forum.peugeot205.pl

A ja wczoraj przezylem chwile grozy. Pojechalem do kolezanki odebrac ksiazke i nóz, ktore zostawilem miesiac temu w ostatni dzien w mojej poprzedniej pracy. Odebrałem jedno i drugie i pojechałem sobie na Kazimierz na impreze. Idę do knajpy, macam kieszeń a tam nie ma dowodu rejestracyjnego - zgubiony! Przeszukałem ulice którymi szedłem i nic. Zadzwoniłem do koleżanki żeby zeszła na parking i poszukała i ufff znalazł się:) Wypadł mi z kieszeni jak wysiadałem z auta pewnie. Mówię wam jak się zestresowałem. Bez dowodu bym nigdzie nie pojechał. Jeszcze fajna historia, bo jak drugi raz wychodziłem od koleżanki (już z dowodem) to pod klatką stała jakaś para i usłyszałem że dzwonią do operatora taxi z pytaniem co z taksówkarzem który miał być 20min temu. Zaproponowałem że ich podwiozę. Oni na to że może nie, że mnie nie znają i nie wiadomo czy nie jestem jakimś mordercą. Ja na to że nie bójcie się, nie jestem złym człowiekiek. Wsiedli do auta a tam nóż na siedzeniu - tasak na 40cm:) Fajną mieli minę, ale wrzuciłem nóż do tyłu co ich troche uspokoiło. Okazało się że brat tego kolesia jest ma starego odpicowanego golfa 1 i jest w klubie youngtimers więc troche pogadaliśmy o starych autach:)

Jeszcze jak odkryłem że zgubiłem dowód i wracałem po niego to auto mi co chwile gasło i szarpało. Raz nawet coś dziwnego się stało bo po zgaśnięciu i odpaleniu na nowo chodziło jak traktor przez sekundę po czym znów wszystko ok i za chwile znów gaśnie....Dojechałem jakoś na parking, odebrałem dowód i już przez reszte nocy jeździło super. Chyba się na mnie wkurzyło że to że zgubiłem ten dowód...

Kupiłem CB, ale niestety wyszły kolejne problemy - gniazdo zapalniczki przestało działać :/ Po obiedzie czeka mnie grzebanie w kabelkach...

Kupiłem też mapy Niemiec, Francji i Włoch.

Assistance jakby ktoś był zainteresowany - Warta na 2tyg na całą europę 45zł. Taniocha. Zaopatrzyłem się też w ubezpieczenie podróżne ( leczenie + NNW ) - 65zł za dwie osoby

dzięks Fox za namiary na ubezpieczenie..

Ja odebrałem paszport (na wszelki wypadek wole mieć), europejska karte NFZ, namiot spakowany, materac, 2 śpiwory itp..

Ale coś mi roland nie gra jak trzeba, coś z obrotami.. po weekendzie odstawiam do mechanika, mam nadzieje ze bedzie gotowy na srode.. jak nie to kioskiem lecimy ))

Nawet nie wiecie jak jest mi strasznie źle że nie dam rady z Wami pojechać..
Fox - próbowałem wiele razy naciskać, ale niestety - są nieugięci,,,ogromnie mi z tym źle...
Już nawet tu za często nie zaglądam, by nie drażnić się zbytnio...

CB już działa. Zegarek został dawcą zasilania i uratował życie zapalniczce samemu gasnąc na dobre...
Żywik: Też mam nadzieję że roland się wykuruje do środy. Jazda czymś innym niż peugeot to już nie to samo. Jeśli problem z obrotami nie będzie groził nagłą masakrą to można i tak jechać. Idealny i tak pewnie nie będzie. Mój samochód po wczorajszych niedomaganiach już dobrze jeździł dzisiaj. Mam nadzieję że po drodze mu to już nie wróci. Nie lubie takich usterek bo nie wiem co się dzieje. Jak dojadę do domu to już wszystko gra i nie ma jak diagnozować. Boję że w końcu już nie dojadę i wtedy dopiero się dowiem co jest nie tak:)
Dokleiłem do maski maty wygłuszające żeby przez te kilkanaście godzin drogi nie ogłuchnąć, ale w sumie dużej różnicy nie ma. Zakupy na drogę zrobione. Będziemy wieźli bagażnik żarcia ze sobą i tylne siedzenia załadowane sprzętem campingowym, Jednym słowem - jak rumuni:) Zapisuję wszystkie wydatki żeby po powrocie wiedzieć ile dokładnie taki wyjazd kosztował.Ogólnie to nie mogę się doczekać. Przez ostatnie noce przed wyjazdem to nie wiem czy zasnę z emocji:)

PS: Paszport musisz mieć z tego co wiem. Chorwacja nie jest w UE ani w Shengen - tak jest normalna kontrola graniczna. No chyba żeby się coś ostatnio zmieniło. Na szczęście zielonej karty już nie trzeba:)

ja juz tez mam CB hihihi jeszcze tylko ubezpieczenie, roaming i mozna jechac
aha no jeszcze samochod by sie przydal

U mnie wszystko stanelo pod znakiem ZAPYTANIA... Roland czuje się źle, czasu mało i diagnoza nie postawiona, jeśli jutro ASO nie pomoże będzie lipton :/

Kurcze widzę ze każdemu coś się nie miłego przytrafia , mnie tez to nie ominęło Przyjechałem ojca autem do Polski bez zastrzeżeń .
Wczoraj odebrałem Auto z warsztatu i jechałem na kontrole techniczna bo mi 8 kwietnia się skończyła ,no i oczywiście drapnęła mnie Policja :\ ,tłumaczyłem im ze dopiero przyjechałem i auto od lakiernika odebrałem ale ich to nie obchodziło ,wiec dowód mi zabrali,ale najgorsze jest to ze prawko zgubiłem teraz nie za bardzo tak jechać, chociaż za prawko mi odpuścili .
Wiec zwerbowałem brata żeby ze mną jechał dziś w robocie mu bylem pomagać by podgonić ja trochę . Bylem po poludniu dowód odebrać, bo kontrole zrobiłem ale w wydziale komunikacji jeszcze go nie mają Kuźwa nie dość ze 500 zl mandatu dostałem, to jeszcze dowodu rejestracyjnego nie mogę odzyskać,i prawko zgubiłem ja to mam te szczęście. Chociaż mam nadzieje ze jutro już odzyskam ten dowód .Brat się zgodził na wyjazd

Uff... usterka ustalona, naprawiona... Czas się pakować i jak zwykle wszystko na ostatnią chwilę...

No i to mi sie podoba Widac ducha walki , dozobaczenia w Sochaux !!!

Ja się właśnie zaczynam pakować, tak żeby po pracy tylko wrzucić toboły do auta i wyruszyć. Coraz większe mam wątpliwości czy to moje auto przejedzie tą drogę. Ostatnio jak nim jechałem to prawie mi odpadł plastik z tylnego nadkola a jak zamykałem drzwi to odleciała czerwona listwa z drzwi. Tak sobie pomyślałem - rany boskie, czym ja jadę tak daleko:) No ale przymocowałem luźne elementy, wymyłem dzisiaj filtr powietrza i myślę że jestem gotowy.
Para: Ty nocujesz pierwszą noc w hotelu? My wybieramy się na camping w Belford. Będziemy tam chyba dwie noce. Z czwartku na piątek, potem w piątek czekamy na was pod muzeum (dajcie znać jakimś sms'em jak będziecie wyjeżdżać z Reims żeby było wiadomo kiedy dotrzecie) no i z piątku na sobote też tam chyba będziemy nocować i potem jakoś się znów połączymy jadąc do Szwajcarii. Ty masz CB jakby co? Moglibyśmy się umówić na nasłuchiwanie na jakimś kanale

Żywik: Świetna wiadomość! Tak jak Para mówi - serce rośnie jak się widzi jak komuś zależy, nie poddaje się i walczy z przeciwnościami:)

Zdzwonimy sie jak tylko wyladuje w Calais, potem tez bedziemy w kontakcie. Ja pierwsza noc w Sochaux w Hotelu, potem druga noc w Baveno we Wloszech.

Ja całą podróż w namiocie, a wy panowie? Planowany przyjazd do w Sochaux ok. 12:00 w południe..

Zywik pisze:Uff... usterka ustalona, naprawiona... Czas się pakować i jak zwykle wszystko na ostatnią chwilę...

i co to było

POWODZENIA !!!!!!!!!!!!!!!!