forum.peugeot205.pl

Just to quickly answer to Magnumhigins I think that the biggest problem with this event was a dissapointment that I think most of us felt when realizing that from the organizational point of view it was not better than a regular meeting on a random parking lot. As a matter of fact all the organizing turned out to be more of a nuisance than an advantage. We could've met by the shopping mall and it would be much more convenient a venue. We could at least have had a place to buy drinks or a dinner. Also, a lot more of ordinary people would have had a chance to see our cars than on those outskirts of the city people pass by without really looking.

Don't get me wrong, it was still a great meeting but it was supposed to be epic. 30th anniversary is not something that happens every year. There was a lot of time and even here, on this forum there were questions and suggestions about how to make it great. It was all disregarded and every question was answered in a similar way: "it's a surprise, there's still plenty of time, don't ask questions, you'll see" when in fact there turned out to bo nothing at all worth mentioning. The argument that there was no budget is not valid either. You could've said that 4 months ago. There were people willing to help. We could've participated in the costs. At least there could be an option to pay for example 20zl per car to get something, pay 50 to get more etc.
You say you didn't know they would close the premises at 2pm. It says so on their doors. This is what the organizing means - to know things, to forsee problems before they actually happen and to come up with a detailed plan that all the parties are willing to stick to.

To sum it up - it was great in spite of the way it was organized. I hope this lesson learnt in a hard way will pay off in the future.

Amen.

woocash pisze:Amen.

Zwłaszcza :

Fox pisze: This is what the organizing means - to know things, to forsee problems before they actually happen and to come up with a detailed plan that all the parties are willing to stick to.

Powiem tak: te zarzuty co są wyżej w wątku, to nic, w porównaniu z jobami, które usłyszałem w bezpośrednich rozmowach.
Aż żałuję, że nie przyjechaliśmy z Iwoną, bo to, jak ASO Pietrzak strzeliło sobie w stopę, jest nie do uwierzenia i warto byłoby to zobaczyć... :/ Z drugiej strony: tego właśnie się spodziewałem... :/

Podsumowując: Za darmo to się w niebo można popatrzeć. Nie ma darmowych obiadów.
Chcemy mieć porządną imprezę? To sobie ją sfinansujmy.
Sami, albo za pomocą sponsorów. Rafał pokazał, że wypromować potrafi pięknie, to teraz trzeba tę umiejętność i potencjał wydarzenia, które klub 205 jest w stanie wygenerować, odpowiednio drogo sprzedać. Tak drogo, żeby było nas stać na porządną imprezę. Budżety reklamowe na rok 2015 będą zamykane pod koniec października. Zewrzyjmy poślady i zabierzmy się do roboty. Sami mamy duży potencjał, to i dużych jesteśmy w stanie przyciągnąć. Howgh!

Fox pisze:Just to quickly answer to Magnumhigins I think that the biggest problem with this event was a dissapointment that I think most of us felt when realizing that from the organizational point of view it was not better than a regular meeting on a random parking lot. As a matter of fact all the organizing turned out to be more of a nuisance than an advantage. We could've met by the shopping mall and it would be much more convenient a venue. We could at least have had a place to buy drinks or a dinner. Also, a lot more of ordinary people would have had a chance to see our cars than on those outskirts of the city people pass by without really looking.

Don't get me wrong, it was still a great meeting but it was supposed to be epic. 30th anniversary is not something that happens every year. There was a lot of time and even here, on this forum there were questions and suggestions about how to make it great. It was all disregarded and every question was answered in a similar way: "it's a surprise, there's still plenty of time, don't ask questions, you'll see" when in fact there turned out to bo nothing at all worth mentioning. The argument that there was no budget is not valid either. You could've said that 4 months ago. There were people willing to help. We could've participated in the costs. At least there could be an option to pay for example 20zl per car to get something, pay 50 to get more etc.
You say you didn't know they would close the premises at 2pm. It says so on their doors. This is what the organizing means - to know things, to forsee problems before they actually happen and to come up with a detailed plan that all the parties are willing to stick to.

To sum it up - it was great in spite of the way it was organized. I hope this lesson learnt in a hard way will pay off in the future.

The plan was build with them.... i repeat it was surprise for everyone...

BP was at 100 meters... silesia city center at 2km max. The meeting was planned to start after 13 that every would have time to take lunch ....and guys from Katowice were here to guide you to find McDO or bar mleczna.

If i would request money, half the poeple would not be happy.

I m really disappointed to see that poeple are talking in forum in place to come face to face on place to find solution to the problem.

For peugeot it was local event --> they were expecting 10 cars max ..... they have seen that they were wrong .... and for sure it will help you to promote another events.

Almost idea that you gave was discussed but cancelled or rejected, 2 examples:

Test track: you need to have ambulance, fireman, proper security around the track and of course expensive insurance --> if you don't have it and something happen i'm (not youy) going in jail

I wanted to make "fastest wheel removing contest": ok no need of security, but on which car to do that ? my own ! your beloved GTI ?? of course our partner didn't want to borrow cars ..... so we stop the discussion.

As visitor, you see the good face of the iceberg..... in the kitchen it was not so shining ....

by the way without budget, we get:

-Special T-shirt for 205 GTI owner
-500 ZL price from Autostylizacja
-Oil and filter from Prowork
-25 free pizza from city rock
-3 years of susbscription from Automobilista
-Stickers from CDF
-Awards
-Special cup from Automobilista (the best moment with the son so proud of his father !!!)
-One semester of french Course from Alliance Francaise

So in final i'm very happy about this as my partners (almost ) were glad and may it will open you some door in the future to organize big event.

Nie chce wtracać swoich 3 groszy, choć po opisach wielu oczekiwało zupełnie innej organizacji. Ale ja nie o tym Czy ma ktoś więcej fotek tej 405ki? Wyglądało to na T16 bez silnika T, albo po modach. Za wszystkie fotki będę wdzięczny. Pzdr

To było T16 zdjęcia wrzucę Ci na PW sorry za OT

Młody pisze:Nie chce wtracać swoich 3 groszy, choć po opisach wielu oczekiwało zupełnie innej organizacji. Ale ja nie o tym Czy ma ktoś więcej fotek tej 405ki? Wyglądało to na T16 bez silnika T, albo po modach. Za wszystkie fotki będę wdzięczny. Pzdr

nie jest fotek na facebook linka (zobacz na topic "hotel")

pawel dzięki za fotencje... Dziwnie to wygląda pod maska... Wiesz może jaką moc prezentowała ta 405ka? A macie może od zewnątrz i wewnątrz zdjęcia?
Magnumhigins no właśnie zaintrygowała mnie dzięki tamtym zdjęciom, ale chciałem więcej
Choc wygląda z zewnątrz na agrotuning

Czesi się chwalili że 350KM ale ile jest w tym prawdy....

For peugeot it was local event --> they were expecting 10 cars max ..... they have seen that they were wrong .... and for sure it will help you to promote another events.

to się przeliczyli /w dół.../ dobrze że był tam koleś z peugeot polska.. może go to ruszyło

czemu by im nie wierzyć, ale pod maską wygląda to co najmniej śmiesznie Ale T16 ma w sobie zasobność na przeróbki

Piotr ma absolutną rację. Za darmo to nawet ciężko w mordę dostać
Niedaleko była impreza z atrakcjami, wjazd za 40 PLNów chyba...

Zupełnie niezasłużenie dostaje po uszach Philippe, który ten event zaaranżował. Chłopak się zapewne namęczył ze znalezieniem i dogadaniem partnerów, rabatów na części i całej organizacji. To, czego nie było zapewne nie zależało od niego...

Chcemy mieć fajny zlot z atrakcjami to trzeba go zorganizować samemu. Pytanie czy jest nam to potrzebne. Z doświadczenia z kilku ostatnich lat widzę, że wystarczy coś pokroju ośrodka wypoczynkowego, parking niedaleko, jakieś % na rozluźnienie i wszyscy się dobrze bawią

Osobiście, jak wcześniej wspominałem jestem z wypadu bardzo zadowolony. To nie atrakcje miały być najważniejsze, a spotkanie z innymi maniakami peżotów

Wszystkim marudzącym proponuję zorganizowanie lepszego zlotu w przyszłym roku

Do zobaczenia w przyszłym roku, a może i wcześniej

grzesiek309 pisze:Zupełnie niezasłużenie dostaje po uszach Philippe, który ten event zaaranżował. Chłopak się zapewne namęczył ze znalezieniem i dogadaniem partnerów, rabatów na części i całej organizacji. To, czego nie było zapewne nie zależało od niego...

Owszem, zapewne musiał w to włożyć mnóstwo pracy... Ale kibla tak czy inaczej nie było, a sam się tłumaczy, że to nie szkodzi, bo był 100 metrów dalej. Ja to nazywam amatorszczyzną. Kufa, to nie do wyobrażenia, żeby setce ludzi nie zapewnić kibla. Nigdy, nigdy na żadnej z moich imprez nie było czegoś takiego! Kibel to absolutna podstawa podstaw! Nie dbasz o kibel, wylatujesz z rynku eventów po miesiącu...
Tłumaczy się, że spodziewali się 10 samochodów.... Kiedy tak było? w 2005 roku? O ile wiem to na PKP około trzydziestu to standard. W samej W-wie dwadzieścia nie jest niczym niezwykłym. Research trochę kuleje...

grzesiek309 pisze:Chcemy mieć fajny zlot z atrakcjami to trzeba go zorganizować samemu.

Zgadza się.

grzesiek309 pisze:Pytanie czy jest nam to potrzebne. Z doświadczenia z kilku ostatnich lat widzę, że wystarczy coś pokroju ośrodka wypoczynkowego, parking niedaleko, jakieś % na rozluźnienie i wszyscy się dobrze bawią

Nie po raz pierwszy to mówię, jest konieczne, jeśli chcemy klub rozwijać. Bo w innym przypadku wszystko się rozejdzie po kościach z biegiem lat i powiększania rodzin itp. Im więcej szumu tym większe możliwości, chociażby na to, żeby zadzwonić do najbliższej firmy kiblowej, żeby z funduszy klubowych toi-tojkę podstawiła, jeśli będzie taka potrzeba. A jak będzie więcej dzieci? Nie bardzo widzę grupowe wysikiwanie po najbliższych krzakach...[/quote]

grzesiek309 pisze:Wszystkim marudzącym proponuję zorganizowanie lepszego zlotu w przyszłym roku

Nie widzę żadnego problemu. Jest tu pośród nas tylu poważnych ludzi, mających spore możliwości, że powinien to być pikuś. Pytanie tylko, czy rzeczywiście potrzeba czegoś więcej niż kupa krzaków i dykciane domki...

Dzięki za wydarzenie! Fajnie było zobaczyć tyle pięknych 205tek w jednym miejscu. Szkoda, że nie mogłem zostać dłużej i opuściło mnie parę atrakcji.

Pozdrawiam i do zobaczenia przy kolejnej ku temu okazji

Niesety nam się nie udało dotrzeć. Automatic zrobił mały strajk. Po raz pierwszy!
Nie to jest jednak najważniejsze. Z tego co czytam organizacja nie była najlepsza. To na pewno boli. Byli za to Fani 205, czyli to, co mnie najbardziej ciągnęło na ten wyjazd. I z tego powodu żałuję, że nie udało się dotrzeć.

Doświadczenie na przyszłość jest, może pozwoli zorganizować dobrą imprezę.