Strona 2 z 2

Re: czy 205tka to fanaberia? (do tych co mają rodziny)

: 12 lut sob, 2011 6:18 pm
autor: Munne
Marin zbieramy na RS4 daj znac jak uzbierasz 60 kawalkow ja dorzuce drugie tyle i mamy na spole:)

Re: czy 205tka to fanaberia? (do tych co mają rodziny)

: 12 lut sob, 2011 9:11 pm
autor: Marin205
myślę że prędzej kupię mx5 w salonie (ze szmacianym dachem a nie blaszanym)

Re: czy 205tka to fanaberia? (do tych co mają rodziny)

: 12 lut sob, 2011 9:57 pm
autor: Munne
No ja auta z salonu nie kupie to glupota moim zdaniem:)

Re: czy 205tka to fanaberia? (do tych co mają rodziny)

: 12 lut sob, 2011 10:01 pm
autor: Marin205
munne pisze:No ja auta z salonu nie kupie to glupota moim zdaniem:)
może tak może nie - wiem że sporo się traci

ale warto brać w leasing np

moja mama kupiła w 1997 roku Civica i jeździ nim do dziś, nic nie robi, ma przejechane 90 tyś i pewnie nim pojeździ kolejne 13 lat

teściowa ma 6 letnią skodę fabię też z salonu i 35 tyś przejechane, warto trzymać takie auta i nie sprzedawać

choć teraz myślę o zakupie nowszego C2, takiego rocznego z przebiegiem max 30 000 km, w takich autach nie kręci się liczników i kosztują sporo mniej niż w salonie :)

Re: czy 205tka to fanaberia? (do tych co mają rodziny)

: 12 lut sob, 2011 10:16 pm
autor: gti&green
Ja od Mojej Żonki to też się nieżle nasłucham, że to brzydkie, stare, nierodzinne, niekomfortowe, głośne...
A najlepsze że sama mi go kupiła 8)7
Ale o dziwo dzisiaj razem wymienialiśmy łożysko w przednim prawym kole i nawet specjalnie jej namawiać nie trzeba było... a że lewe też w proszku to za tydzień powtórka z rozrywki :P
Aaaa i nawet zadowolona że skrzynie biegów wymieniłem na długą bo ją mniej w fotel wgniata od przyspieszenia :mrgreen: _O_

Re: czy 205tka to fanaberia? (do tych co mają rodziny)

: 13 lut ndz, 2011 4:44 pm
autor: Stopx
To ja dla odmiany z innej beczki - ile sie mąż nasluchal "Ja chce Peugeota 205 buuuuuuuuuuuuuuu" to zakrawa o granicę wytrzymalości psychiczno-emocjonalno-zdroworozsądkowej :P .

Rodzina wiadomo - teksty typu: "Kup nowszy/lepszy/ladniejsze bla bla bla" my ci nawet dolozymy tylko nie kupuj "gruchota" (oczywiscie za okreslenie Peugeocika tym mianem nie odzywalam sie do familii ze trzy dni). I wtedy pojeli, ze w/w paplanina nie ma najmniejszego sensu :Y

Co ja poradze, ze odglos trzeszczących plasticzkow dziala na mnie uspokajająco, a sam fakt siedzenia w PUGu sprawia, ze jestem "Queen of the World". A jak juz jakis cwaniaczek z BMW lub Audi zobaczy tylni zderzak w momencie ruszania na swiatlach lub tez poczuje piekny zapach PUGowskich spalin to wiadomo,ze uczucie BEZCENNE >:) Do tego oczy jak pieciozlotowki i niepelne uzebienie (wiadomo - jak szczeka opada z prędkościa swiatla na dywanik samochodowy, to kilka ząbków moze sie uszkodzic :P ).

Na koniec kilka slow podziekowan - dla RafGentry, ktory spadl rodzinie z nieba i uwolnila ja od ciaglego wysluchiwania moich jekow _O_