forum.peugeot205.pl

żeby nie było że nic przy aucie się nie dzieje : P
założone tylne poszerzenia oraz blenda
swoją drogą straszny z niego SUV, teraz gdy są poszerzenia jeszcze bardziej to widać.

Z niecierpliwością czekam na cieplejsze dni żeby móc dokończyć wizualnie auto, zająć się silnikiem oraz podskoczyć do znajomego na podmianę pompy paliwa : )

Rewelacyjnie wygląda, choć jeszcze nie dokończony

W tym przpadku parapet dodaje mu uroku

Wygląda bardzo fajnie

mój ulubiony, żaden mi się tak na forum nie podoba jak te Chyba przez ten parapet na klapie

Odgrzeję trochę temat : )
Dużoooooo zmian tych wizualnych i mechanicznych, tak więc

mechanicznie:
-zmieniony kompletny rozrząd
-założona sekwencyjna instalacja gazowa
-założone przednie zawieszenie gwintowane
-tył obniżony o ząbek
-tylne amortyzatory od xsary
-wymieniona część wodzików od biegów
-zmienione uszczelniacze na półosiach
-ożywienie przednich i tylnych spryskiwaczy
-tylna wycieraczka
-nowe opony przód toyo t1r
-centralny zamek na pilota

Wizualnie zaś:
-założone wszystkie poszerzenia
-dorobione czerwone listwy
-wygłuszone drzwi
-tapicerka w bagażniku

Na chwilę obecna to chyba tyle, Silnik kręci ok 6k rpm, i na gazie i benyznie, powoli przestaje się tym przejmować, ogarnięcia wymaga jeszcze tłumik środkowy, skrzypi guma i robi się nieszczelny. oraz auto ma tendencje do szarpania, szczególnie na zimnym w przedziale 1-2k rpm.

Z rzeczy które się "popsuły" to min. popękana farba na emblematach z błotników, tegoroczny grad również zostawił swój niewielki ślad na pugu, przez co na dachu są maluteńkie wgniecenia praktycznie nie widoczne na zdjęciu. no i the best of czyli ułańska fantazja wygrywa z rozumem a ja ląduję pugiem w przydrożnym rowie przez co na masce pięknie odbił się trzpień kolumny amortyzatora..... tak więc maska do poprawy

Jutro przed Pugiem stoi dość wymagająca trasa, bowiem wybieram się ze znajomymi na Bułgarię i 205'tka ma za zadanie dzielnie nas tam dowieźć : ).
Trzymajcie kciuki za niego a ja po powrocie na pewno pochwalę się fotkami min. z trasy Transfogarskiej ; )

Jest przekozacki! Tak trzymaj - auto pięknieje z każdym wpisem... A straty, no cóż - na szczęście niezbyt widoczne.

Udanej podróży do Bułgarii. Super, że jedziesz tam właśnie 205-tką. Ten rok obfituje w świetne wyprawy. Aż się dziwię, że jeszcze nikt z ekipy podróżniczej nie pogratulował Ci pomysłu

A jak wrócisz, to może Cię kiedyś odwiedzę w Rzeszowie. Chętnie obejrzę na żywo tego czarnucha-obieżyświata

P.S.
Co rozumiesz poprzez "dorobienie" listewek?

bardzo fajnie sie prezentuje w tym setupie

wasik pisze:Odgrzeję trochę temat : )
no i the best of czyli ułańska fantazja wygrywa z rozumem a ja ląduję pugiem w przydrożnym rowie przez co na masce pięknie odbił się trzpień kolumny amortyzatora..... tak więc maska do poprawy

Jutro przed Pugiem stoi dość wymagająca trasa, bowiem wybieram się ze znajomymi na Bułgarię i 205'tka ma za zadanie dzielnie nas tam dowieźć : ).
Trzymajcie kciuki za niego a ja po powrocie na pewno pochwalę się fotkami min. z trasy Transfogarskiej ; )

skoro amo dobiło do maski to sprawdź czy nie wypchnęło góry kielicha
powodzenia i milej podroży

Kupilem srebrną listewke ozdobna z allegro i pomalowalem na czerowono, takim sposobem zrobiłem listewki, boczne tylne i przednie, listewki drzwi są oryg. tylko odmalowane w ten sam kolor. Góra kielicha jest w porzadku, maską praktycznie opierała sie na mocowaniach amorow, dlatego zrobiło ślad po dobiciu .

Jestem już na miejscu, po kilku przygodach...
Jeszcze długo przed wyjazdem zauważyłem ubytek płynu chlodniczego w zbiornczku, masła pod jorkiem nie było więc uszczelke pod glowica odrzucilem. Dosłownie dzień przed wyjazdem zlokalizowalem mały wyciek przy chlodnicy, likwidując go byłem pewny końca problemów z woda. A tu bach, w połowie trasy skacze temperatura, wody w zbiorniczku prawie brak, pod korkiem masło, tak więc nie mam wątpliwości że to uszczelka, do końca trasy jakoś dojechalismy, postoje co 100km i dolewanie 2.5l wody. Kwestia tylko czy uda sie wrócić? Mógłby ktoś doradzić co z tym faktem zrobić, będę szukał tu mechanika żeby dowiedzieć sie co, jak i za ile. Jeśli nic nie wykombinuje to częstą dolewka wody raczej powinna zapewnić mi powrót do domu.

Jeszcze dosłownie 100km od celu strzelił wąż od chlodnicy, lata świetności miał już za sobą a i temperatura pewnie też dała mu w dupe, ją z kolega zostaliśmy na akcje serwisować reszta pojechała odebrać zarezerwowany hotel. Przez ponad 4h nikt sie nie zatrzymał żeby pomoc, dopiero znajomi wrócili z kilkoma wezami i coś udało sie dobrać.

Zaktualizuję temat : )

Wszyscy wrócili cali i zdrowi do domów, poza bohaterem tematu czyli Gitem,

W drodze powrotnej do domu już po pierwszych 100km strzelił wąż który wymieniałem wcześniej, podczas dalszej podróży w/w wąż strzelał nam jeszcze ze 3 razy, dodatkowo w środku nocy na jakiś zadupiach strzelił inny waż (chłodnica-termostat) na szczęście wcześniej po drodze zatrzymywaliśmy się na różnych szrotach i kupowaliśmy węże na zapas, tym razem brakło nam opasek ale i je udało się znaleźć pomimo późnej pory.

W drodze do, auto pobierało mnóstwo wody, średnio wychodziło kolo 2-3l na 100km, zaś w drugą stronę zużycie wody zaczynało spadać a wzrastało zużycie oleju. Ostatnie 500km praktycznie zerowe zużycie wody, zaś bardzo mocne kopcenie po odpaleniu auta, szatkowanie, nierówna praca.
W końcu po prawie 30h jazdy dojechaliśmy do Rzeszowa, Peugeot do garażu a ja prosto do roboty.

Odstawiłem auto do mechanika z myślą że skończy się na remoncie głowicy, niestety Rumunia i Bułgaria nie była łaskawa dla Peugeot'a, w wyniku czego ucierpiały przynajmniej 2 felgi no i silnik.
Silnik na chwilę obecna jest już w aucie, dostał
-nowe panewki
-nowe tłoki
-nowe pierścienie
-wyremontowana głowica

Do odpalenia brakuję tylko rurki smarującej wałek rozrządu

Kilka fotek z trasy jak i samej Bułgarii:

ładnie rozsadzało nie powiem
ale korek zbiorniczka wyrównawczego też wymiany, coś chyba sie nie otwiera

miales przygody w drodze

przesliczny jest

Panowie jaka temperaturę roboczą utrzymują wasze GTI?

podejrzewam jakiś problem z termostatem ponieważ temperatura w czasie jazdy to ok. 82-85*C dopiero podczas stania rozgrzeje się do tych 90*C i wyżej,
Jak to wygląda u was?

Dlaczego uważasz , ze coś jest źle ?
Jeśli jest tak jak piszesz, to wszystko w porządku