forum.peugeot205.pl

Hmm, możliwe. W 309 czujnik do kontrolki jest mały, a ten do wskazówki wyraźnie większy. U mnie na termostacie siedzi taki malutki. Jutro z ciekawości sprawdzę do czego jest

Zapomniałem dodać wszystkie kable podłączałem odpowiadającymi sobie numerami, poza kablem m25, który połączyłem z 14 z wiązki bo inaczej nie pasowało. Znowu trochę dłubałem, ale nic mi nie wyszło. Co do obrotomierza i temperatury jakoś sobie poradzę gorzej jest z usprawnieniem oświetlenia. Ma ktoś jakiś pomysł?

Korzystając z wolnego piątku i soboty oraz poprawy pogody popracowałem trochę przy samochodzie. Wymieniłem wahacze, tarcze Brebo, zaciski na własnoręcznie zregenerowane zaciski z 206 oczywiście z klockami i nowe elastyczne przewody hamulcowe. Peugeot wreszcie hamuje jak należy . Niestety przez nieuwagę uszkodziłem manszetę wewnętrzną i pojawił się wyciek smaru. Naprawiłem to metodą partyzancką czyli zakleiłem sylikonem. Następnym razem planuję zmianę amorów i wtedy do wymiany pójdzie manszeta. Nigdy nie wyjmowałem półosi. Wiem jak rozkręcić przy zwrotnicy, ale nie wiem co dalej. Półoś daje się wyciągnąć ze skrzyni czy jest tam jakoś przykręcona? W wolnej chwili muszę jeszcze poprawić licznik.

mlody333 pisze:Korzystając z wolnego piątku i soboty oraz poprawy pogody popracowałem trochę przy samochodzie. Wymieniłem wahacze, tarcze Brebo, zaciski na własnoręcznie zregenerowane zaciski z 206 oczywiście z klockami i nowe elastyczne przewody hamulcowe. Peugeot wreszcie hamuje jak należy . Niestety przez nieuwagę uszkodziłem manszetę wewnętrzną i pojawił się wyciek smaru. Naprawiłem to metodą partyzancką czyli zakleiłem sylikonem. Następnym razem planuję zmianę amorów i wtedy do wymiany pójdzie manszeta. Nigdy nie wyjmowałem półosi. Wiem jak rozkręcić przy zwrotnicy, ale nie wiem co dalej. Półoś daje się wyciągnąć ze skrzyni czy jest tam jakoś przykręcona? W wolnej chwili muszę jeszcze poprawić licznik.

odkrecasz półoś od zwrotnicy , wysuwasz ze zwrotnicy i ze skrzyni. Nie ma wiecej miejsc gdzie jest przykrecona. Pamietaj by wymienic przy okazji uszczelniacz półosi

półoś jest tylko wsadzona do skrzyni może być konieczna wymiana uszczelniacza, dłuższa półoś jest jeszcze złapana w dolnej łapie silnika na dwie specjalne śruby trzeba odkręcić nakrętki na 11 prawie do końca i obrócić łby śrub tak żeby łapki nie blokowały łożyska

wracając do tematu licznika, który zamontowałem, ale nie miał podświetlania. Zgodnie z instrukcją z forum podpiąłem kierunkowskazy, do przewodów w tablicy rozdzielczej. Działają elegancko. w kostce na bocznej ścianie znalazłem przewód od czujnika temperatury, w kostkę wpiąłem nowy przewód i przeciągnąłem do licznika w kostkę 10, 6 pin. Odpaliłem samochód i po chwili zaczął pokazywać temperaturę ). Do szczęścia brakowało podświetlenia. Tak jak ktoś pisał podpiąłem je z kabelka od postojówek i masy. Zadziałało ). Pozostał obrotomierz. Znalazłem kabelek nr 112, w kostce obok skrzynki elektrycznej, i pociągnąłem go pod obrotrek. Następnie podłączyłem zasilanie obrotomierza. Po uruchomieniu silnika, nic nie działało, zamieniłem przewody zasilające i obrotomierz zaczął się obracać w 2 stronę??? Kiedy trzymałem kabel 112 i masę czułem w palcach pulsowanie. Nie mam pojęcia co się stało, że obrotomierz nie działa. Ma ktoś jakiś pomysł??? Poskładałem całość przejechałem się zrobiło się chyba zwarcie i padł wskaźnik temperatury. Tzn. jak kluczyk jest wyłączony to wskazuje temp. ok. 70 stopni. Po przekręceniu opada na 0 i tak już zostaje.
- czy obrotomierz jest padnięty?
- czy da się spalić czujnik temp/ ewentualnie wskaźnik?

Wskaźnik tem. na wyłączonym zapłonie zawsze stoi na około 70st.
Czujnika raczej nie spalisz Skoro wskaźnik opada, to też nie jest spalony. Gdzieś po drodze coś masz powalone w wiązce.
Ktoś (cejot?) kiedyś opisywał sposób podłączenia obrotka na diodach. Poszukaj, może pomoże

grzesiek309 pisze:Wskaźnik tem. na wyłączonym zapłonie zawsze stoi na około 70st.
Czujnika raczej nie spalisz Skoro wskaźnik opada, to też nie jest spalony. Gdzieś po drodze coś masz powalone w wiązce.
Ktoś (cejot?) kiedyś opisywał sposób podłączenia obrotka na diodach. Poszukaj, może pomoże

Skąd wiadomo, że to obrotomierz na didach? Wiem tylko, że ma 3 kabelki 112 i dwa zielony i biały.

Chodzi o to, że do podłączenia użyte zostały diody. Nie pamiętam jak to dokładnie działało.
Gdzieś mi się walał po garażu własnoręcznie machnięty schemat podłączenia obrotka, który w moim pugu działał. Niestety chyba go ostatnio wyrzuciłem.

Grzesiek miałeś racje co do wskaźnika temperatury. Podłączyłem nowy przewód i jest ok. Stary musiał gdzieś tracić styk i raz działał, innym razem nie. Co do obrotomierza, to zauważyłem, że jak dotyka się kablem masy to wskazówka obrotomierza reaguje, skacze. Jak szybko dotykam masy to podnosi się coraz wyżej. Czyli obrotomierz działa. W schemacie haynsa jest informacja o tym, że sygnał obrotomierza idzie z komputera. Chociaż jak pisałem kiedy trzymałem kabelki 112 i masę to czułem lekkie impulsy. Może spróbować podpiąć do kompa??

Obrotomierz bierze sygnał z cewki jeśli masz wtrysk boscha.

Tak mam wtrysk boscha. Podpiąłem kabel z sygnałem 112 i biały 32 (chyba zasilanie) podłączyłem masę i nic.Jedynie jak już pisałem kiedy stukam kabelkiem masowym to wskazówka skacze.

W ostatnim czasie ujawniła się kolejna usterka w Pugu. Początkowo myślałem, że to problem ze zbieżnością, ale chyba to nie jest to. Samochód jeździ prosto, ale czasem po skręceniu kół w lewo słychać grube brzdąknięcie (sprężyna) i wtedy po puszczeniu kierownicy ściąga w lewo. Zakręcę w prawo o 1 obrót kierownicy i znowu jeździ się prosto. Kierownica odbija normalnie i nic nie ściąga, aż do kolejnego brzdąknięcia. Mam wrażenie, że to wina czegoś w kolumnie mcphersona (sprężyna??). Może ma ktoś jakieś sugestie? Przyznam, że jest to irytujące.

Łożyska kolumn MCPhersona do wymiany.

Kolumny mcphersona zakupione leżakują w piwnicy i czekają na wiosenny montaż na świeżym powietrzu.
Ponad to zakupiłem felgi 14 tki, tak że zaciski z 206 wejdą pod nie bez problemu: Okazało się, że są to felgi atiwe ET 22 J6 R 14 KBA41419. Niestety zostały odnowione. Piszę niestety ponieważ poprzedni właściciel niezbyt fachowo je przygotował do malowania i użył zbyt grubego materiału ściernego, zostały rysy, a część napisów stałą się mało widoczna. Czytałem że te felgi były ory dodatkami, ale pewności nie mam. Może ktoś to potwierdzić?