Strona 3 z 12
					
				Re: Rallye16 under construction...
				: 22 wrz wt, 2009 12:25 am
				autor: -BARON-
				moralez pisze:wkrotce wyciagam silnik specjalnie zaczne od wiazki 

.
 
a co ty rozbierasz xs/mi16 to jego koniec ????
 
			 
			
					
				Re: Rallye16 under construction...
				: 22 wrz wt, 2009 1:11 am
				autor: Jarmarek
				Myślę że bardziej przygotowania winnera do Mi16 4x4  

 
			 
			
					
				Re: Rallye16 under construction...
				: 25 wrz pt, 2009 12:39 am
				autor: moralez
				z grubsza jest tak jak napisalem z tymi przekaznikami.
A czujnik polozenia walu masz podlaczony?
co do moich planow to sam nie wiem czy to nie bedzie XS mi16x4
ale nie o tym to temat 

 
			 
			
					
				Re: Rallye16 under construction...
				: 25 wrz pt, 2009 8:40 pm
				autor: d_ARC
				
			 
			
					
				Re: Rallye16 under construction...
				: 26 wrz sob, 2009 3:20 am
				autor: moralez
				szkoda ze to tak daleko bo na zywo byloby latwiej ogarnac 

 
			 
			
					
				Re: Rallye16 under construction...
				: 27 wrz ndz, 2009 10:56 pm
				autor: d_ARC
				No i poszedł Pug do kabelkologa. Kabelkolog Lwa zobaczył i oczka zrobiły mu się większe. Podumał, popatrzył, wysłuchał instrukcji 'co do czego'. Po czym stwierdził, że nie powinno być problemu, choć to bardziej pracochłonne niż 'zwykła usterka' i rzucił do współpracownika, że trzeba to będzie później ładnie poukładać 

 Liczę, że docenił próby wprowadzenia porządku pod maską i będzie zrobione na tip-top. Z kolei reakcja współpracownika: '150KM w takim g****, o k**** ale to musi zap********', daje nadzieję, że panowie (choćby z ciekawości) szybko wezmą się do roboty. Liczę, że sprawią mi miły prazent na zbliżające się urodziny 
Przy okazji przypomniałem sobie jak ładnie wygląda czysty Pug w dziennym świetle. Niestety stan lakieru jest mocno niezadowalający 

  Ale wszystko powoli, na początek bedzie polerka, o generalnym malowaniu pomyślimy w kolejnym AD. No i trzeba będzie coś zrobić z trzeszczącym i strzelającym ertalonem w zawieszeniu.
A ten oto osobnik został przyłapany jak wylegiwał się na dachu – oby na szczęście w dalszym użytkowaniu 
 
Coby rajdówce stało się zadość, na horyzoncie pojawił się też nowy kubeł 

 Tylko skór czasem będzie żal...
 
			 
			
					
				Re: Rallye16 under construction...
				: 29 paź czw, 2009 12:27 am
				autor: d_ARC
				Odpalił, a nawet przwewiozłem się kawałek. Pierwsze wrażenia to jak jazda odrzutową taczką - sztywno jak cholera i idzie jak zły, ale strach sprzęgło puścić, bo wydech ryczy, obroty jeszcze wariują, linka gazu lub czujnik TPS odbija z opóźnieniem, a heble zastane 

 Motor po ponad rocznej przerwie zagadał na dotyk, pracuje ok, nic nie stuka, nie kopci, mechanicznie swap udany, więc rokowania są dobre. Dlatego jutro kolejny dzień zmagań u elektryka, sprawdzanie czujników, może dłuższa jazda testowa 

 
			 
			
					
				Re: Rallye16 under construction...
				: 29 paź czw, 2009 8:51 am
				autor: -BARON-
				No to gratuluje. Wkońcu zagadał.Dalej będzie tylko lepiej już.
			 
			
					
				Re: Rallye16 under construction...
				: 29 paź czw, 2009 5:53 pm
				autor: moralez
				nie wydaje mi sie, jezdzacy samochod sprawia wiecej klopotow niz stojacy  
  
 
			 
			
					
				Re: Rallye16 under construction...
				: 29 paź czw, 2009 6:33 pm
				autor: d_ARC
				Hahahahahahah to dobre 

  W sumie to "jeździ" byłoby nadużyciem 
 
Na razie odpala, choć i tu nie zawsze. Przewiozłem się kawałek, ale strach jeszcze bo wszystkie przewody i płyn hamulcowy wymieniane, jeszcze dobrze nie odpowietrzone i ogólnie heble zastane. Poza tym linka gazu się przycina/odbija z dużym opóźnieniem, a auto baaardzo chce jechać, więc po puszczeniu sprzęgła są problemy z trakcją i późniejszym zatrzymaniem z większych prędkości  
 
Jest też jeszcze sporo rzeczy do potestowania czy wszystko OK. Elektryka też wciąż do dopracowania, m.in. czujniki i wskazania na zegarach. A przede wszystkim obroty falują jak wahadełko: 1500-2000/2200RPM  

  No ale powolutku i z tym podochodzimy do ładu. W końcu auto stało masę czasu, więc lepiej kilka razy wszystko przejżeć...
 
			 
			
					
				Re: Rallye16 under construction...
				: 29 paź czw, 2009 6:49 pm
				autor: Lord Devil
				Pogratulowac i dopieszczaj auto przez zime, to wiasne spotkamy sie na pojezdzawka, po dluzszej przerwie wracamy w przyszlym roku do zabawy
			 
			
					
				Re: Rallye16 under construction...
				: 31 paź sob, 2009 8:54 pm
				autor: d_ARC
				Dzięki, troszkę jeszcze podopieszczam i poskładam do kupy to co mam, a trochę się do tego nazbierało 
 
A dalej to już chyba pomalujemy toto i drugi motor mocniejszy się złoży, bo na horyzoncie bebechy z D6C się pojawiły, blok i osprzęt czeka, głowica A-grupowa też 
Pug już pali jak trzeba, po zimnej nocy bez zająknięcia. A prawdopodobną przyczyną szalejących obrotów jest przepływka - gdzieś jest przerwa na ścieżce i nie reaguje płynnie na klapkę, będzie próba reanimacji. Spece mają jeszcze popodpinać wentylatory i sprawdzić światła. Odbiór na początku tygodnia, niezależnie w jakim stanie, bo już irytuje mnie ich niepoważne podejście do roboty.
 
			 
			
					
				Re: Rallye16 under construction...
				: 05 lis czw, 2009 12:35 am
				autor: d_ARC
				Przepływka podmieniona, jest dużo lepiej, choć to jeszcze ni to. Ale najważniejsze, że Pug o własnych siłach wrćił od kabelkologa   
 
Teraz muszę poukładać na nowo kabelki pod maską, bo strasznego burdelu mi narobili. Popracować też trzeba nad wskazaniami zegarów, chłodzeniem, obrotami, reakcją na pedał gazu, wydech gdzieś stuka... Ogólnie kultura pracy i użytkowania auta pozostawia jeszcze sporo do życzenia. 
A więc czas na testy, regulacje, podmianę części, skręcanie wnętrza, pasowanie blach i podobne żmudne czynności   

  Na szczęście braciszek, Pugi, Arsen i kilku innych maniaków służą wsparciem, częściami, dobrą radą - ogromne podziękowania Panowie !!!
Do ideału sporo jeszcze brakuje, ale przewiozłem dupę - chce toto jechać. Na 1.,2.,3. momentalnie zwija asfalt i kręci do odcinki, na 4. fizyka już jest odczuwalna, na 5. się bałem 

 Zero komfortu, prowadzi się jak gokart, wydech ryczy, Piperek pięknie ssie  
 
Motywacja wrócła 
  
  

 
			 
			
					
				Re: Rallye16 under construction...
				: 16 lis pn, 2009 12:30 am
				autor: d_ARC
				Lew dostał nowy termostat z obudową, zalany świeżym płynem, odpowietrzony - temp. trzyma książkowo olej/płyn 90 st.. Do wymiany jeszcze czujnik wentylatorów, jeden był uszkodzony, drugi miałem 1-biegowy, więc tymczsowo dolutowałem 3. nóżkę. Heble jeszcze raz odpowietrzone, może w końcu zacznie hamować jak trzeba, bo na razie jazdy testowe były trochę ryzykowne. 
Obroty jeszcze za wysokie i czasem kapryśne, ale i temu zaradzimy. Do uszczelnienia wydech na jednym łączeniu i mała dziurka w tłumniku, może troszki chociaż ciszej będzie. . Niedługo do wymiany też linka gazu i prędkościomierza. Z elektryki zostało w zasadzie dla pewności jeszcze raz sprawdzić przejścia sygnałów na czujniki i poukładać wiązki. Obowiązkowo też skończyć mocowania dorabianej osłony termicznej wydechu - dół kolektora z miga rzeczywiście potrafi nagrzać się do czerwoności  
Ogólnie rokowania są zadowalające - wycieków czy nieszczelności jednostki napędowej brak, pracuje równo, kompresja cacy, pali z niskiej prędkości obrotowej nawet ze zdechniętego aku. Zastało się co prawda to i owo, trzeba też podregulować parę rzeczy, ale zaczyna wszystko działać coraz lepiej. Obecny stan auta pozwala już na w miarę bezstresowe jazdy testowe więc powoli damy radę, niestety na urlop w najbliższym czasie nie ma szans...
Dalej już z chyba z górki – poskładać środek, blacharkę i zderzaki. A później już tylko znaleźć diagnostę który podbije papier ryczącemu gokartowi z 2 fotelami i kierownicą zamiast seryjnego wnętrza  

 
			 
			
					
				Re: Rallye16 under construction...
				: 04 lip ndz, 2010 11:33 pm
				autor: d_ARC
				Nio to nie było mnie tu przez pewien czas, przyszła więc pora na mały update. 
Maleństwo z grubsza poskładane, przegląd zrobiony, troszki nowych gratów doszło. Jeszcze nie ideał, humory ma czasem to i owo, ale w końcu jeździ i to całkiem nieźle 
 
Na dojazdy do pracy jednak praktyczniejszy będzie rower. Jest za sztywno, za głośno, niezbyt ekonomicznie i gaz trzeba miarkować z aptekarską precyzją - takie tam refleksje po dziesiejszej przejeżdżce dziurawymi ulicami 'metropolii'. Za to na trasie czysta przyjemność, tylko za bardzo kusi do wyprzedzania i powoduje dziwne reakcje innych sfrustrowanych driverów  
