Strona 4 z 4
: 07 lis ndz, 2004 1:17 am
autor: BubuPN
tu masz rację, że wszystko zależy od muzyki dlatego na miasto najlepiej puszczać coś spokojnego, w moim przypadku jest to hh w klimatach Los Angeles, Nowy Jork albo jakieś fajne baunsy

, na trasy żeby nie zawalać drogi amsterdam trance, jakiś housik albo coś ciężkiego typu System Of A Down, Element Eighty, Three Days Grace....no właśnie....jak już jesteśmy przy temacie muzyki...czego słuchacie jadąc samochodem?
: 08 lis pn, 2004 1:45 pm
autor: bipi
w mieście słucham radia, głównie radiostacji i eski. nie za bardzo w ogóle się wsłuchuje. a co do trasy to rzeczywiście Bubu, Element Eighty, Lostprophets, Fuel ale także coś w klimatach trance. ogólnie polecam ścieżkę dźwiękową z NFS:U 1.
: 14 lis ndz, 2004 11:30 am
autor: duri666
i co-pewnie Ci pogratoluwali

: 14 lis ndz, 2004 11:32 am
autor: duri666
komentarz do iveras
: 14 lis ndz, 2004 11:40 am
autor: iveras
byli nawet mili
Ja w trasie słucham Led Zeppelin, Dżemu, hh (ze stanów ma się rozumieć), i najczęściej radia. Preferuje chillout ale jak poleci coś imprezowego to podkręcam volume

: 25 lis czw, 2004 9:27 pm
autor: Ari
Kochani wszystko prawda. Ja pracuje w takiej firmie jak Szkoła Jazdy Subaru i troszke się ścigam i mam parę uwag do wypowiedzi. Żeby przejechać szybko i bezstresowo należy jechać przede wszystkim równo. To po pierwsze. Po drugie najszybciej i naprawde uwierzcie mi to, nie ja to wymyśliłem, ale ludzie którzy pisali z tego doktoraty, dojedziemy wtedy gdu jedziemy z prędkością około 10 % wyższą niż reszta uczestników ruchu (nie szybciej). I jedna krytyczna uwaga do wypowiedzi bipi: jeśli myślisz za kierownicą to, im szybciej będziesz jechał, tym bardziej się skoncentrujesz i tym szybciej będziesz zauważał niebezpieczeństwa. Tylko pamiętaj, że zawsze musisz wiedzieć jak poradzić sobie z autem jeśli tego nie wiesz - nie próbuj, najpierw się naucz!!
: 25 lis czw, 2004 9:31 pm
autor: Ari
I a propos statystyk: Jeśli będzie Wam się kiedyś nudzić w długiej trasie za kółkiem to postarajcie się sobie uświadomić ile czasu podczas jazdy poświęcacie na myślenie o tym jak prowadzicie i co się dzieje na drodze wokół Was. Przypuszczam, że wielu z Was uzna, że i bez telefonów komórkowych, rzadko jesteśmy skupieni.
: 26 lis pt, 2004 8:36 am
autor: Mav309
Z takich ciekawych informacji, nie wiem jak wy, ale ja sie szybko mecze za kolkiem, gdy jezdze z b. wysoka predkoscia... kiedys sie spielem i usiadlem na tylku kumplowi w calibrze, dystans ok. 50 km jechalismy caly czas oscylujac predkosciami 180-200 (odcinek torun-bydgoszcz jest z nowej nawierzchni, bardzo szeroko). Po przejechaniu tych 50 km czulem sie jakbym zrobil conajmniej 100 albo i wiecej... po prostu to bylo przeogromnie meczace.
PS, nie gancie mnie prosze, ze jestem szaleniec itp...

W wiekszosci sytuacji (90%)jezdze z predkosciami rzedu 100-110km/h
: 26 lis pt, 2004 11:17 am
autor: BubuPN
ja się męczę dopiero po około trzech godzinach za sprawą buczenia tłumika

jak śmigałem nad morze to co jakies trzy, cztery godziny trza było robić przerwy żeby głowa doszła do siebie
: 26 lis pt, 2004 11:55 am
autor: Mav309
Ja tam jestem twarda sztuka...prawie cdzien w rajdowkach siedze...
Sam mam dwa przeloty na grubych rurach (nie polecam, wypaczylo charakterystyke...jezdzilem kiedys wiecej "power" czyli 4.5 tys-6.5 tys only a teraz jezdze econo czyli 3-4 tys - spadl moment w dol strasznie ) I ryczenie mnie zmeczylo jedynie gdy podczas jazdy do modlina otworzyla sie pierwsza przelotowka.. ryk plomienie, wibracje podlogi nie do zniesienia....mdlosci juz po pol godziny...
Nawet korki z chusteczek higienicznych nie pomagaly (fajnie musialem wygladac

chusteczki wystawaly

).
Jest sie troche harcdore

: 26 lis pt, 2004 6:46 pm
autor: bipi
Ari nie rozumiem o co Ci chodzi. możesz jakoś jaśniej???
jak ja jadę z reguły w piątki do bydg z krakowa to męczę się dopiero koło włocławka. jakoś się przyzwyczaiłem. z tym że zauważyłem taką rzecz, że jak pada deszcz czy tam śnieg męczę się o wiele szybciej. podobnie rzecz ma się jak się porządnie najem i lecę na trasę.