Krakowski zdezelowany diesel, czyli Dezel. Baba w XSD
- PannaMilosza
- Nowicjusz
- Posty: 60
- Rejestracja: 20 cze pn, 2016 6:22 pm
- Posiadany PUG: Cabriolet, XSD
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Kraków
Krakowski zdezelowany diesel, czyli Dezel. Baba w XSD
Po wielu miesiącach posiadania XSD i próby namówienia mnie na założenie wątku, w końcu się łamię i przedstawiam wam mojego Dezelka.
Auto zakupione pod koniec listopada. "Słynne XSD za 1500zł z Miechowa". Koszty zakupu auta nigdy nie są równoznaczne z jego stanem technicznym. Tak właśnie było i w tym przypadku. I tu się zaczyna cała historia...
Przyjechał do mnie, gdy byłam w pracy na nocnej zmianie. W jego zakup zaangażowane były aż 3 osoby. Ja tylko wykładałam gotówkę. Dostaję telefon: "Emilia, to jest straszny gruz...". Bez namysłu powiedziałam: "Bierz", ale w środku byłam przerażona. Po dwóch godzinach auto było już u mnie. W nawet najmniejszym stopniu nie byłam nim zainteresowana. Kupiłam go, bo potrzebowałam furmanki na zimę, Garbiolet szykował się do zapadnięcia w garażowy sen zimowy. Rok 1993, pod maską potężne XUD9, lakier dobrany pod moje rude włosy: Sorrento Green Po zakupie okazało się, że w Dezelku nie działa... czekaj, wróć... po zakupie okazało się, że w Dezelku DZIAŁA: gdy w końcu odpalił i silnik przestał gasnąć, jechał do przodu i nawet skręcał (nie hamował już), światła świeciły (kierunki nie), trąbił, grzał, cofał, centralny działał (z pilota również), licznik pokazywał temperaturę, prędkość oraz stan paliwa, nawet szyber na korbkę się ładnie otwiera i nie cieknie i przede wszystkim miał sprawny schowek na monety (drugie auto ze sprawną sprężynką, było warto! ). I zaczęło się:
- Filipczak, masz może...?
- No pewnie, przyjedź, po drodze kup mi piwo.
- Rafał, ratuj...
- Nic się nie martw, pożyczę Ci.
Po ogarnięciu podstawowych usterek i doprowadzenie samochodu do stanu umożliwiającego jego wyjazd na ulicę, przyszła pora na odwiedzenie mechanika. Tam spędził tydzień. Nieprawidłowości okazało się więcej, niż się tego spodziewałam. Koszt całkowitej naprawy przekroczył moje najśmielsze oczekiwania i wyczyścił mój portfel doszczętnie. Nawet z tego, czego nie miałam. Rozmowę mechanik zakończył próbą namówienia mnie na pozbycie się klekota, "Emilka, sprzedaj mi go. Mówię serio. Mówisz, że się zgadzasz, ja Ci od razu wypłacam gotówkę". Nie była to jedyna oferta kupna Dezelka, ofc. Na żadną się nie zgodziłam.
Buda... Zdrowa. Bardzo. I chyba tylko ten fakt sprawia, że jeszcze się go nie pozbyłam. Niestety Dezelek nie trafił do mojego serca. Jest niczym "niechciany rudy syn". Jednakże rozkochuje w sobie KAŻDEGO, kto do niego wsiądzie i się nim przejedzie. Taką ma w sobie ukrytą moc. Wsiadasz, odpalasz, słyszysz ten klekot, ruszasz... i uśmiech z twarzy nie schodzi Ci przez bardzo długi czas.
Jak na 218k przebiegu nie wygląda źle. Wiadomo, lakier porysowany, myty chyba szczotką drucianą, posiada parę wgniotek (głównie maska). Wnętrze w porządku. Kanapa trochę wypierdziana, posiada dziurę i kilka przetarć. Fotel kierowcy ma wysiedziany boczek i się gibie na wszystkie strony. Jakie uczucia bym do niego żywiła, jest odgruzowaną 205, gotową na długie i dalekie podróże
Polecam, PannaMiłosza - Matka Polka 205-tkowo-gruzowa
Auto zakupione pod koniec listopada. "Słynne XSD za 1500zł z Miechowa". Koszty zakupu auta nigdy nie są równoznaczne z jego stanem technicznym. Tak właśnie było i w tym przypadku. I tu się zaczyna cała historia...
Przyjechał do mnie, gdy byłam w pracy na nocnej zmianie. W jego zakup zaangażowane były aż 3 osoby. Ja tylko wykładałam gotówkę. Dostaję telefon: "Emilia, to jest straszny gruz...". Bez namysłu powiedziałam: "Bierz", ale w środku byłam przerażona. Po dwóch godzinach auto było już u mnie. W nawet najmniejszym stopniu nie byłam nim zainteresowana. Kupiłam go, bo potrzebowałam furmanki na zimę, Garbiolet szykował się do zapadnięcia w garażowy sen zimowy. Rok 1993, pod maską potężne XUD9, lakier dobrany pod moje rude włosy: Sorrento Green Po zakupie okazało się, że w Dezelku nie działa... czekaj, wróć... po zakupie okazało się, że w Dezelku DZIAŁA: gdy w końcu odpalił i silnik przestał gasnąć, jechał do przodu i nawet skręcał (nie hamował już), światła świeciły (kierunki nie), trąbił, grzał, cofał, centralny działał (z pilota również), licznik pokazywał temperaturę, prędkość oraz stan paliwa, nawet szyber na korbkę się ładnie otwiera i nie cieknie i przede wszystkim miał sprawny schowek na monety (drugie auto ze sprawną sprężynką, było warto! ). I zaczęło się:
- Filipczak, masz może...?
- No pewnie, przyjedź, po drodze kup mi piwo.
- Rafał, ratuj...
- Nic się nie martw, pożyczę Ci.
Po ogarnięciu podstawowych usterek i doprowadzenie samochodu do stanu umożliwiającego jego wyjazd na ulicę, przyszła pora na odwiedzenie mechanika. Tam spędził tydzień. Nieprawidłowości okazało się więcej, niż się tego spodziewałam. Koszt całkowitej naprawy przekroczył moje najśmielsze oczekiwania i wyczyścił mój portfel doszczętnie. Nawet z tego, czego nie miałam. Rozmowę mechanik zakończył próbą namówienia mnie na pozbycie się klekota, "Emilka, sprzedaj mi go. Mówię serio. Mówisz, że się zgadzasz, ja Ci od razu wypłacam gotówkę". Nie była to jedyna oferta kupna Dezelka, ofc. Na żadną się nie zgodziłam.
Buda... Zdrowa. Bardzo. I chyba tylko ten fakt sprawia, że jeszcze się go nie pozbyłam. Niestety Dezelek nie trafił do mojego serca. Jest niczym "niechciany rudy syn". Jednakże rozkochuje w sobie KAŻDEGO, kto do niego wsiądzie i się nim przejedzie. Taką ma w sobie ukrytą moc. Wsiadasz, odpalasz, słyszysz ten klekot, ruszasz... i uśmiech z twarzy nie schodzi Ci przez bardzo długi czas.
Jak na 218k przebiegu nie wygląda źle. Wiadomo, lakier porysowany, myty chyba szczotką drucianą, posiada parę wgniotek (głównie maska). Wnętrze w porządku. Kanapa trochę wypierdziana, posiada dziurę i kilka przetarć. Fotel kierowcy ma wysiedziany boczek i się gibie na wszystkie strony. Jakie uczucia bym do niego żywiła, jest odgruzowaną 205, gotową na długie i dalekie podróże
Polecam, PannaMiłosza - Matka Polka 205-tkowo-gruzowa
- szasz
- Uzalezniony
- Posty: 739
- Rejestracja: 10 lip czw, 2014 8:45 am
- Posiadany PUG: XS '92 [i] Partner Tepee Outdoor 1.6 HDI [i] Citroen C4 1.6 BlueHDI
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Gdańsk, miasto rodzinne Tomaszów Lubelski
Re: Krakowski zdezelowany diesel, czyli Dezel. Baba w XSD
Prawie jak moja laleczka, tylko diesel
Traktuj go dobrze, to się odwdzięczy. Powodzenia!
205 XS rulez
Traktuj go dobrze, to się odwdzięczy. Powodzenia!
205 XS rulez
Zawsze iść, rozkaz który mam we krwi..
- RafGentry
- Moderator
- Posty: 6945
- Rejestracja: 06 cze śr, 2007 8:40 pm
- Posiadany PUG: GTI Griffe, GTI LeMans, GTI, CTI, XRD, XS, Indiana, 405 STDT
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Krakowski zdezelowany diesel, czyli Dezel. Baba w XSD
Namawiałem i na zakup i na założenie wątku. Namawiam jeszcze na jazdę, aż do ukręcenia kółek, bo to fajny gruź(l)ik
Facebook: https://www.facebook.com/Peugeot205Poland
Instagram: http://www.instagram.com/peugeot205polska/
Syndykat Sępów Krakowskich
Instagram: http://www.instagram.com/peugeot205polska/
Syndykat Sępów Krakowskich
- PannaMilosza
- Nowicjusz
- Posty: 60
- Rejestracja: 20 cze pn, 2016 6:22 pm
- Posiadany PUG: Cabriolet, XSD
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Kraków
Re: Krakowski zdezelowany diesel, czyli Dezel. Baba w XSD
Nic się nie martw, Rafiś, 80km na dzień mu chyba starczy
- pug205gti
- Junior
- Posty: 224
- Rejestracja: 24 maja czw, 2007 10:13 am
- Posiadany PUG: 205
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Malbork
Re: Krakowski zdezelowany diesel, czyli Dezel. Baba w XSD
No to teraz wiadomo czyja ta XSD ustrzelona pod koniec Stycznia
- PannaMilosza
- Nowicjusz
- Posty: 60
- Rejestracja: 20 cze pn, 2016 6:22 pm
- Posiadany PUG: Cabriolet, XSD
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Kraków
Re: Krakowski zdezelowany diesel, czyli Dezel. Baba w XSD
Cholera, nawet do pracy nie można spokojnie pójść...pug205gti pisze:No to teraz wiadomo czyja ta XSD ustrzelona pod koniec Stycznia
- mulec
- Junior
- Posty: 241
- Rejestracja: 07 sty wt, 2014 8:29 pm
- Posiadany PUG: 205 1.1 XR (91'), 205 1.8D Mito (95')
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Kraków
Re: Krakowski zdezelowany diesel, czyli Dezel. Baba w XSD
No piękny gruzowóz, miałem po niego jechać ale nie zdążyłem . Niezawodności
- PannaMilosza
- Nowicjusz
- Posty: 60
- Rejestracja: 20 cze pn, 2016 6:22 pm
- Posiadany PUG: Cabriolet, XSD
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Kraków
Re: Krakowski zdezelowany diesel, czyli Dezel. Baba w XSD
Dezel to złośliwy dziad. Jego dwuletni brak przeglądu daje się we znaki... lub to jego wrodzona złośliwość, "aaaaa, dziś zacznę piszczeć", albo "hm, ten element jest zbędny, niech nie działa", co doprowadza mnie do czerwoności.
Przez rok zyskał pięknie odnowione grafitowe SMRy + dwa komplety nowych opon, po Cabrio odziedziczył sprężyny i tłumik końcowy. Dodatkowo kilka drobnych napraw.
Dziś ze świeżutką konserwacją, nowymi przewodami hamulcowymi i paliwowymi oraz czyściutkim bakiem czeka na wyjazd na śnieg
W dalszym ciągu zielone i porysowane "205 luksiury" czeka na wiosnę na wyciąganie wgniotek i polerkę
Przez rok zyskał pięknie odnowione grafitowe SMRy + dwa komplety nowych opon, po Cabrio odziedziczył sprężyny i tłumik końcowy. Dodatkowo kilka drobnych napraw.
Dziś ze świeżutką konserwacją, nowymi przewodami hamulcowymi i paliwowymi oraz czyściutkim bakiem czeka na wyjazd na śnieg
W dalszym ciągu zielone i porysowane "205 luksiury" czeka na wiosnę na wyciąganie wgniotek i polerkę
- nowak68
- Maniak
- Posty: 1892
- Rejestracja: 12 sty ndz, 2014 11:19 pm
- Posiadany PUG: 205 GENTRY 1991, 405 GRDTubo 1992
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Świętygród
Re: Krakowski zdezelowany diesel, czyli Dezel. Baba w XSD
Tu bardzo poważne rzeczy się odbywają
Podoba mi się podejście pt "akcja zima"
Podoba mi się podejście pt "akcja zima"
Był XRD 1988, XAD 1989, XLD 1986, GREEN 1991, Automatic 1.9 z 1990, XS 1990, GTI 1.9 EXPORT 1987
- PannaMilosza
- Nowicjusz
- Posty: 60
- Rejestracja: 20 cze pn, 2016 6:22 pm
- Posiadany PUG: Cabriolet, XSD
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Kraków
Re: Krakowski zdezelowany diesel, czyli Dezel. Baba w XSD
Ciężko się wraca do wątku po roku, gdy w tak złośliwym aucie co chwilę psuje się coś innego
Tłumika po Cabrio już nie ma. Otrzymał "nowy" własny przelot z kwasiaka (kat oczywiście pozostał).
Tarcze hamulcowe zgniły po roku, więc przyczyniło się to do drobnych zmian
Przy okazji doszło parę poprawek, jak np nowa antena (poprzednia została urwana prawie 2 lata temu)
w końcu doczekałam się świecących zegarów
W urodziny dostałam piękny prezent od polskiej służby zdrowia: karetka wjechała w zaparkowanego Dezla, co zakończyło się przeokrutną awanturą z mojej strony (chyba nigdy w życiu na nikogo aż tak nie krzyczałam), a Dezel dorobił się kolejnej wgnioty i rysy.
Z powodów czysto finansowych (23l/100km!) w maju do kolekcji dołączył kolejny smród. Być może KRzelos dostanie tu własny wątek
Po sprzedaniu Leżaka i mojej ukochanej Wąskiej (E30), trzeba było wyrównać (a nawet powiększyć) zbiory i aktualnie na stanie jest 9 aut
Po ponad roku Dezel doczekał się skompletowania letniego setu od Authentic Cars
oraz zimowego, który nie wymagał większego odnawiania
Aktualnie korzystając z przymusowego dłuższego wolnego parę części z Dezla pojechało do regeneracji, jak np wtryski
i krzyżak (nie wiedziałam, że do 205 ze wspomaganiem pasuje krzyżak z... Nysy )
Pozostało tylko polerowanie z ceramiką i poprawienie konserwacji, bo miejscami poodpadała. Wtedy będziemy gotowi na zimę
Tłumika po Cabrio już nie ma. Otrzymał "nowy" własny przelot z kwasiaka (kat oczywiście pozostał).
Tarcze hamulcowe zgniły po roku, więc przyczyniło się to do drobnych zmian
Przy okazji doszło parę poprawek, jak np nowa antena (poprzednia została urwana prawie 2 lata temu)
w końcu doczekałam się świecących zegarów
W urodziny dostałam piękny prezent od polskiej służby zdrowia: karetka wjechała w zaparkowanego Dezla, co zakończyło się przeokrutną awanturą z mojej strony (chyba nigdy w życiu na nikogo aż tak nie krzyczałam), a Dezel dorobił się kolejnej wgnioty i rysy.
Z powodów czysto finansowych (23l/100km!) w maju do kolekcji dołączył kolejny smród. Być może KRzelos dostanie tu własny wątek
Po sprzedaniu Leżaka i mojej ukochanej Wąskiej (E30), trzeba było wyrównać (a nawet powiększyć) zbiory i aktualnie na stanie jest 9 aut
Po ponad roku Dezel doczekał się skompletowania letniego setu od Authentic Cars
oraz zimowego, który nie wymagał większego odnawiania
Aktualnie korzystając z przymusowego dłuższego wolnego parę części z Dezla pojechało do regeneracji, jak np wtryski
i krzyżak (nie wiedziałam, że do 205 ze wspomaganiem pasuje krzyżak z... Nysy )
Pozostało tylko polerowanie z ceramiką i poprawienie konserwacji, bo miejscami poodpadała. Wtedy będziemy gotowi na zimę
Ostatnio zmieniony 27 cze czw, 2019 3:52 pm przez PannaMilosza, łącznie zmieniany 1 raz.
- Pr0mar94
- Nowicjusz
- Posty: 38
- Rejestracja: 05 cze ndz, 2016 1:22 am
- Posiadany PUG: 1.1 look
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Kielce
Re: Krakowski zdezelowany diesel, czyli Dezel. Baba w XSD
Mało kto robi samochody z takim rozmachem. Jak robić hamulce to od razu regeneracja zacisków. Będzie z tego topowy XSD w Polsce! Szacun za ratowanie 205. Wiele osób powinno brać przykład. Zaciski przód są nowe? Czy szkiełkowane i bezbarwny lakier ?
- PannaMilosza
- Nowicjusz
- Posty: 60
- Rejestracja: 20 cze pn, 2016 6:22 pm
- Posiadany PUG: Cabriolet, XSD
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Kraków
Re: Krakowski zdezelowany diesel, czyli Dezel. Baba w XSD
Dziękuję Uważam, że jeśli chce się mieć coś ładnego, to trzeba sobie o to zadbać. A mając chłopaka mechanika jest o wiele łatwiejPr0mar94 pisze:Będzie z tego topowy XSD w Polsce!
Tylko wyczyszczone i pomalowane srebrnym lakierem.Pr0mar94 pisze:Zaciski przód są nowe? Czy szkiełkowane i bezbarwny lakier ?
Aktualnie prace z nim zostały zawieszone, bo na początku roku do ferajny dołączyło 10-te auto, którego uruchomienie jest dla mnie priorytetem. Może za miesiąc uda się zająć tą zieloną gadziną. Martwi mnie fakt, że po regeneracji wtrysków auto pali... więcej I hamulce mimo, że nowe straciły na mocy i pracują jak Bendix
- PannaMilosza
- Nowicjusz
- Posty: 60
- Rejestracja: 20 cze pn, 2016 6:22 pm
- Posiadany PUG: Cabriolet, XSD
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Kraków
Re: Krakowski zdezelowany diesel, czyli Dezel. Baba w XSD
Z powodu braku czasu, funduszy oraz miejsca prace nad gnojem idą dość powoli. Poza tym przy 13 samochodach ciężko skupić się na jednym
Przód został spasowany, a zderzak pomalowany strukturą, jednak długo ładny nie wytrzymał - oberwał od babki wózkiem pod marketem
Ponad to wydech został zrobiony jak należy. Przy okazji okazało się, że ktoś tu chciał kogoś zabić...
Dezel nie byłby sobą, gdyby przy wymianie sprzęgła nie okazało się, że łapa sprzęgła również jest pęknięta
Ponad to baaardzo powoli przygotowujemy się do ogarnięcia lakieru. Zbieramy pieniążki na wyciąganie wgniotek niewymagające lakierowania. Później polerka, naklejenie nowych pasków i ceramika.
Jeszcze jakieś 15 lat i wszystko będzie cacy
Btw, jak to jest, że tak wiele osób na ulicy pyta mnie, czy to GTI (lub Roland Garros)?
Coś się knuje
Przód został spasowany, a zderzak pomalowany strukturą, jednak długo ładny nie wytrzymał - oberwał od babki wózkiem pod marketem
Ponad to wydech został zrobiony jak należy. Przy okazji okazało się, że ktoś tu chciał kogoś zabić...
Dezel nie byłby sobą, gdyby przy wymianie sprzęgła nie okazało się, że łapa sprzęgła również jest pęknięta
Ponad to baaardzo powoli przygotowujemy się do ogarnięcia lakieru. Zbieramy pieniążki na wyciąganie wgniotek niewymagające lakierowania. Później polerka, naklejenie nowych pasków i ceramika.
Jeszcze jakieś 15 lat i wszystko będzie cacy
Btw, jak to jest, że tak wiele osób na ulicy pyta mnie, czy to GTI (lub Roland Garros)?
Coś się knuje
- cejot
- Forum Admin
- Posty: 3561
- Rejestracja: 23 kwie pn, 2007 1:37 am
- Posiadany PUG: 205 Automatic, 205 El Charro, 205 ...
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Krakowski zdezelowany diesel, czyli Dezel. Baba w XSD
Za ile można to auto wypożyczyć na weekend?
- PannaMilosza
- Nowicjusz
- Posty: 60
- Rejestracja: 20 cze pn, 2016 6:22 pm
- Posiadany PUG: Cabriolet, XSD
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Kraków
Re: Krakowski zdezelowany diesel, czyli Dezel. Baba w XSD
A na co komu stary klekleklekot?
Jakoś dogadalibyśmy się
Jakoś dogadalibyśmy się