Strona 2 z 5
Re: Auto marzenie. Roland Garros Cabrio
: 05 mar wt, 2013 10:40 pm
autor: krzyska
Jak jeżdzisz z prędkościami zbliżonymi do dozwolonych to ok ale czy w innych okolicznościach

bedziesz czuł się komfortowo na nalewkach?
Re: Auto marzenie. Roland Garros Cabrio
: 05 mar wt, 2013 10:52 pm
autor: bhejduk
No tak, ale mówimy o pugu 205 RG cabrio, krótka skrzynia i motor 1.4. Najwięcej jechałem nim 120 i myślę że na niego to już było dużo. Dlatego uważam że nalewka może nie być głupim rozwiązaniem.
Re: Auto marzenie. Roland Garros Cabrio
: 05 mar wt, 2013 11:15 pm
autor: Manwe
Uwierz, ze 120 to wcale duzo na puga nie jest

Re: Auto marzenie. Roland Garros Cabrio
: 05 mar wt, 2013 11:39 pm
autor: bhejduk
Pomyślę nad tymi oponami, poszukam fajnych używek, albo nie wiem.
Re: Auto marzenie. Roland Garros Cabrio
: 05 mar wt, 2013 11:44 pm
autor: sekator
bhejduk pisze:Widzisz, opinie są podzielone, wersje zimowe opon, oczywiście bieżnikowane, wiele osób sobie chwali, nie ma z nimi najmniejszego kłopotu. Założyć można że technologia się rozwinęła i te opony są już zdecydowanie lepszej jakości niż kilka lat wstecz.
kupiłem ostatnio pierwszy raz w życiu bieżnikowane zimówki Profil i powiem szczerze, że są zajebiste i innych opon na zimę chwilowo kupować nie będę tylko potestuję różne nalewki, naprawdę pod względem trakcji/prowadzenia w niczym nie odbiegają od firmowych zimówek a śmiem stwierdzić, że w złych warunkach śnieg/błoto/lód są nawet lepsze i można sobie co rok kupować nowe

prędkości jak to w gti, 180km/h już jechały

Re: Auto marzenie. Roland Garros Cabrio
: 06 mar śr, 2013 10:09 am
autor: bhejduk
Widzę że dyskusja nabrała tempa, dobrze dla ogółu, rozwiejemy wątpliwości.
Wczoraj temperatura w Łodzi sięgnęła 10 stopni, na słonku było jeszcze cieplej, w towarzystwie narzeczonej odbyłem pierwszą przejażdżkę z otwartym dachem, niesamowite przeżycie i te zazdrosne spojrzenia na światłach. Dach zamknęliśmy po blisko 2 godzinach gdy zmienił się wiatr i zaczęło nam wiać w kuper bardzo chłodnym powietrzem.
Re: Auto marzenie. Roland Garros Cabrio
: 06 mar śr, 2013 10:28 am
autor: DJPreZes
Ja wczoraj też miałem "otwarcie sezonu"

Re: Auto marzenie. Roland Garros Cabrio
: 06 mar śr, 2013 11:16 am
autor: bhejduk
Niech ktoś obeznany w konstrukcji dachu kabrio zdradzi mi tajemnicę czy można zdjąć samą podsufitkę w aucie? Jest mega brudna i muszę ją wyszorować. z Czego ona jest wykonana?
Re: Auto marzenie. Roland Garros Cabrio
: 06 mar śr, 2013 11:35 am
autor: DJPreZes
O ile wiem to się da. U mnie, a więc i pewnie u Ciebie jest to coś w stylu skóry, chociaż na ile ona jest prawdziwa to nie mam pojęcia.
Re: Auto marzenie. Roland Garros Cabrio
: 06 mar śr, 2013 12:27 pm
autor: przemek_81
Podsufitka jest wykonana ze skóry. Nie da się jej zdjąć bez demontażu całego dachu - a to robi się tylko przy jego wymianie.
Pozostaje Ci tylko mycie od środka.
Do pielęgnacji i naprawy skór używam środków z tej oto strony:
http://www.klinikaskory.pl/
Nie są tanie ale będziesz zadowolony. Na pewno są lepsze niż jakiś Cif czy coś takiego, które mogą zniszczyć skórę.
Pozdrawiam
Re: Auto marzenie. Roland Garros Cabrio
: 06 mar śr, 2013 12:59 pm
autor: bhejduk
Pobieżnie zapoznałem się z ww. stroną i to jest to! Przyda się do regeneracji foteli.
Re: Auto marzenie. Roland Garros Cabrio
: 06 mar śr, 2013 1:03 pm
autor: jozek
Podsufitka akurat jest ze sztucznej skóry tak samo jak tyły foteli. Moja również była masakryczne brudna. Spokojnie możesz spróbować umyć ja cifem. Ja niektóre miejsca myłem nitro i też nie zaszkodziło a teraz jest idealnie biała.
Re: Auto marzenie. Roland Garros Cabrio
: 06 mar śr, 2013 2:55 pm
autor: RafGentry
jozek pisze:Podsufitka akurat jest ze sztucznej skóry tak samo jak tyły foteli. Moja również była masakryczne brudna. Spokojnie możesz spróbować umyć ja cifem. Ja niektóre miejsca myłem nitro i też nie zaszkodziło a teraz jest idealnie biała.
Józek, zamiast tu pouczać, wkleiłbyś te foty, co mi pokazywałeś
Fotele miażdżą... Dach też odżył po kuracji nitro.
Re: Auto marzenie. Roland Garros Cabrio
: 06 mar śr, 2013 9:27 pm
autor: bhejduk
Pierwsze zdjęcia, na razie nowych gadżetów, aż dwóch, oraz dodatków które kupiłem razem z autem.
Re: Auto marzenie. Roland Garros Cabrio
: 21 lis czw, 2013 11:59 pm
autor: bhejduk
Na wstępie muszę was koledzy przeprosić za znaczne zaniedbanie tematu. Auto jak najbardziej jest nadal w moim posiadaniu, ma się całkiem nieźle, może ostatnio ciut gorzej.
W nawiązaniu do początku wątku, nie nie można zdjąć samej podsufitki, niestety jest to tak sprytnie zrobione że się nie da. Samochód odebrałem od blacharza dopiero w maju, ale w sumie jestem zadowolony z pracy, cały bok został wyciągnięty, wszystko prezentuje się ładnie.
Autko od wiosny do zeszłego tygodnia pomykało na odnowionych felgach Sl 201, kolor srebrny, do tego dostało komplet nowych regenerowanych opon Bargum w rozmiarze 185/60/14, które spisywały się bardzo dobrze.
Autko zrobiło od maja do dnia dzisiejszego chyba z 15000km. Było bez awaryjne.
W lipcu doczekało się nowego dachu, podsufitki i wygłuszenia. Dach jest niemal idealny, niestety nie mam oryginalnych łyżew i tył auta stracił sporo na wyglądzie.
W październiku założyłem w aucie instalację LPG na sterowniku Bingo M, chodzi elegancko.
Jeśli tylko mam wolną chwilę, pomiędzy remontem, pracą, studiami i bóg raczy wiedzieć czym, to siedzę i pieszczę swoją lalunię.
Niestety autem od sierpnia jeździ głównie moja żona ( to jeden z powodów opóźnienia w aktualizacji wpisów, ożeniłem się), o zgrozo od kilku dni mam zerwane ścięgna w barku i żona mnie wozi, O ZGROZO!! aż się płakać chce, nawalanie po dziurach, gazowanie, wjeżdżanie na półmetrowe krawężniki, do tego wożenie np gipsu protetycznego po kilka worków 25kg. Do wiosny muszę wytrwać.
Wspomnę jeszcze o tym że swoim wymarzonym kabrioletem pojechałem w swoją ostatnią, ale jak że piękną podróż, czyli do ślubu. Auto zrobiło furorę, prezentowało się lepiej od tych wszystkich super fur gości weselnych;)
Niedługo ciąg dalszy i zdjęcia.
Jeśli przeglądacie forum, to na pewno zauważycie że co jakiś czas się udzielam, że od jakiegoś czasu mam problemy z autem i w efekcie ogromnymi krokami zbliżam się do realizacji projektu który mam w głowie, ale jeszcze nie wiem którego.