Kangurki
Kangurki
Na poczatku witam sie ze wszystkimi ponieważ jest to moj pierwszy post na tym forum.
Mam taki problem.
W sierpniu tego roku kupilem mojego bzyczka.Samochód jest z 87 roku z gaźnikiem.Nie zgazowany.
Po przekreceniu kluczyka odpala,wchodzi na obroty i gaśnie.Nie giełdam go nawet.Nie wazne czy to lato czy zima.Jak go odpale to przez pewien okres czasu nie mozna wcisnąć gazu(można tylko delikatnie ) bo skacze jak kangur.Normalnie dlawi się.Jak silnik się rozgrzeje to wszystko wraca do normy,choć zdarza sie delikatnie szarpnąć.Gaźnik był czyszczony.Świece wymienione.Kopułka jest ok.
No i te jego osiagi nie poleci wiecej jak 120.A i to z bólem.Czy to może być wina zapłonu?A może nieodbijających hamulców?Jak zdejmuję nogę z gazu to czuć szrpnięcie tak jakbym jednoczesnie wcisnął hamulec.Dodam jeszcze ,że jak odpale go na ssaniu to kopa ma pożądnego aż w fotele wciska i nie szarpie.Bez ssania jest lekko mułowaty.
Czy ktoś może coś podpowiedzieć?
Sorry za laicki język ale to moj pierwszy samochod i do tego coraz bardziej go lubie choc taki nygus.Macie racje to sa zaj... samochody
Mam taki problem.
W sierpniu tego roku kupilem mojego bzyczka.Samochód jest z 87 roku z gaźnikiem.Nie zgazowany.
Po przekreceniu kluczyka odpala,wchodzi na obroty i gaśnie.Nie giełdam go nawet.Nie wazne czy to lato czy zima.Jak go odpale to przez pewien okres czasu nie mozna wcisnąć gazu(można tylko delikatnie ) bo skacze jak kangur.Normalnie dlawi się.Jak silnik się rozgrzeje to wszystko wraca do normy,choć zdarza sie delikatnie szarpnąć.Gaźnik był czyszczony.Świece wymienione.Kopułka jest ok.
No i te jego osiagi nie poleci wiecej jak 120.A i to z bólem.Czy to może być wina zapłonu?A może nieodbijających hamulców?Jak zdejmuję nogę z gazu to czuć szrpnięcie tak jakbym jednoczesnie wcisnął hamulec.Dodam jeszcze ,że jak odpale go na ssaniu to kopa ma pożądnego aż w fotele wciska i nie szarpie.Bez ssania jest lekko mułowaty.
Czy ktoś może coś podpowiedzieć?
Sorry za laicki język ale to moj pierwszy samochod i do tego coraz bardziej go lubie choc taki nygus.Macie racje to sa zaj... samochody
- _Ryba_
- Junior
- Posty: 427
- Rejestracja: 27 wrz sob, 2003 3:48 pm
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
powiem tak. mam 1.4 na gazniku i jak samochud jest zimny bo stal np. caly dzien na dworze i jak go odpalam bez ssania mam to samo, odpali wejdzie na obroty i gasnie, dasz mu ssanie odpala elegancko i faktycznie ma takiego kopa ze nie jeden GTI mugl by sie schowac. Ssanie jest po to w naszych samochodach zeby rozgrzac samochód, gdy silnik sie juz rozgrzeje wysztko jest tak jak nalezy.tyle moge powiedziec na ten temat bo o reszczie nie mam pojęcia co moze byc przyczyną twoich problemuff.
pozdro.
pozdro.
<<<Moja Furka SPRZEDANA!!!!>>>
____________________________________
http://www.djbizzy.prv.pl
SERDECZNIE ZAPRASZAM!!
____________________________________
http://www.djbizzy.prv.pl
SERDECZNIE ZAPRASZAM!!
- _Ryba_
- Junior
- Posty: 427
- Rejestracja: 27 wrz sob, 2003 3:48 pm
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
otello pisze:Czyli w 205-kach to norma?
tak nie masz sie czym przejmować
<<<Moja Furka SPRZEDANA!!!!>>>
____________________________________
http://www.djbizzy.prv.pl
SERDECZNIE ZAPRASZAM!!
____________________________________
http://www.djbizzy.prv.pl
SERDECZNIE ZAPRASZAM!!
- _Ryba_
- Junior
- Posty: 427
- Rejestracja: 27 wrz sob, 2003 3:48 pm
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: ssanie w p205?
przez pierwsze 3-4 km1maciej1 pisze:Jak długo zimą trzymacie wasze 205 na ssaniu ???
<<<Moja Furka SPRZEDANA!!!!>>>
____________________________________
http://www.djbizzy.prv.pl
SERDECZNIE ZAPRASZAM!!
____________________________________
http://www.djbizzy.prv.pl
SERDECZNIE ZAPRASZAM!!
Re: ssanie w p205?
Widze że są różne szkoły . Ja trzymam aż dojdzie do ok. 70 stopni Celcjusza1maciej1 pisze:Jak długo zimą trzymacie wasze 205 na ssaniu ???
Ello. Też mam podobne problemy, tyle ,że u mnie to się dzieje tylko na GAZIE (LPG) - na benzynie nie występuje... no i zaczeło się pogarszać wyraźnie - adekwatnie do temperatury powietrza... Innymi słowy im źimniej tym gorzej. Ostatnio jeździłem jakieś 15-20 minut i dopiero wtedy mogłem zdjąć ssanie, ale nawet wówczas potrafia na tyle mu spać obroty, że trzesie się jak kaszlak i szyby trzeszczą... Też nie wiem co to może być.
- _Ryba_
- Junior
- Posty: 427
- Rejestracja: 27 wrz sob, 2003 3:48 pm
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
TOMBIKE pisze:ciekawe ile wtedy na ssaniu paliwa ciągnie
LEPIEJ NIE PYTAJ
<<<Moja Furka SPRZEDANA!!!!>>>
____________________________________
http://www.djbizzy.prv.pl
SERDECZNIE ZAPRASZAM!!
____________________________________
http://www.djbizzy.prv.pl
SERDECZNIE ZAPRASZAM!!
- _Ryba_
- Junior
- Posty: 427
- Rejestracja: 27 wrz sob, 2003 3:48 pm
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: ssanie w p205?
trzeba miec jeszcze wskaznik temperatury silnikamaciaveli pisze:Widze że są różne szkoły . Ja trzymam aż dojdzie do ok. 70 stopni Celcjusza1maciej1 pisze:Jak długo zimą trzymacie wasze 205 na ssaniu ???
<<<Moja Furka SPRZEDANA!!!!>>>
____________________________________
http://www.djbizzy.prv.pl
SERDECZNIE ZAPRASZAM!!
____________________________________
http://www.djbizzy.prv.pl
SERDECZNIE ZAPRASZAM!!