Strona 2 z 2

: 27 gru śr, 2006 4:03 pm
autor: Orfister
Mój niedawno odwalił numer.... stalismy ze znajomymi , zachwalałem pugusia ile tylko mozna...gadka szmatka, trzeba sie zbierać...
a tu dooopaa...rozrusznik ani drgnie...
no to go na pych..jaaak on to lubi..hehe
zapalił od pierwszego pycha..do dzis nie ma z rozrusznikiem problemu...więcej sie to nie powtórzyło...

: 27 gru śr, 2006 4:51 pm
autor: minta
Mój kolega ma 405-tkę, ogólnie mówiąc wiecznie coś się psuje w tym samochodzie, żartuję już z niego że po prostu lwy go nie lubią. Jakiś czas później właśnie ten kolega jechał moim greenem. Dojechaliśmy pod jego dom przesiadłam się na "swoje" miejsce - zapaliłam.... wcisnęłam sprzęgło iii... zostało w podłodze - zerwała się linka.
To była kara za to że pozwoliłam komuś innemu jechać moim greenem.

: 28 gru czw, 2006 11:55 pm
autor: olak406
powiedzmy krótko te autka ,żyja ! mają dusze !