hmmm... ja też mam gaźnik z lpg i nie zmieniany był jakiś kąt - czy to konieczne??
i kuźwa gaśnie mi jak wrzucę na luz podczas jazdy -tak się podpiąłem do tematu
O zmienie kąta przeczytałem na naszym forum i pomyslałem, że może by tak spróbować bo to pomaga lepiej wykorzystać gaz. Nie jest konieczne. To raczej namiastkas tuningu (mam nadzieję, że teraz się nie narażę nikomu)
A gaśnie ponoć bo zawiewa do wlotu powietrza i zdmuchuje gaz. Ja też tak miełem na gazie ale od kiedy podregulowałem sobie ciśnienie gazu tą małą śrubka przy odparowniku czy jak mu tam zwał już mi nie gasnie.
Czyli jeżeli dobrze rozumiem z tymi obrotami to jeżeli wałek zrobi obrót o 90 stopni to w tym samym czasie wał korbowy zrobi obrót o 45 stopni??
To by było proste. Wystarczy jak zrobię tak jak zaproponował na początku Frutis tylko dla wałka/aparatu zmierzę przesunięcie dla 2 lub 3 stopni. Wtedy uzyskam przesunięcie dla wału korbowego o 1 lub 1,5 stopnia.
Niech mnie ktoś poprawi z ta matematyką bo nie jestem pewien.
Jeżeli chodzi o rurkę to ona bedąc połączona daje podciśnienie miedzy innymi na membranę od klapki która reguluje to czy na dolocie powietrza idzie ciepłe powietrze znad kolektora wydechowego. Więc jej zadaniem jest być podłączoną. A to jest wówczas niedobre dla tego autka. Dlaczego
Korde, sorry dałem ciała. całkiem zapomniałem że wałek aparatu obraca się wolniej dwukrotnie niż wał korbowy.ten patent zadziałałby gdyby zastosować to na kole zamachowym i strzelać ze strobola na nowy wyznaczony znak. tak robilem w kadeci, ale tam znaki są na kole pasowym które jast poza silnikiem, w pugu koło zębate ze znakami jest zabudowane więc dostęp jest marny.
sorry jeszcze raz
edit:
jeszcze raz ja, Piweł chyba przekręcił coś. wałek rozrządu na ktorym jest aparat obraca się dwa razy wolniej. na jeden pełny cykl pracy wału korbowego (2 obroty) przypada jeden cykl pracy wałka rozrządu (1 obrót). zresztą jak mi nie wierzysz do rozbież obudowę paska roarządu i zobacz, że koło pasowe przy głowicy jest większe niż koło znajdujące się na wale korbowym. tak więc 45 stopni aparatu to 90 stopni wału korbowego.
Czyli odwrotnieniż myślałem. Na wałku 1 to na wale 2.
Dziś sprawdziłem średnicę aparatu zapłonowego. Jest ok 6,5 cm w miejscu w którym zaznaczyłem początkowe ustawienie. Akurat mam kątomierz o bardzo zbliżonej średnicy. Aby zmienić na aparacie kąt o 1 stopień to trzeba przesunąć o 1 mm. Czyli aby uzyskać przesunięcie na wale 1 stopień aparat trzeba przesunąc 0.5 mm. Na oko to bardzo trudne.
Dzięki.
Niepokoi mnie nadal to zachowanie auta na benzynie. Dziś zatankowałem spowrotem gaz i na gazie daje radę bez problemu tak jak zawsze. No cóż może się to jakoś wyjaśni.
do Frgussa: żeby ci nie gasł na luzie w czasie jazdy na gazie jest patent. na rurę chwytającą powietrze do filtra powietrza zakłada się plastikową giętką rurę ktorej wylot skierowany jest w przeciwną stronę do kierunku jazdy. kiedyś wiedziałem jaki jest zasada tego rozwiązania ale zapomniałem, wiem że to działa bo u kumpla tak było
Sebek: ten patent napewno działa przy prostych instalacjach mieszalnikowych - na gaźnikach, saxo chyba nie jest gaźnikowy więc rozwiązania muszisz szukać gdzie indziej.
no pisze że jest juz ok i nie chodziło w nim o powietrze. mam w nim kolanko odwrócone od kierunku jazdy aby nie łapało tyle powietrza wiec i w saxo mozna stosowac ten patent. U mnie już reduktor miał swoje przejechane i po wymianie wszystko chodzi już ok. U Fergusa może być podobna sprawa-jesli to nie powietrze