Strona 39 z 84

Re: Grzebanie nasze codzienne

: 17 cze pt, 2011 5:11 pm
autor: Fredator
Co to za farba?? Masz może jakieś namiary gdzie można kupić taki preparat :?:

Re: Grzebanie nasze codzienne

: 17 cze pt, 2011 8:45 pm
autor: skola
takie cos http://allegro.pl/farba-do-skor-skory-l ... 58946.html

do tego odtłuszczacz http://allegro.pl/profesjonalny-odtlusz ... 58855.html

do tego warto kupic plyn do tapicerki by ładnie to wyprać.

Ale ponoc jeszcze lepszy efekt wychodzi po tej farbie http://allegro.pl/farba-lakier-do-skory ... 74779.html lecz jest troszke drozsza.

Jak cos chcesz wiecej wiedziec pisz.
Te 250 ml starczyło na przednie boczki i tylnie. Po prawie 3 warstwy. Lakier wykończeniowy wystarczy 2 warstwy czyli okolo 150 ml.

Re: Grzebanie nasze codzienne

: 26 cze ndz, 2011 11:36 am
autor: tomek05229
A ja na rozpoczęcie sezonu letniego zrobiłem prawie kompletne zawieszenie na przodzie...wymienione piasty, łożyska, zwrotnice, końcówki drążków, amorki na gazowe, sprężyny Jamex, tarcze nacicane Mikody, klocki Ferodo, nowe dystanse i komplet dłuższych śrub. Przyznam skromnie że wybierani byli producenci z wyższych półek i jestem jak najbardziej zadowolony bo prowadzi się teraz rewelacyjnie :). W planach rozpórka kielichów i plany co do zawieszenia na przodzie będzie skończone :)

Re: Grzebanie nasze codzienne

: 26 cze ndz, 2011 12:05 pm
autor: robson
Prezentuje się super i napewno się dobrze prowadzi na tych sprężynach,założyłbyś orginalnego grilla i halogeny,oraz listewki i będzie naprawde super :W

Re: Grzebanie nasze codzienne

: 26 cze ndz, 2011 12:19 pm
autor: tomek05229
dzięki wielkie :D za listewkami już się rozglądam i jeżeli nie znajde czerwonych to nabędę w innym kolorze i przemaluje na czerwono....nad halogenami też ostro myśle ale narazie musze troche ,,odrzyć finansowo,, po tych przeróbkach :)

Re: Grzebanie nasze codzienne

: 26 cze ndz, 2011 6:54 pm
autor: grzesiek309
Listewki zamiast malować można okleić kolorową folią :)

Re: Grzebanie nasze codzienne

: 26 cze ndz, 2011 10:23 pm
autor: DJPreZes
Wczoraj wypolerowałem po raz ostatni (na jakiś tam czas) Greena i nałożyłem "Jewelturę" (Diamondbrite - takie cudo, co to gdyby miało nogi, to by Ci po piwo chodziło, wg. producenta), to samo w XMie (za duży on do pucowania jak dla mnie :P ).
No i zabrałem się za silnik. Pompa wyjęta, rozrząd zdemontowany, parę śrub ukręciłem, ale i tak jest na dobrej drodze. Jutro pompa do znajomego, który ją obejrzy, może coś z nią zrobi, jak nie, to jedziemy do pompiarza jakiegoś i wtedy już remoncik pełną parą.

Re: Grzebanie nasze codzienne

: 26 cze ndz, 2011 11:50 pm
autor: mateon
I ja w sobote miałem chwile czasu :)

Tylko jak ogarnąć tą wiązke :wink:

Re: Grzebanie nasze codzienne

: 08 lip pt, 2011 10:24 pm
autor: DJPreZes
Wymieniłem filtr oleju i sam olej...na poboczu, bo mi pękł filtr oleju. Znaczy przerdzewiał i cały olej poszeeeeeeeedł. Masakra. Przy ostatniej wymianie zapomniałem kupić filtra i wszyscy mówili mi, że tak można, że filtr na dwie zmiany może być, że to, że tamto. Ja kupiłem na drugi dzień i wtedy ze zdwojoną siłą na mnie wszyscy wskoczyli, że tylko zmarnuje ten filtr, że po co... Ech... Ciekawe czy silnik przeżył. Niby jedzie, ale coś go raz na jakiś czas jakby trzymało. Taki nagły brak mocy. Nie wiem czy to elektryka zalana olejem (bo z filtra poszedł olej pod ciśnieniem i od chłodnicy się odbił, obryzgał wszystko, łącznie z wygłuszeniem maski...) czy silnik nie chce już żyć, bo go przytarłem. A miał jeszcze ze dwa tygodnie ze mną jeździć :(

Re: Grzebanie nasze codzienne

: 08 lip pt, 2011 10:31 pm
autor: grzesiek309
Jak długo nie jechałeś to raczej się nie zatarł. Moje 1.6 na "maśle" zamiast oleju przejechało ok 70km a później zrobił ponad 6k i pewnie by dalej jeździł. Ja ostatni tydzień spędziłem na dosłownym "grzebaniu codziennym". Pug stracił silnik i skrzynię, cały przód oraz wnętrze. Zostały tylko zawieszenia i podsufitka :lol: Jutro wyciągam belkę i szykuję budę do piaskowania :)

Re: Grzebanie nasze codzienne

: 17 lip ndz, 2011 3:12 pm
autor: tomek05229
Po zmianie kół na większe-z 13-ek (165/60) na 15-ki (195/45) miałem problem gdy wsiadły na tył dwie osoby i przy większych prędkościach było wgłębienie w drodze...belka składała się na tyle że potrafiło obetrzeć. Okazało się że stare odboje odpadły-guma odpadła a zatopiona w niej śrubka została. A ze rozmiar koła poszedł w góre to standardowe odboje okazały się delikatnie za krótkie a dłuższe są od Malucha >:) . No i nie myśląc długo kupiłem dwie takie sztuki i założyłem :) gwint pasuje, wymiary też. Myslałem że ze względu na to że odbój jest dłuższy, belka nie zdązy sie na tyle złożyć żeby odbojnik oparł się na swoim miejscu..ale jest ok :).

Re: Grzebanie nasze codzienne

: 21 lip czw, 2011 6:12 pm
autor: skola
ja zrobiłem sobie w garosie białe fele jak będę mial dobra pogode pstrykne fotke :P. wyglada to nawet calkiem ciekawie :P

Re: Grzebanie nasze codzienne

: 31 lip ndz, 2011 9:59 pm
autor: peterp194
Ja niedawno ruszyłem z woskiem Turtle Wax. Miodzo :)
Fotki postaram się za niedługo wrzucić.

Re: Grzebanie nasze codzienne

: 04 sie czw, 2011 9:15 pm
autor: skola
a takie tam białe fele :P

Obrazek

Re: Grzebanie nasze codzienne

: 09 sie wt, 2011 5:46 pm
autor: tomek05229
Dziś znalazłem troche więcej wolnego czasu i naleciało mnie na kolejne ,,grzebanie,, , mianowicie: założone nowe 4 opony (Fuldy 195/45/15), przykręcona lotka od GTI na tylną klape, założony czarny daszek GTI na zegary (co prawda z lekko wadliwym zamknięciem ,,na drobne,, ale w niczym to nie przeszkadza) oraz założony i w pełni podłączony elektryczny zegarek.