
UŚMIECHNIJ SIĘ - Dowcipy, śmieszne fotki i inne bajery :)
- minta
- Maniak
- Posty: 1021
- Rejestracja: 08 paź sob, 2005 3:37 pm
- Posiadany PUG: 406 kombi 2,0 HDi 110 KM i znów 205 FOREVER 1,9 d.... siostry hihi
- Numer Gadu-gadu: 691088
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=82018553
troche smutne...
http://www.purescore.com/pure5.html mmmmm....sprawdzie na ile jesteście anielscy lub
troche smutne...

http://www.purescore.com/pure5.html mmmmm....sprawdzie na ile jesteście anielscy lub

green sprzedany, cabrio sprzedany - oba zostały w KLUBIE
http://www.minta.peugeot205.pl - moja nowa miłość
http://www.minta.peugeot205.pl - moja nowa miłość
- bergamutka
- Nowicjusz
- Posty: 56
- Rejestracja: 13 lis ndz, 2005 10:20 am
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: wrocław
- Kontakt:
- bergamutka
- Nowicjusz
- Posty: 56
- Rejestracja: 13 lis ndz, 2005 10:20 am
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: wrocław
- Kontakt:
- bergamutka
- Nowicjusz
- Posty: 56
- Rejestracja: 13 lis ndz, 2005 10:20 am
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: wrocław
- Kontakt:
tak czułam ale nawet nie mialam gdzie zjechać .. a nie miałam zapasówki żeby stanąć o 2 w nocy na środku ulicy.. co najwyżej bym złapała radiowóz na stopa w środku miasta
musiałam zjechać kilka metrów dalej na parking .. no niestety juz i tak było po ptakach :/
zresztą sama naprawiam samochód.. sama wymieniam sobie koła.. niby jak bym nie usłyszała i nie zorientowała się że złapałam gume ...

zresztą sama naprawiam samochód.. sama wymieniam sobie koła.. niby jak bym nie usłyszała i nie zorientowała się że złapałam gume ...

- za każdą głowę Irakijczyka daje butelkę whisky
wśród komandosów nastąpiło poruszenie, wszyscy zaczęli miedzy sobą szeptać, wymieniać opinie. Po kilku godzinkach samolot podchodzi do lądowania. po otwarciu drzwi komandosi nie czekając na dowódcę wybiegają z samolotu.
Dowódca wola za nimi, krzyczy ale żołnierze poznikali już za budynkami w krzaczorach itp. po 15 minutach wracają. każdy niesie po kilka głów, pod pachami, w reklamówkach, kopia toczące się głowy. masakra.
widząc to dowódca łapie się za głowę i wrzeszczy:
-debile coście *cenzura* narobili!!! to było międzylądowanie w Chicago!

nich opuszcza grę i wychodzi do toalety. Pozostała trójka w
oczekiwaniu na jego powrót zaczyna rozmawiać o swoich synach.
Pierwszy:
- Jestem dumny ze swojego syna. Wiecie, co ostatnio zrobił?
Kupił swojemu koledze samochód!
- Ja też muszę przyznać, że jestem z mojego syna bardzo dumny -
mówi drugi. - Wiecie, co on kupił koledze? Ogromną łódź motorową!
- To jeszcze nic, wiecie, co mój kupił swojemu koledze? Dom z
wielkim ogrodem, kortami i basenem! - chwali się trzeci.
Wreszcie czwarty facet wraca i pyta pozostałych o temat rozmowy.
- A wiesz, gadamy sobie o naszych synach. Wspaniałe te nasze
dzieciaki. A co z twoim?
- Co ja mogę powiedzieć? Dumny z niego raczej nie jestem, bo to
pedał. Ale z drugiej strony muszę przyznać, że jakoś sobie
radzi w życiu. Wiecie, co dostał w prezencie od swoich ostatnich
trzech partnerów? Samochód, łódź motorową i zajedwabisty dom!

- Przynies mi piwo.
- A magiczne slowo?
- Hokus pokus stara!!!
- minta
- Maniak
- Posty: 1021
- Rejestracja: 08 paź sob, 2005 3:37 pm
- Posiadany PUG: 406 kombi 2,0 HDi 110 KM i znów 205 FOREVER 1,9 d.... siostry hihi
- Numer Gadu-gadu: 691088
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
green sprzedany, cabrio sprzedany - oba zostały w KLUBIE
http://www.minta.peugeot205.pl - moja nowa miłość
http://www.minta.peugeot205.pl - moja nowa miłość
- 205MI16
- Uzalezniony
- Posty: 601
- Rejestracja: 27 wrz wt, 2005 3:28 pm
- Posiadany PUG: 205 XS
- Lokalizacja: Wieliczka/Kraków
Nauczycielka pierwszej klasy, Pani Magda miała ciągłe kłopoty z jednym z
uczniów. Spytała więc:
- Jasiu, o co ci chodzi?
Jasiu odpowiedział:
- Jestem za mądry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie, a
ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem być w trzeciej
klasie!
Pani Magda miała dosyć. Zabrała Jasia do gabinetu dyrektora. Kiedy
Jasiu czekał w sekretariacie, nauczycielka wyjaśniła dyrektorowi
całą sytuację. Nauczyciel powiedział pani Magdzie, że chciałby
zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na żadne pytanie będzie
musiał wrócić do pierwszej klasy i nie sprawiać więcej żadnych
kłopotów. Nauczycielka się zgodziła. Jasiowi wytłumaczono wszystkie
warunki i zgodził się na przeprowadzenie testu.
Dyrektor:- Ile jest 3 x 3?
Jasiu:- 9.
Dyrektor:- Ile jest 6 x 6?
Jasiu:- 36.
I Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor uważając, że
trzecioklasista powinien znać odpowiedzi. Dyrektor spojrzał na Panią Magdę i
powiedział:
- Myślę, że Jasiu może iść do trzeciej klasy.
Pani Magda spytała czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań. Zarówno
dyrektor jak i Jasiu zgodzili się. Pani Magda spytała:
- Co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?
Jasiu, po chwili: - Nogi.
Pani Magda: - Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam?
Jasiu: - Kieszenie.
Pani Magda: - Co zaczyna się na "K" kończy na "S", jest owłosione,
zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn?
Jasiu: - Kokos.
Pani Magda: - Co wchodzi twarde i rózowe a wychodzi miękkie i klejące?
Oczy dyra otworzyły się naprawdę szeroko, ale zanim zdążył powstrzymać
odpowiedź Jasia, Jasiu powiedział:
- Guma do żucia.
Pani Magda: - Co robi mężczyzna stojąc, kobieta siedząc, a pies na trzech
nogach?
Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy, ale zanim zdążył się odezwać...
Jasiu:
- Podaje dłoń.
Pani Magda: - Teraz zadam kilka pytań z serii: "Kim jestem?", dobrze?
Jasiu: - OK.
Pani Magda: - Wkładasz we mnie swój drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro
wcześniej niż tobie.
Jasiu: - Namiot.
Pani Magda: - Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz.
Drużba zawsze ma mnie pierwszą.
Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty. Jasiu: -
Obrączka ślubna.
Pani Magda: - Mam rózne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy
mnie dmuchasz, czujesz się dobrze.
Jasiu: - Nos.
Pani Magda: - Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem.
Jasiu: - Strzała.
Dyrektor odetchnął z ulgą:
- Wyślijcie Jasia od razu na studia! Ja sam na ostatnie dziesięć pytań źle
odpowiedziałem!
uczniów. Spytała więc:
- Jasiu, o co ci chodzi?
Jasiu odpowiedział:
- Jestem za mądry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie, a
ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem być w trzeciej
klasie!
Pani Magda miała dosyć. Zabrała Jasia do gabinetu dyrektora. Kiedy
Jasiu czekał w sekretariacie, nauczycielka wyjaśniła dyrektorowi
całą sytuację. Nauczyciel powiedział pani Magdzie, że chciałby
zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na żadne pytanie będzie
musiał wrócić do pierwszej klasy i nie sprawiać więcej żadnych
kłopotów. Nauczycielka się zgodziła. Jasiowi wytłumaczono wszystkie
warunki i zgodził się na przeprowadzenie testu.
Dyrektor:- Ile jest 3 x 3?
Jasiu:- 9.
Dyrektor:- Ile jest 6 x 6?
Jasiu:- 36.
I Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor uważając, że
trzecioklasista powinien znać odpowiedzi. Dyrektor spojrzał na Panią Magdę i
powiedział:
- Myślę, że Jasiu może iść do trzeciej klasy.
Pani Magda spytała czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań. Zarówno
dyrektor jak i Jasiu zgodzili się. Pani Magda spytała:
- Co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?
Jasiu, po chwili: - Nogi.
Pani Magda: - Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam?
Jasiu: - Kieszenie.
Pani Magda: - Co zaczyna się na "K" kończy na "S", jest owłosione,
zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn?
Jasiu: - Kokos.
Pani Magda: - Co wchodzi twarde i rózowe a wychodzi miękkie i klejące?
Oczy dyra otworzyły się naprawdę szeroko, ale zanim zdążył powstrzymać
odpowiedź Jasia, Jasiu powiedział:
- Guma do żucia.
Pani Magda: - Co robi mężczyzna stojąc, kobieta siedząc, a pies na trzech
nogach?
Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy, ale zanim zdążył się odezwać...
Jasiu:
- Podaje dłoń.
Pani Magda: - Teraz zadam kilka pytań z serii: "Kim jestem?", dobrze?
Jasiu: - OK.
Pani Magda: - Wkładasz we mnie swój drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro
wcześniej niż tobie.
Jasiu: - Namiot.
Pani Magda: - Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz.
Drużba zawsze ma mnie pierwszą.
Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty. Jasiu: -
Obrączka ślubna.
Pani Magda: - Mam rózne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy
mnie dmuchasz, czujesz się dobrze.
Jasiu: - Nos.
Pani Magda: - Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem.
Jasiu: - Strzała.
Dyrektor odetchnął z ulgą:
- Wyślijcie Jasia od razu na studia! Ja sam na ostatnie dziesięć pytań źle
odpowiedziałem!