no więc od kupna mojego puga w zeszłym roku mam problem z fotelami. Otóż bujają się strasznie - są luźne przy samej podłodze. Widać jak rusza się spoiwo między podłoga a fotelem. Troche podrdzewiałe jest... I kurde co mam zrobić, żeby to usztywnić? Tak naprawde co cały problem pewnie tkwi pod wykładziną, ale przeciez nie bede tego wsyztskiego zdejmował. Mieliście to u siebie??
ja u siebie mialem pękniętą szyne i bylo to widac dopiero jak sie fotel podniosło i łeb wsadzilo pod niego wczesniej tez sie zastanawialem co to ale w moim przypadku pomoglo pospawanie szyny
no wlasnie gadalem z adi'm ,że może lepiej rozciąć gdzies kawalek pod fotelem tak, zeby móc odchylić wykładzine no i zalatwić sprawe. Bo zdejmować całą....eech nawet o tym nie myśle!!
no wiec dzis odwiedzilem Przemasa i w kilka godzin zrobilismy co trzeba. Dzieki Przema pomyslom, sprzetowi i poswieceniu zalozylismy katowniki w miejsca dawnych, przerdzewialych mocowan. Fotele sa teraz jak nowe, wreszcie spelniaja swe zadani jako kubelki!! Dzieki Przemo!!
I tu przychodzi mi na myśl pewna anegdotka, kiedy załozyciel tego forum, niejaki Misiek kiedyś szalał na zakrętach i w pewnym momencie fotel mu się oderwał od podłogi i złozył do tyłu... Misiek ledwo dosięgnął ręcznego.. pozdrawiam
nie ma problemu ciesze sie ze moglem pomoc, zwlaszcza jak chodzi o klubowicza z 205 ;P, zobaczymy czy ten patent wytrzyma tyle co fabryczne uchwyty... (aha Marek zpomnialem Ci podbic gwarancje na to wiec wpadnij kiedys przy okazji) hehe
205 1.9 D - kupa dymu i smrodu ale pedzi do przodu ;P
p.s. nie drażnij lwa http://www.przemo.205.pl