Strona 20 z 21

Re: TRIP 2010 - najazd na Pragę?

: 20 sie pt, 2010 12:07 pm
autor: RafGentry
No dobra, zarzucam fotkami i z tej okazji napiszę nowego posta... Relacja nie będzie tak obszerna jak Foxiowa, ale nie każdy jest w końcu tak utalentowanym kronikarzem...

Pierwszy dzień tripa. Dotarliśmy do Moszny i z zaciekawieniem spoglądamy czy zamek kształtem nawiązuje do nazwy miejscowości :)
Resize of DSC02226.JPG
Gosia i Morpheuss w tajemniczym 1.1 biturbo
Resize of DSC02263.JPG
Foxiu - Alchemik próbuje przemienić arszenik w silny środek przeczyszczający. "Jak mi się uda, to wszyscy się porzygają" - szeptał złowieszczo sięgając po kolejne probówki i tajemnicze proszki...
Resize of DSC02282.JPG
Nasze Pugi na parkingu przed kopalnią złota
Resize of DSC02325.JPG
A tu już wyjazd z kempingu w Kudowej. Brakuje mi16 Foxa, który pojechał z Ulą na degustację wody o smaku jajka :D
Resize of DSC02334.JPG
Na turystycznym szlaku. Brygada z Discovery Channel uwiecznia na "kliszy" leśne znaleziska
Resize of DSC02336.JPG
Tu ciekawostka. Po wjeździe do Czech w pewnym momencie na światłąch zgubiliśmy z Dziksonem resztę peletonu. Gdy ruszyliśmy ze świateł ujrzałem po paru kilometrach białe cabrio. Dodałem uradowany gazu, sądząc, że dogoniłem Dervo. Jak się jednak okazało, ekipa była daleko daleko przede mną, a ja spotkałem takie oto cudo :)
Resize of DSC02366.JPG
Tu mój pościg z Dziksonem, który bardzo dzielnie się bronił, ale rozpędzone do 170 km/h Gentry dysponujące świeżym podtlenkiem LPG nie dało mu szans... :)
Resize of DSC02369.JPG
Dzikson siedzi nam na ogonie, ale tuż za nim pędzi Fox, z podpiętymi wszystkimi wtyczkami od wtrysków i miga światłami na XSa susząc przy okazji kalesony i poduszki na tylnej półce naszego pojazdu :)
Resize of DSC02370.JPG
Kemping w Pradze. Lało całą noc i przemókł nam namiot, ale widok po przebudzeniu wynagrodził wszelkie niedogodności. Błysk SL-ki mógłby mnie budzić każdego dnia ;)
Resize of DSC02372.JPG
Ostatnia fotka ekipy na kempingu. Widać ich szczęśliwe miny na wieść, że odłączamy się i pędzimy nad morze ;)
Resize of DSC02374.JPG
Zgorzelec. Pug dzielnie pręży muskuły po dotarciu na polską ziemię...
Resize of DSC02394.JPG
Niestety nie udało mi się wjechać Pugiem na plażę i zrobić fotki na tle Bałtyku, więc za dowód, że dotarłem nad morze musi być to zdjęcie 205-tki odpoczywającej obok naszej wiaty letniskowej w Rowach...
Resize of DSC02442.JPG
No dobra - jest kolejny dowód. Wpierdzielam gofra w porcie w Ustce, nie bacząc na dryfujący w oddali piracki okręt...
Resize of DSC02407.JPG
Chwilę później uwieczniłem przepiękny zachód słońca...
Resize of DSC02422.JPG

Re: TRIP 2010 - najazd na Pragę?

: 20 sie pt, 2010 1:38 pm
autor: robson
Rafał ja go dłudo nie utrzymam,jak chcesz płynąć ,to się pospiesz. :D

Re: TRIP 2010 - najazd na Pragę?

: 20 sie pt, 2010 8:49 pm
autor: Fox
No dobra, obijałem się trochę ale czas powoli zakończyć ten temat.

Po pięknym, ale męczącym wieczorze padliśmy jak ścięci. O ile wcześniej wstawałem o 7 tak w sobotę rano obudziłem się dopiero o 10. Jakieś niecodziennie poruszenie miało miejsce wokół namiotów. Trochę się zaniepokoiłem, ale nie przypuszczałem że tak mnie zaskoczy to co usłyszę.

-Okradli Morpheussa!

Z zamkniętego samochodu, zaparkowanego przy samym namiocie ktoś podprowadził plecak z dokumentami i żywą gotówką. Dla niepoznaki samochód został na nowo zamknięty...Ten ostatni fakt trochę konsternacji wprowadził, bo patrząc jaki rozgardiasz panował w splądrowanym samochodzie niejeden sugerował że plecak musiał tam po prostu gdzieś zginąć...Nic z tego niestety. Kradzież stała się faktem i mieliśmy okazję najpierw rozmawiać ze zrozpaczoną właścicielką kempingu ( która była chyba wietnamką ) a potem z czeską policją. Właścicielka była tak zestresowana że bełkotała bez ładu i składu opowiadajac nam o swojej matce która chyba miała ze 120 lat, o dziejach rodziny i w ogóle jedyne co udało nam się zrozumieć to chyba to że obawiała się ekstradycji:)

Chwile potem przyjechało czeskie CSI, cyknęli fotki z 205 Morfiego w roli głównej po czym załadowali samego Morfiego z Gosią na tył radiowoźnej skody i zabrali się do kwatery głównej. My w tym czasie , dla skonsternowania ewentualnych kolejnych bandziorów zostawiliśmy zmyłki sugerujące naszą obecność w namiocie:

Obrazek

I wybraliśmy się na przeczesywanie okolicy w poszukiwaniu plecaka, tudzież chociaż samych dokumentów. Zwiedziliśmy przy okazji mało turystyczną, żeby nie rzec slumsową część Pragi:

Obrazek

W końcu policja oddała nam Morfiego ( podobno nawet go nie torturowali i nie indoktrynowali w kierunku uwielbiania skody zamiast peugeotow ) i mogliśmy pojechać na miasto. Tym razem tramwajem:

Obrazek

Dzikson zakupił brakujące bilety:

Obrazek

I można się było rozkoszować jazdą:

Obrazek

Wysiedliśmy przy moście Karola, gdzie od razu rzucił nam się w oczy drogowskaz na muzeum bitej śmietany:

Obrazek

Miejscówka była jedna z lepszych więc nie wypadało nie cyknąć sobie foty:

Obrazek

Obrazek

Jako że diabeł ubiera się w Prad(z)e ;) Bananowiec postanowił ubarwić swój strój wyjściowy torebką Asi. No cóż - chłopak jak z żurnala:)

Obrazek


Rafi, który rano na widok Policji postanowił się ewakuować, został przez nas przypadkowo dołapany na starówce. Po tym jak obadaliśmy jego nowe trampki:

Obrazek

zrobiliśmy sobie ostatnią wspólną fotkę:

Obrazek

I odeszli w siną dal:

Obrazek

Jeszcze rzut oka na Hradczany:

Obrazek

i poszliśmy coś przekąsić, bo ileż można wytrzymać na głodzie:

Obrazek

Pare koron do kieszeni:

Obrazek

I brzuszek od razu zadowolony:)

Obrazek

Po jedzeniu jeszcze wypad na małą przepitkę:

Obrazek

Zdravie!

Obrazek

I wszyscy rzucili się na precelki, bo poszła plotka że są za darmo:

Obrazek

Niestety nie były i przy zapłacie rachunku miny trochę nam zrzedły...

Obrazek

Niemniej jednak w końcu, rzucając po drodze okiem na muzeum jakiś sprzętów erotycznych dotarliśmy na rynek:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jakby się przypadkiem miało przewrócić...

Obrazek

Głównymi atrakcjami rynku był kościół do którego wchodziło się przez sklep muzyczny oraz wieża ratuszowa, z której widok był po prostu genialny:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Mieliśmy akurat szczęście napotkać trębacza. W przeciwieństwie do tego z krakowskiej wieży Mariackiej nie miał szyji przebitej tatarską strzałą:)

Obrazek

Zjazd windą na dół:

Obrazek

Gdzie niektórzy odkryli że przechowywanie topionego sera w kieszeni to nie zawsze jest dobry pomysł:

Obrazek

Widok na wypasiony zegar, którego historii wysłuchali Zdzisław oraz Stefan ( Dzikson oraz Dervo;) )a ja nie zdzierżyłem po 2minutach:

Obrazek

Poza tym oprócz czasomierza były dziwy motoryzacyjne, do których niektórzy rościli sobie pretensje:

Obrazek

Oraz raj dla ślusarza - pomnik z kluczy:

Obrazek

Miłośnicy czeskich kreskówek też mogli czuć się jak w siódmym niebie:

Obrazek

Dzikson w ferworze świateł i wypasionych zabytków dał sie omamić błyszczącemu neonowi i wymienił złotówki na korony za pół ceny. Druga kradzież ( tym razem w świetle prawa ) stała się faktem:

Obrazek

Jako że powoli się zciemniało , nie pozostało nic innego jak zacząć zakrapiać trochę naszą imprezę:)

Obrazek

No to zdrowie - za Pragę i genialnych klubowiczów:)

Obrazek

Pokręciliśmy się jeszcze trochę po mieście:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

i w końcu wróciliśmy uporać się z baniakiem wina który wciąż zalegał na liście "to do"

Obrazek

Tyle śmiechu co wtedy to od dawien dawna nie zaznałem. Po 2 godzinach bolał mnie od spazmów śmiechu brzuch i głowa:) Epizodu z holendrem z przyczepy nie będę opisywał bo chyba się nie da oddać nastroju tamtej chwili:)

Tak czy siak - pobalowali i wstawać się nie chciało...

Obrazek

chociaż w końcu trzeba było się zebrać

Obrazek

aby na drogę się przygotować i pojazdy również:

Obrazek


Wypatrzyliśmy jeszcze na koniec 205 na francuskich numerach z przyczepionymi białymi wstążkami..

Obrazek

W okolicy kręcił się jakiś dziadek z laską tak na oko ze 30 lat młodszą i ktoś wywnioskował że te wstążki to na podróż poślubną a młode dziewcze to nowa żona owego jegomościa. Niestety po zagadaniu do niego po francusku okazało się że nie jest francuzem tylko holendrem a 205 jest nie jego bo on przyjechał na rowerze. Na dodatek dziewcze okazało się raczej córką niż kochanką bo zaraz pojawiła się w zespole starsza dama bardziej pasująca do niego jako żona:)

Następny przystanek to już Harrachov, gdzie na dobry początek Dzikson wsunął jak zwykle 3 obiady

Obrazek

I pojechaliśmy oglądać z bliska skocznie. Tak wyglądają z dołu:

Obrazek

A tak z samej góry:

Obrazek

Z ciekawych zdarzeń to cabrio Slavka odmówiło chwilowo posłuszeństwa :

Obrazek

Jednak szybko wróciło do formy i pojechaliśmy do Jeleniej Góry:

Obrazek

Gdzie po drodze zawitaliśmy na zakręt śmierci:

Obrazek

Obrazek

Gdzie z kolei prawie zostawiliśmy moją peżocinę biedną. Zawinił zbieg niekorzystnych okoliczności. Przestał mi działać rozrusznik i ... rozleciał się zamek od klapy, co dosyć utrudniło działania w pit stopie. Padł pomysł żeby ruszać na pych i pech chciał że łatwiej to było zrobić do tyłu...O ile do przodu nie raz pchałem to auto i nic się nie działo tak do tyłu musiało bardziej szarpnąć silnikiem i ...kolektor walnął w chłodnicę, przy okazji wbijając w nią sprężynkę która wcześniej odpadła z zamka...Efekt tego to dwie dziury w chłodnicy i sikawka wody jak z fontanny:

Obrazek

Na szczęście Bananowiec przypomniał sobie że widział na stacji jakieś opiłki to zatykania dziur w chłodnicy, które sprawiły cud i dziura przestała cieknąć:)

Jako pamiątka z tego zdarzenia zostały mi odciski rąk chyba wszystkich klubowiczy:)

Obrazek

W końcu przyszedł smutny czas rozstania, ostatnie uściski dłoni i życzenia rychłego ponownego spotkania...

Obrazek

Jako że Dzikson zdecydował się na zwiedzanie Krakowa to razem pokonaliśmy ostatni odcinek drogi ( wcześniej żegnając Bananowców we Wrocławiu, Czarka w Opolu i Morpheussa na zjeździe na Sosnowiec )

Obrazek

Koniec. Był to dla mnie niezapomniany czas. Bardzo wszystkim dziękuję za te wspólnie przejechane kilometry! Oby do następnego:)

Re: TRIP 2010 - najazd na Pragę?

: 21 sie sob, 2010 9:56 am
autor: Fox
maciooo pisze: Czy jako kibic tripa mogę liczyć że pojawi się mapka ostatecznej wersji podróży?
No i generalnie gratuluję udanej imprezy. Nic jak zazdrościć!
Trasa, jak pewnie można było się zorientować po opisie została mocno zmieniona. Zrezygnowaliśmy z całego trzeciego planowanego dnia na rzecz dnia bez samochodu w Pradze. Dzięki temu bez pośpiechu dotarliśmy do stolicy Czech i mieliśmy mnóstwo czasu na spokojne szwędanie się po mieście. Cała trasa wyglądała mniej więcej tak:

Obrazek

google maps mówi że to 1080km. Nie patrzyłem na licznik, ale wydaje mi się że przejechałem coś koło 1150km. Na benzynę poszło 450zł. Pierwszy nocleg 14zł od osoby, drugi 16,50, Praga około 25zł od osoby (x2 bo były dwa noclegi ). Do tego wydaliśmy 42zł na winietkę na czeskie autostrady i 32zł za autostradę KRK-KTW x2. Do tego oczywiście trochę na jedzenie, ale ogólnie nie wyszło jakoś niesamowicie drogo jak niektórzy się obawiali.

Re: TRIP 2010 - najazd na Pragę?

: 21 sie sob, 2010 2:14 pm
autor: Fox
Filmik z przejazdu fragmentem drogi stu zakrętów w Sudetach:

http://www.youtube.com/watch?v=leNkE51SjY8

Resztę filmików postaram się kiedyś złożyć w jakąś sensowną całość, ale że ślub za pasem to mogę nie mieć na razie na to czasu, a pokazywać kilku sekundowe ujęcia chyba nie ma sensu.

Re: TRIP 2010 - najazd na Pragę?

: 21 sie sob, 2010 8:06 pm
autor: morpheusss
A potem na was czekałem kilka minut na skrzyżowaniu :D
Świetny odcinek :D

Re: TRIP 2010 - najazd na Pragę?

: 23 sie pn, 2010 7:22 pm
autor: Czak
Droga 100 zakrętów dość ciekawa :) I ogółem foty ładne.
A potem na was czekałem kilka minut na skrzyżowaniu :D
Świetny odcinek :D


Pozwolę sobie zaofftopować.

Morpheuss skąd masz nalepki z Ageny w tychach 8) ? Pracujesz tam , czy jesteś stałym klientem jak ja :P?>

Re: TRIP 2010 - najazd na Pragę?

: 23 sie pn, 2010 8:29 pm
autor: bez_polotu
Czak pisze: Pozwolę sobie zaofftopować.

Morpheuss skąd masz nalepki z Ageny w tychach 8) ? Pracujesz tam , czy jesteś stałym klientem jak ja :P?>
Samochód morpheusssa, należał kiedyś do adik1 jednego z klubowiczów a adik1 mieszka w Tychach więc naklejka to pozostałość po nim :)

Re: TRIP 2010 - najazd na Pragę?

: 24 sie wt, 2010 11:37 pm
autor: morpheusss
Kuźwa, już chyba sto razy kliknąłem "śledź temat" i za każdym razem przegapiam odpowiedzi bo nie dostaję powiadomień :/

Tak jak pisze osmolov - brykę kupiłem od adika ;)
Naklejka niedługo zniknie - klapa do malowania : /

Re: TRIP 2010 - najazd na Pragę?

: 31 sie wt, 2010 7:53 pm
autor: RafGentry
Jak się okazuje wakacyjna przygoda nie skończyła się z dniem powrotu do domu!
Kilkanaście dni po powrocie z tripa dostałem pocztówkę od przyjaciół z drugiej części Polski! Oto ona:
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Jestem im naprawdę wdzięczny... Ledwo mnie zobaczyli i już zapałali sympatią. Skąd wiem? Zauważyłem ten błysk w oku. Wiem też, że bardzo cenią sobie znajomość ze mną. Nawet podali dokładną kwotę i do zdjęcia dołączyli list...

Teraz pytanie zasadnicze, już na serio. Czy wie ktoś, czy można odwołać się od kwoty na mandacie zrobionym przez ten zbunkrowany fotoradar?
Władowali mnie w górne widełki taryfikatora, choć przekroczona prędkość jest jeszcze dolnym "zakresie" tej taryfy.
W Krakowie za takie przekroczenie prędkości - dokładnie identyczne. Dostałem raz 50 zł, a drugi raz goście puścili mnie bez mandatu...

Re: TRIP 2010 - najazd na Pragę?

: 31 sie wt, 2010 8:25 pm
autor: Wojtek
Raf na tym zdjęciu wyglądasz jak Bałtroczyk 8)


" i do zdjęcia dołączyli list... " a w liście: Niech Pan pomaluje budę i założy czarne poszerzenia ? 8)

Re: TRIP 2010 - najazd na Pragę?

: 31 sie wt, 2010 8:53 pm
autor: moralez
Zdjecie eleganckie szkoda ze B&W i taki drogi fotograf 8)

Re: TRIP 2010 - najazd na Pragę?

: 31 sie wt, 2010 9:05 pm
autor: robson
Nawet felgi fajnie wyszły :D ,super :W tylko szkoda że jeszcze nie robią kolorowych zdjęc. :W

Re: TRIP 2010 - najazd na Pragę?

: 31 sie wt, 2010 10:55 pm
autor: morpheusss
A jesteś pewny jakie tam było ograniczenie?
Wysokość kary wynika z taryfikatora, chyba nie mogą bezpodstawnie dać Ci za wysokiego mandatu..

Re: TRIP 2010 - najazd na Pragę?

: 02 wrz czw, 2010 9:40 am
autor: Marin205
Rafał - jeśli tak jak mówiłeś zdjęcie jest opatrzone datą wtedy kiedy Cię nie było to:

1. Albo to nie jesteś TY
2. Albo coś nie tak z ustawieniami w fotoradarze, skoro data jest nie teges to skąd masz mieć pewność że reszta jest teges??