Strona 317 z 405
Re: Warszawskie pogaduchy :)
: 30 paź pt, 2009 4:19 pm
autor: Jarmarek
U mnie wtorki po 19 odpadają.
Re: Warszawskie pogaduchy :)
: 02 lis pn, 2009 12:09 pm
autor: dzikson
Czy wśrod obecnych jutro na sprincie lub na innym nadażającym się w najblizszym czasie spocie, znajdzie się dobry człowiek, posiadający wolny komplet kołpaków 14 cali?
Interesuje mnie pożyczka takiego kompletu, maksyalnie do końca roku.
Re: Warszawskie pogaduchy :)
: 02 lis pn, 2009 12:11 pm
autor: Dervozavilus
mogę Ci 13 pożyczyć

Re: Warszawskie pogaduchy :)
: 02 lis pn, 2009 12:20 pm
autor: dzikson
Ha, komplet 13 to i ja mam
Ale dzięki za dobre chęci.
PS: Jak chcesz możesz mi całe koło pożyczyć, wymienię się

Re: Warszawskie pogaduchy :)
: 02 lis pn, 2009 12:57 pm
autor: Dervozavilus
jakie koło?
Re: Warszawskie pogaduchy :)
: 02 lis pn, 2009 1:52 pm
autor: levis
Jutro bede po wyrwaniu ósemki, ale jak nie zemdleje to przyjade

Re: Warszawskie pogaduchy :)
: 02 lis pn, 2009 1:57 pm
autor: dzikson
175/65 R14 zamienię na 185/55 R14. Na chwilę, tak jak ustalilismy

Re: Warszawskie pogaduchy :)
: 02 lis pn, 2009 4:11 pm
autor: Dervozavilus
no trudno... skoro tak ustaliliśmy

Re: Warszawskie pogaduchy :)
: 07 lis sob, 2009 4:28 pm
autor: Dervozavilus
Powoli zaczynam doganiać Janka - druga stłuczka w ciągu miesiąca :/
Jechałem Targową przy Carrefourze lewym pasem do skrętu na most. Kierowca Niebieskiej Sieny Wyjeżdżał z Białostockiej. Niestety nie zauważył mnie i się wpierniczył przede mnie na pas. Miałem do wybory, albo krawężnik i barierkę, albo Fiata. Z obawy przed problemami w udowodnieniu, że to z jego winy wjechałem w barierkę, wybrałem drugie rozwiązanie. Efekt tego taki:
Na początku gość miał pretensję, że go nie wpuściłem, ale szybko się opamiętał i spisaliśmy oświadczenie.
Re: Warszawskie pogaduchy :)
: 07 lis sob, 2009 4:39 pm
autor: dzikson
Gratuluję zimnej krwi

Re: Warszawskie pogaduchy :)
: 07 lis sob, 2009 5:44 pm
autor: Agnieszka
Ehh... Straszne uczucie patrzeć na swój samochód uszkodzony nie ze swojej winy :/
Naprawdę współczuję.
Tym bardziej, że sama też bardzo często tamtędy jeżdżę.
Ale z Tobą wszystko ok Czarku?
Re: Warszawskie pogaduchy :)
: 07 lis sob, 2009 6:04 pm
autor: cejot
Fuck, man! Kiepska sprawa. Mam nadzieję, że w rzeczywistości nie wygląda to gorzej niż na zdjęciach.
Ja to chyba muszę gdzieś się zaszyć, bo jakiś zły wpływ mam.

Proszę, tylko nie rozbij auta...
A teraz bardziej optymistyczne spojrzenie na sprawę...

Skoro masz oświadczenie to może nie będzie tak źle. Jeśli ubezpieczyciel Ci za to zapłaci to wymienisz:
-błotnik, który i tak był uszkodzony
-kierunkowskaz i lampę
-zderzak, który i tak był po przejściach
Re: Warszawskie pogaduchy :)
: 07 lis sob, 2009 8:39 pm
autor: Dervozavilus
Nie no mi nic się nie stało. Prędkości nie były duże. Tylko humor straciłem.
Jeśli chodzi o uszkodzenia auta, to wgnieciony i zarysowany zderzak, zbity kierunkowskaz i zarysowany zderzak. Lampa wygląda na nienaruszoną. Za to pod domem otwierając maskę, okazało się, że błotnik naruszył maskę i pękło mocowanie sprężyny przy zamknięciu i maski nie dało się już zamknąć. Musiałem odkręcać tą śrubę i zainstalować podkładkę. No i hula. Jutro się dokładniej przyjrzę.
Plusy są, jak Janek, zauważyłeś

Zobaczymy co z tego wyniknie. W poniedziałek zgłoszę do Link4.
Muszę się zebrać w sobie i popchnąć sprawę poprzedniej stłuczki i tą szybko załatwić. Żeby na narcioszki pojechać sprawnym autem.
Re: Warszawskie pogaduchy :)
: 07 lis sob, 2009 8:44 pm
autor: Pluto
Agnieszka pisze:Ehh... Straszne uczucie patrzeć na swój samochód uszkodzony nie ze swojej winy :/
Naprawdę współczuję.
Znam to uczucie, tylko że moje auto miało uszkodzony cały przód. Gdybyś chciał Czarku pomarańczowe kierunki to będe miał na sprzedaż. Do swojego zamawiałem białe ale obecnie nie mieli białych to pomarańczowe przysłali do sklepu

Re: Warszawskie pogaduchy :)
: 07 lis sob, 2009 9:03 pm
autor: Dervozavilus
Dzięki, dzięki, jednak zostanę przy białych. Tak też było oryginalnie.