Mam to samo wymieniłem jeden potencjometr i teraz zaczał znowu wariować na wolnych. Wczoraj odkręciłem i nie wiem jakim cudem ale sa powyginane te styki , blaszki co chodża po potencjometrze. Troche je poprostowąłem nie wiem na ile to pomorze. Te wtryski sa pojebane mi juz ręce opadają. Co naprawie jedno to drugie sie sypie. Wogól ezauważyłem taką zalezność im wiecej dbasz o samochód tym czesciej mu cos dolega. Nie wiem czy tylko ja tak mam czy wszyscy.
Nie wolno odkrecac tego potencjometra. On musi byc fabrycznie przykrecony bo nie da sie go idealnie ustawic. Tam sa nawet takie specjalne zabezpieczajace zaslepki na srobkach zeby wiedziec czy ktos juz nie majstrowal przy tym. Musisz wymienic caly zespol wtryskowy. Na szrocie jest tego pelno - tylko sprawdz te zaslepki czy sa OK.
Nie uda ci sie idealnie tego czujnika wyregulowac. Albo bedzie duzo palil albo obroty beda nierowne. Chyba ze masz odpowiednie stanowisko pracy do tego i odpowiednie przyzady. Wtedy to ustawisz.
nierowne obroty to kwetia falszywego powietrza i zuzytego rozrzadu
jezeli czujnik jest sprawdny to da sie go wyregulowac.
i to dokladnie bez zadnych specjalistycznych przyzadow. Ustwawia sie go tak ze przy minimalnym odchyleniu powiniel byc taki leciutki stuk (zal/wyl biegu jalowego)
Włąsnie powiedz mi czy ten stuk ma byc na wyłaczonym silniku czy włączonym i z kad ma go być słychać? Bo moze źłe to gówno ustawiłęm i mi pokrzywiło styki. Chodził dobrze ze 3 tygodnie i wolne były git. Az zacżał przygasać i nie odpalac. Odkręciłem a te pipy pogiete wyprostowałem i na razi echodzi ale tez ju zpodejrzanie zaczyna,
Z doswiadczenia wiem ze ciezko to zrobic bo w citroenie tez mialem taki sam czujnik i za cholere nie dalo sie go ustawic. Miesiac jezdzilem po mechanikach, kombinowali z tym czujnikiem i nic. Kupilem calosc juz skreconą fabrycznie i dziala. W peugocie to samo. Jak sie dowiedzialem ze to czujnik to nie chcialem juz eksperymentowc i tez zmienilem calosc.
bo jest też taki suk gdzies po prawej jak sie wcisnie przycisk w silniczku krokowym ten tzw wyłącznik biegu jałowego.
Mimo wszystko spróbuje jeszce raz ustawic to gówno i poprostować styki. Jak nie pomoze to wymioeniam wytrysk. Na szrocie sa po 100 zeta. Tylko ciekawe ile taki szrotowy pochodzi
No i dupa. Ustawiałem na właczonym wyąłczonym na zimnym na ciepłym i na milion sposobów poprostowąłem te druciki . Ale chyb ajak sie juz raz wykrzywia to chodż ajak chcą. Raz jest dobrze raz nie jest. Kuuurna !!! Krew zalewa normalnie. Pozostało jeszce jedno nie wiem czy to możliwe ale mam wtrysk od poljoneza niby taki sam tylko niestety inne wyjscia do węzyków na podcisnienie. Jesli sie da przełozyć ten palec z tymi blaszkami to bedzie git. Jesli nie to wymiana cąłego wtryskolca i chyba 205 koszalin bedzie miał cżesciowo racje.
ja rozkrecilem caly ten potencjometr przepustnicy wyszyscilem przemylem benzynka i bezproblemy skrecilem, tam regulacja polega na leciutkim przesunieciu calego potencjometra, ale filozofia zadna , tylko to nie to zostal mi jeszcze modul zaplonowy lub pompka przyspieszacza aparatu zaplonowego. ale ta pompka ponoc ma zadanie regulowac kont przesuniecia wewnatrz aparatu konta zaplonu to powinien jezdzic ale slabo ale nie gasnac, nie rowne obroty biegu jalowego ale mi sie dusi w czasie przyspieszania i nie rowno pracuje zaczne od modolu i napisze co to pomoglo