ze przy obnizonej chlodnicy wiekszosc powietrza z zewnatrz wpada do srodka przez otwor w dokladce. Ta dziura zostanie wkrotce zaslonieta tablica rejestracyjna. Chyba bede musial sobie sprawic naklejke z numerem rejestracyjnym i w sytuacjach awaryjnych wrzucac tablice do bagaznika:) Moze w Grecji czy Albanii nikt mnie za to nie zatrzyma w areszcie.
Sa tam jakies gumki i sprezynki i domyslam sie ze ich obecnosc ma na celu pochlanianie drgan, tak aby wentylator uginal sprezynke a nie ruszal trytytka po chlodnicy. Chyba zaryzykuje zamontowanie tego w ten sposob, skoro znane nam przypadki katastrofy spowodowoane byly zwyklymi trytytkami a nie dokladnie takim ustrojstwem.
Tak jeszcze, przy temacie chlodzenia, to martwi mnie to, ze przy obnizonej chlodnicy wiekszosc powietrza z zewnatrz wpada do srodka przez otwor w dokladce. Ta dziura zostanie wkrotce zaslonieta tablica rejestracyjna. Chyba bede musial sobie sprawic naklejke z numerem rejestracyjnym i w sytuacjach awaryjnych wrzucac tablice do bagaznika:) Moze w Grecji czy Albanii nikt mnie za to nie zatrzyma w areszcie.
- Fox
- Peugeot 205 Master
- Posty: 2053
- Rejestracja: 25 lis pt, 2005 5:09 pm
- Posiadany PUG: 205gti, 504 coupe, 406 kombi
- Numer Gadu-gadu: 6433729
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: 205 mi16 - "Tuptuś"
W ramach zasady "zrób najpierw niepotrzebne rzeczy a te istotne zostaw na później" postanowiłem wymienić w aucie głośniki. Te, które miałem wcześniej, grały gorzej niż jedno-głośnikowe radio na baterie, które stoi na stole w garażu. Wybrałem Herz'e ESK 130.5. Po zmontowaniu jednej strony uświadomiłem sobie że prawych głośników nie wymienię bez wyjechania samochodem z garażu. Stał zbyt blisko ściany. Wypchnąć go nie wypchnę, bez przesady, w końcu ma już silnik. Do jazdy brakowało oleju w skrzyni. Jako że jestem ignorantem i nie jestem w stanie ani zlokalizować miejsca, przez które się go wlewa ani wyobrazić sobie jak mógłbym to zrobić (podejrzewając że jest gdzieś z tyłu) to wykręciłem czujnik wstecznego i tym otworem wlałem 2 litry oleju:
Wyjechałem i zrobiłem rundkę przy garażach. Pomimo moich starań, brak zbieżności po wymianie końcówek drążków i wahacza jest taki, że puszczając kierownicę prawie wjechałem w latarnie. Mimo wszystko fajnie było znów siąść za kierownicą tego samochodu. Minęło 9 miesięcy odkąd ostatnio sam kręcił kołami. Popychacze się zapompowały, skrzynia nie grzechocze, jest fajnie:) Jako że było ciemno to nie mam żadnej spektakularnej fotki. Jest tylko taka:
Jak widać - trzeba będzie wykręcić licznik i uzupełnić braki w oświetleniu.
Głośniki, chociaż lepsze i tak mnie nie zachwycają. Podejrzewam że może mieć w tym udział brak jakiegokolwiek wyciszenia wnętrza. Na zewnątrz słychać muzykę tak samo głośno jak w środku a basy wręcz tylko na zewnątrz. Trzeba będzie pewnie wkleić jakiś kawałek maty za głośniki. W weekend, mam nadzieję, dalszy ciąg prac.
Wyjechałem i zrobiłem rundkę przy garażach. Pomimo moich starań, brak zbieżności po wymianie końcówek drążków i wahacza jest taki, że puszczając kierownicę prawie wjechałem w latarnie. Mimo wszystko fajnie było znów siąść za kierownicą tego samochodu. Minęło 9 miesięcy odkąd ostatnio sam kręcił kołami. Popychacze się zapompowały, skrzynia nie grzechocze, jest fajnie:) Jako że było ciemno to nie mam żadnej spektakularnej fotki. Jest tylko taka:
Jak widać - trzeba będzie wykręcić licznik i uzupełnić braki w oświetleniu.
Głośniki, chociaż lepsze i tak mnie nie zachwycają. Podejrzewam że może mieć w tym udział brak jakiegokolwiek wyciszenia wnętrza. Na zewnątrz słychać muzykę tak samo głośno jak w środku a basy wręcz tylko na zewnątrz. Trzeba będzie pewnie wkleić jakiś kawałek maty za głośniki. W weekend, mam nadzieję, dalszy ciąg prac.