forum.peugeot205.pl

No ja też taka niechęcią zapałałem już więcej liczył nie będę myślałem że mnie mnie ta Indiana kosztuje

Dzisiaj odwiedziłem hurtownię wszelkiego rodzaju śrub, nakrętek, podkładek zaopatrzyłem się we wszystkie nowe śruby, nakrętki, podkładki do złożenia zawiechy, moje już się nie nadawały no powtórnego użycia Chłopaki poszukali mi identycznych jaki były oryginalnie, długość, grubość, twardość, nawet uzwojenia gwintu liczyli

Pozakładałem dzisiaj tarcze, klocki, zwrotnice skręciłem z amorem. Wszystko przesmarowałem, jutro jak pogoda dopisze maluje kielich i montuję Mcphersony.

Oj stary - jedziesz z koksem równo, na prawdę super to wszystko wygląda, wczoraj aż pokazałem Twoją Indiankę i twój wkład pracy żonie mojej - była zachwycona.....że nie tylko ja jestem tak powalony
Osobiście uważam, ze takie tematy jak twój powinni obowiązkowo czytać pracownicy serwisów i salonów autoryzowanych Peugeot'a , bo to sa bardzo biedni ludzie, którzy na oczy nie widzieli starszego auta niż 206 . Powinni zdawac egzamin z budowy i znajomości starszych aut, a twój temat byłby podręcznikiem

Dzisiaj wymieniłem gumy stabilizatora, nie obyło się bez komplikacji Jedna przyspawana śruba do obejmy puściła i nie dało się jej odkręcić, musiałem machać brzeszczotem żeby się je pozbyć
Pomalowałem dzisiaj kielichy i przytwierdziłem Mcphersony do budy, jedna strona już poskładana prawie, czekam na nową rurkę i elastyczny wężyk od hamulca i jedna strona gotowa.
Wymieniłem dzisiaj osłonę przegubu po prawej stronie i łożysko podporowe półosi, na lewą stronę idzie nowa półoś.
Kusi mnie zakup rozpórki ale na razie muszę odłożyć trochę kasy, bo jeszcze czeka mnie zrobienie głowicy i tyłu od podstaw może nawet z belka od GTI

rewelacja super to wygląda fura jak nowa to cieszy

Świeta robota !!!
Zastanawiam sie czy wewnętrzne nadkola pomalujesz w kolor czy zostawisz czarne?

I teraz dawaj go na ebay.de za 6000 euro !

kubagti pisze:Świeta robota !!!
Zastanawiam sie czy wewnętrzne nadkola pomalujesz w kolor czy zostawisz czarne?

Nadkola zostaną czarne, myślałem nad malowaniem ale mija się to z celem, siądzie kurz i tak będą szare za jakiś czas

Indiana zostaje za mną jak na razie

Pięknie, pięknie... miło się na to patrzy.

Fragment błotnika, gdzie mocuje się zderzak czym potraktowałeś?

Babelo, ja Ci chyba muszę moje Gentry podrzucić jak kukułcze jajo, zostawić w środku worek pieniędzy i czekać na efekty odświeżając co rano temat

Jesteś czarodziejem 205-tki

Tepo i skala prac oszalamiaja Co planujesz jeszcze przy aucie zrobic ?

cejot pisze:
Fragment błotnika, gdzie mocuje się zderzak czym potraktowałeś?

Tym samym co nadkola, niby ma to się dobrze trzymać, ciekawe czy woda nie zmyje

Para pisze: Co planujesz jeszcze przy aucie zrobic ?

Najpierw to jak złoże przód, robię głowicę, bo mi olej zżera
Potem jak trochę odłożę kasy zabieram sie za tył, czyli coś w te deseń co z przodem tylko belka na razie zostanie ta co jest

Babelo czekam z niecierpliwością na testy bo jeśli zakończą się pozytywnie to zanabywam podobny do twojego zestaw hamulcowo amortyzująco spręzynujący.

pszemeq pisze:Babelo czekam z niecierpliwością na testy bo jeśli zakończą się pozytywnie to zanabywam podobny do twojego zestaw hamulcowo amortyzująco spręzynujący.

Jak tylko postawie go na kołach to na pewno napiszę co i jak
Dzisiaj miałem zamiar już go poskładać ale nie dotarły zamówione wężyki i półoś dlatego trochę się to przeciąga, a szkoda mi już Indiany, stoi pod drzewami, brudna całą w liściach

Indiana posadzona, pierwsza jazda zaliczona

Dzisiaj dotarł‼y do mnie zamówione części, czyli półoś, elastyczne przewody i miedziana rurka na prawą stronę, dzięki czemu mogłem wszystko poskładać i przetestować z grubsza

Zawieszenie poskładane, hamulce odpowietrzone, olej w skrzyni wymieniony i pierwsza przejażdżka była

Auto siedzi dość nisko, jest wystarczająco twarde, dobrze trzyma się na zakrętach, hamulce jeszcze nie dotarte ale jest już bardzo duża różnica

Wrażenia z jazy znakomite, nic się w przodzie nie tłucze, nic nie piszczy, nie trzeszczy jestem zadowolony z efektu jak udało się uzyskać!
Prowadzi się super teraz Tylko sterta części pod ścianą leży, które wyleciały z Indiany

Jak nie urok to sraczka....

Po problemach z paleniem na benzynie których to winowajcą był walnięty komp, ja ucieszony wybrałem się na dłuższą przejażdżkę, podczas której rozsypał mi się wewnętrzny przegub prawej półosi! Efekt był taki jak by się pół auta rozsypywało, w rezultacie Indiana znowu na kobyłkach, trzy stówy w portfelu mniej i podwyższone ciśnienie od rana. Juro ma przyjść nowa półoś, i nowa poduszka silnika ta to jest w podporze półosi i mam nadzieje że więcej kłopotów mi sprawiać nie będzie