Jeździłam pugiem w agielskiej wersji, ale w Polsce. Nie jest najgorzej, tylko czasem były problemy z wyprzedzaniem. I zdarzało sie czasem zgrzytnąć bo myliła mi się piątka z wstecznym i miałam jak to mówią "rakietnoje". A tak poza tym to było booosko troszkę adrenalinka się podnosiła
![Very Happy :D](./images/smilies/grin.gif)
P.S. Jestem leworęczna i może dlatego.