Strona 11 z 82

Re: No i stało się! Kupiłem piękne CTI :)

: 11 mar śr, 2009 12:37 am
autor: Florek2b
no widzę kawał porządnej roboty :lol: no i fajnie jest wiedzieć że w CTi też są wentylowane bendixy 8)7 już myślałem że tylko ja mam takie :mrgreen:

Re: No i stało się! Kupiłem piękne CTI :)

: 11 mar śr, 2009 12:42 am
autor: Orfister
Są są heheh :P

Re: No i stało się! Kupiłem piękne CTI :)

: 17 mar wt, 2009 12:16 am
autor: Orfister
Na takich materiałach eksploatacyjnych jeżdżę...

Re: No i stało się! Kupiłem piękne CTI :)

: 23 mar pn, 2009 10:36 am
autor: Orfister
Wczoraj walczyłem z licznikiem...
Jakieś 2 miesiące temu popsuł mi się mechanizm kasowania dziennego licznika...a niestety charakter mam taki a nie inny , że nie cierpię jak mam coś niesprawne...
Rozebrałem deskę i wyjąłem licznik ( tu podziękowania dla Klubowiczów za pomoc w rozwikłaniu banalnej zagadki linki prędkościomierza _O_ ).
Po zdjęciu szybki ( przydają sie przy tym zapałki :wink: ) zdemontowałem zespół prędkościomierza.
Do zdjęcia wskazówki konieczne było użycie sposobu, ręcznie nie dałem rady jej zdjąć...
Konstrukcja zespołu licznika jest prosta jak konstrukcja ruskich gierek "eljektronika" co pozwoliło mi w dość sprawny sposób wymienić mechanizm kasowania ( bęben z cyframi został ten co był ).
Na koniec dałem po kropelce oliwki maszynowej na każdy ruchomy węzeł ( buksy oraz zębatki ).
Ktoś kto konstruował ten licznik, pomyślał nawet o tym, by ułatwić ponowny montaż wskazówki. Otóż na tarczy w okolicy otworu na przycisk zerowania jest znacznik, na który należy ustawić wskazówkę ( oczywiście uprzednio montując przeciwwagę ).
Dopełnieniem całej pracy była wyprawa na stację Shell i wykupienie całego zapasu żaróweczek 1,2 W. Wymieniłem wszystkie, by za np miesiąc nie okazało się ze jedna ze starych odmówiła posłuszeństwa.
Ostatnim krokiem była wymiana regulatora natężenia oświetlenia wskaźników - stary nie działał.
Teraz świecą sie wszystkie kontrolki, przyciemnianie, i zerowanie licznika.
Oczywiście nie obyło się bez wyczyszczenia 18 letniego kurzu :D
Uzupełniłem też ( miałem w zapasie ) gumowe "kondoniki" na bolcach mocujących obudowę licznika - stare się pokruszyły.
Służę pomocą i radą osobom, które będą podejmowały taką naprawę.
Postaram się na dniach zrobić mały poradnik ( fotorelację )
Poniżej foto efektu końcowego - niestety zdjęcie robione telefonem..
Proszę zwrócić uwagę na żabi patent związany z brakiem tylnej wycieraczki 8)7 - banalne proste i nie musieli robić oddzielnych złączy elektrycznych do cabrio i pozostałych modeli.
B_DSC00239.jpg

Re: No i stało się! Kupiłem piękne CTI :)

: 23 mar pn, 2009 2:28 pm
autor: Para
Widze ze nie skorzystales z okazji i nie cofnales licznika :D

Re: No i stało się! Kupiłem piękne CTI :)

: 23 mar pn, 2009 2:40 pm
autor: Orfister
Takie cofanie licznika to jakby 80 latka miniówkę zakładała 8)7
Takie rzeczy to tylko w Słomczynie i na otomoto :D
Poza tym moje auto nie idzie do Żyda wiec koszerne zabiegi nie są konieczne. :mrgreen:

Re: No i stało się! Kupiłem piękne CTI :)

: 23 mar pn, 2009 8:17 pm
autor: zlotycbr
Dobra robota,wydaje sie ze zegary to drobiazg ale jak lepiej i jak wygodniej miec wszystko sprawne. :W

Re: No i stało się! Kupiłem piękne CTI :)

: 23 mar pn, 2009 8:19 pm
autor: Orfister
Pytanie tylko... czy każdy GTI ma bardziej jaskrawy obrotomierz od reszty ? u mnie tak to wygląda...a żarówki takie same...
może się coś zakurzyło wewnątrz ? ale to dziwne by było żeby kurz ominął obrotomierz 8)7

Re: No i stało się! Kupiłem piękne CTI :)

: 23 mar pn, 2009 9:37 pm
autor: moralez
mechanizm predkosciomierza utrudnia dobre podswietlenie tarczy
Co do kontrolek to chyba powinny byc jasniejsze.
Ja w swoich zegarach wszystkie wnetrza podswietlane wykleilem alufolia co troche poprawia sprawe.

Re: No i stało się! Kupiłem piękne CTI :)

: 23 mar pn, 2009 10:01 pm
autor: Orfister
Tak czułem, że gdzieś jest haczyk...ale nie będę tego już ponownie rozbierał, szkoda mojego czasu... dobrze jest jak jest, ciekawiło mnie po prostu tylko czy u każdego tak jest jak u mnie..

Re: No i stało się! Kupiłem piękne CTI :)

: 23 mar pn, 2009 10:03 pm
autor: Zywik
Mateusz, pamiętasz jak Ci pozazdrościłem na zlocie w "Kościankach" tych podświetlanych wskazówek? I proszę teraz w Garrosie świeci tak pięknie, jak w Boże Narodzenie :)

Re: No i stało się! Kupiłem piękne CTI :)

: 23 mar pn, 2009 10:13 pm
autor: Orfister
Hehe.. Maćku .. zarzuć focią 8)7 :mrgreen:

Re: Historia długa pewnego Puga, który po mału sięga ORFINAŁ

: 06 kwie pn, 2009 7:32 pm
autor: Orfister
Wklejałem swego czasu w tym temacie ( ileś tam stron wcześniej ) zdjęcie zakupionego przeze mnie aparatu zapłonowego..
Długi czas nie mogłem zebrać się z podmianką oryginalnego Boscha..bo jak wspomniałem zakupiłem Ducelliera...
Obawy z mojej strony były związane z ustawieniem zapłonu...mimo wszystko zdecydowałem się zaryzykować.
Dziś z całą powagą sytuacji mogę stwierdzić - nie żałuję :!:
Po założeniu owego nowego aparatu i ustawieniu go w położeniu analogicznym jak Bosch zapłon był zdecydowanie za późny...
W związku z tym, ze aparat ten dedykowany jest do silnika XU ale o poj. 1.6 - metodą prób i błędów ustawiłem odpowiednio zapłon ( na ucho i na "pedał" 8)7 gazu ).
W końcowym rezultacie aparat został "zakotwiczony" w położeniu niemal skrajnym w kierunku wyprzedzenia..
jakie spostrzeżenia po jeździe ?
Silnik zdecydowanie żwawiej wkręca się na obroty, jego praca jest cichsza i przede wszystkim - nie przecieka uszczelnienie wewnętrzne aparatu;
Do tego praca na biegu jałowym jest bardziej płynna za sprawą nowego mechanizmu regulacji wyprzedzenia zapłonu.
Silnik równiutko trzyma 1000 obrotów ( odczyt z obrotomierza )
Polecam każdemu kto ma XU9J1 i boryka się z niesprawnym aparatem.
Cena takiego nowego aparatu to 250 zł... za te pieniążki nabywamy kolejne kilkanaście lat spokoju ( o ile ktoś planuje tak długo trzymać auto ).
Owszem są to spostrzeżenia po jednym dniu, pojeżdżę dłużej to będę mógł podzielić sie bogatszymi spostrzeżeniami.

Re: Historia długa pewnego Puga, który po mału sięga ORFINAŁU...

: 06 kwie pn, 2009 7:45 pm
autor: zlotycbr
Spoko,gratuluje,miałem małe obiekcje jak już ci mówiłem kiedyś, co do tego aparatu,w silnikach XU9JA na pewno by się nie sprawdził,J1 ma taka sama głowice jak silnik 1,6 i podobna mapę zapłonu wiec musi to grac,natomiast w 128km już inna piłka,przerabiałem temat osobiście.
Pozdrawiam

Re: Historia długa pewnego Puga, który po mału sięga ORFINAŁU...

: 06 kwie pn, 2009 9:02 pm
autor: moralez
zlotycbr pisze: co do tego aparatu,w silnikach XU9JA na pewno by się nie sprawdził,J1 ma taka sama głowice jak silnik 1,6 i podobna mapę zapłonu wiec musi to grac,natomiast w 128km już inna piłka,przerabiałem temat osobiście.
Pozdrawiam
Zloty rozwin bo mam wrazenie ze dowiem sie czegos nowego 8)