Powiem Tobie, że metoda o której piszesz jest najbardziej popularna i... najbardziej klient kupujący autko na niej traci.
Opowiem Ci na przykładzie:
mój wujas ma plac z autkami w Niemczech (czas na reklamę:
http://www.suttergmbh.de) i jeździ do niego dużo właśnie takich kolesi z klientami, którzy chcą kupić autko.
Rzecz w tym, że koleś, który obwozi klientów po komisach już parę dni wcześniej robi taką trasę sam i prosi/wchodzi w układ z właścicielem komisu, że jak przywiezie klienta na potencjalne autko, to do ceny standardowej dodaje się przykładowo 100-1000 euro - zależy jakie autko.
Tak więc przykładowo autko normalnie kosztuje 5000 euro, ale jak koleś przywozi klienta, to oficjalna cena to 6000euro. Klient płaci kolesiowi 6000, a ten z kolei płaci właścicielowi komisu 5000, tak więc pocichutku ma 1000 dla siebie, a oficjalnie może wziąć od kolesia za obwiezienie po komisach 100 euro
Szczerze mówiąc to bardzo dobry interes bo nie wymaga wielkiego nakładu finansowego
![Smile :)](./images/smilies/smile1.gif)