forum.peugeot205.pl

JUTRO razem z GADem działami z moim RG Cabrio od godziny 9:00 już na 100 % do 13:00 pewnie zejdzie

Jak zakladalismy w zeszlym roku z Gadem ze zalozymy glowice od 9 do 16 to robilismy do 22 a na drugi dzien ja jeszcze sam skladalem przez 3h to czego nie zdazylismy zrobic:) No ale fakt ze wtedy kolektor nam nie pasowal i trzeba bylo wiercic w nim dziury. Mimo wszystko zycze powodzenia:) Ja niestety nie dam rady was raczej odwiedzic bo jade na rozmowe z rolnikiem ktory chce koniecznie przedluzyc umowe dzierzawy mojego pola a ja sam tam chce cos zaczac sadzic.Szykuje sie wiec burzliwa dyskusja, ktora mam nadzieje nie przerodzi sie w walke na cepy i kosy:)

Czasu było aż nadto żeby się z tym uwinąć, jednak na przeszkodzie w odpaleniu stanął brak iskry:D Tak więc nie wiadomo jeszcze jak przebiegnie reaktywacja Rolanda

Jak auto stoi bez podpiętego sprawnego aku to niestety kable bardzo szybko śniedzieją, rdzewieją i w ogóle elektryka szybciej siada. Mimo wszystko mam nadzieję że uda się w końcu odpalić cabrio bo czas najwyższy!

gad pisze:Czasu było aż nadto żeby się z tym uwinąć, jednak na przeszkodzie w odpaleniu stanął brak iskry:D Tak więc nie wiadomo jeszcze jak przebiegnie reaktywacja Rolanda

było dokładnie tak jak pisze GAD, ale zobaczymy, w międzyczasie porobię sam pierdółki, a jak GAD sprawdzi moduł i cewkę to będę działał dalej

Jak z tym wyjazdem pojechali w końcu czy nie??? ktoś wie??? bo pogoda nie za bardzo

pojechali

Druan co do Twojego pytania to oczywiście pojechaliśmy mimo niesprzyjającej pogody. Rano pojawili się:
1. Lubomir
2.Gad
3.Fox z Ulą
4.Robson
5.RafGentry
6.Pszemeq
7.Jozek i Maja
W Krościenku dojechała do nas Agnieszka.
My niestety musieliśmy wracać dzisiaj. Szkoda bo z tego co wiem trwa niezła impreza.
Druan nie pojechał z nami bo wolał łowić karpie. Spotkaliśmy za to ślimaka w wersji Miami Blue.

Może nie karpie ale ryby też były:

Mamy tylko kilka zdjęć ale za to Fox pewnie zrobi porządną relacje. Tu swoim zwyczajem sprawdza czy można się położyć co by zrobić fotkę.

No pięknie pięknie czekam na relacje Fakt posiedziałem na rybkach ale lipa 1 karpia złapałem Na następny raz postaram się już napewno z wami wybrać obiecuje

no impreza była w nocy przednia udowodnili to telefonem z czeskich gwiezdnych wojen mimo pory było mi do śmiechu

jeśli ktoś jest ciekawy historii serwisowej mojego PUGa to zapraszam tu http://www.forum.peugeot205.pl/viewtopi ... 23#p211523

prawdopodobnie jak tylko dostanę kredyt na zakup jeżdżącego auta Żywika to pewnie będę musiał wystawić moje RG na sprzedaż

Fajnie że prowadziłeś listę napraw/wymian. Ja zarzuciłem taki proceder po tym jak podobna lista zaczęła mi przypominać ile pieniędzy zostało zatopionych w tym samochodzie:) Gdyby nie te 3 lata postoju to samochód miałbyś prowadzony wzorowo.

Ja dzisiaj korzystając z dnia wolnego umyłem silnik obrzygany wczoraj olejem. Wszystko się na nowo świeci. Pojeździłem troche dookoła osiedla i tym razem już z odmy nie było takich fajerwerków. Jedna kropelka oleju mi wyciekła z odmy którą mam puszczoną luzem. Chyba to auto jednak nie nadaje się do wyścigów spod świateł. Nie wiem co mu mogło innego zaszkodzić wczoraj...
Udało mi się za to naprawić ( w miarę ) spryskiwacz. Winny jest przełącznik przy kierownicy. Rozłożony na kawałki i uruchamiany ręcznie poprzez zwieranie blaszek działa bez zarzutu. Po skręceniu wciąż nie chciał działać. W końcu udało mi się tak wszystko powyginać że w miarę chodzi, ale i tak chyba będę musiał kupić nowy przełącznik.
Korzystając z paczki nowych plastikowych spinek do listwek w poszerzeniach zamontowałem w końcu brakującą listewkę. Czekam teraz na mocowania lampy cofania, które ma załatwić w ASO Druan. Wtedy mój pug będzie wreszcie kompletny.

Gratuluje wszystkim udanego zlotu, żałuję tylko, że nie odbył się na Górnym Śląsku, ale może nadrobimy to jeszcze

W czwartek wybiera się do mnie Manwe ok. godziny 14.00. Jeżeli ktoś miałby ochotę ( i ochotę miałby sam Manwe ) przyjechać z nim to serdecznie zapraszam nastąpi " uroczyste przekazanie" mojego poprzedniego Peugeota dla Krakowa

przekazanie chyba się nie uda bo "holownik" się rozleciał
agrrrrh ja to mam zawsze pod górkę