forum.peugeot205.pl

Przy głowicy ze 122 KM - a taką odemnie dostałeś - i normalnej uszczelce, nie ma mowy o spalaniu stukowym, wałek jest ze 128 KM.
Stopień sprężania powinien być w okolicach 10,5:1. To dużo, ale nie za dużo. Przy zmienionym regulatorze, dobrej pompie paliwa i zapłonie ustawionym tak jak trzeba, auto jeździ bez problemu.

Sprawdź pompę paliwa bo z tego co wiem auto smigalo długo na LPG.

Kolejna sprawa, jak założysz takie coś na dół, który już swoje przejeździł to...może stać się wszystko.

Nic nikomu nie wciskałem na siłę, u mnie ta głowica jeździła w niebieskim cabrio, na dole z XU9J1 i kto był w Kamieniu Śląskim widział jakie auto kręciło czasy.

To trzeba było to pisać, zanim mnie kobita z domu wygnała...i nawet nie mam gdzie spać, bo Gentry w warsztacie

Powiedz, kogo ja mam się słuchać, bo opinii jest trochę, a ja się na tym nie znam.
I oczywiście bez urazy
W razie podpowiedzi pisz na PW.

Trochę ponad 10,5:1, ale faktycznie sporo, jeżeli nie sprawdza się dołu. Podstawa to paliwo i zapłon, bo wtedy auto przestaje być bezawaryjne. Warto sprawdzić pierścienie, tłoki i uszczelkę, bo jeżeli głowica była po remoncie i niezbyt mocno planowana, powinna spokojnie dawać radę. Spalanie stukowe objawi się dziurami w tłokach i nie jest w 100% winą źle dobranych podzespołów. Ważne jest ustawienie zapłonu i paliwo. Stopień sprężania w okolicach 11:1 zmusza do jazdy na Pb98. Według mnie, nie ruszanie dołu silnika jest bezsensowną inwestycją w "remont" w aucie z pokaźnym przebiegiem.

Tak jak napisałeś Kamil wypaliło dziure w tłoku, myślałem ze mechanik dzisiaj dzwoniąc robi mi żart primaaprilisowy, jednak mówił serio.Czeka mnie znowu zabawa
Ma ktoś może na zbyciu taki silniczek ???
Może być z kutymi tłokami, jak szaleć to szaleć

Ja mam sam dół ale raczej do remontu

Po zgromadzeniu wszelkich wymaganych części silnika z silnikiem włącznie , nasz PUGuś w chwili obecnej czeka na przeszczep serca Mam nadzieje, ze operacja potoczy się szybko, sprawnie i bez komplikacji, co oznaczałoby iż do końca tygodnia są szanse wyjazdu z warsztatu na własnych kołach
Oczywiście nie zapeszając..........

W miedzy czasie zajęliśmy się naprawianiem tapicerki, która po odpowiednich zabiegach u Tapicer&Company przechodzi teraz kurację odmładzającą kremikiem Nivea i oliwką. Ależ jej sie pić chciało

Jak patrzę na Wasze ostatnie zdjęcia to mam deja vu
Jak postępy prac?

Przecież po raz pierwszy robiliśmy tapicerkę

My tez mamy deja vu i to na dodatek mocno ciągnące za kieszeń

Co do postepów to w przyszłym tygodniu wreszcie będziemy mogli nacieszyć uszy najpiękniejszym odgłosem pod słońcem - pomrukiem silnika wymieszanym z trzeszczeniem plasticzków Oczywiście nie zapesząjąc (ostatnio zapeszyłam...).

Wszystko na dobrej drodze przed zlotem Moje 309 w poniedziałek dostanie zawieszenie i też w końcu będę mógł pojeździć

Dostałam gwarancje producenta (czytaj: mechanika), że do zlotu sie wyrobi - hmmmmmmm marne pocieszenie.
Ale i tak już się nie mogę doczekać
My dostaniemy silnik, Ty Grześku309 zawieszenie i wszyscy będziemy szczęśliwi i z bananem na twarzach pomkniemy na zlocik

DjPreZes coś z budą marudził, więc będzie komplecik

grzesiek309 pisze:DjPreZes coś z budą marudził, więc będzie komplecik

Buda, zawiecha, półosie, hamulce...silnik się trzyma tylko, ale jutro ogarniam hamulce, za tydzień łożyska i może osłonę na półosi, a ostatni tydzień przed zlotem woskowanie, polerowanie i jakoś się rdzę świecącym lakierem zakryje No a "byłe Gentry Rafa" i jego nowych właścicieli muszę zobaczyć

stopx pisze:Dostałam gwarancje producenta (czytaj: mechanika), że do zlotu sie wyrobi - hmmmmmmm marne pocieszenie.

Jeśli rzeczywiście robicie gruntowny remont dołu silnika, to musicie wziąć pod uwagę docieranie i zrzut pierwszego oleju... Na Waszym miejscu postarał bym się to zrobić przed zlotem...

A dokładnie to o co chodzi z tym zrzutem oleju?

stopx pisze:A dokładnie to o co chodzi z tym zrzutem oleju?

Nowe pierścienie, sworznie, panewki, będą się przez kilkaset km układać, czyli ścierać zbędne naddatki materiału, odkładające się w filtrze oleju i błądzące po układzie olejowym. Żeby zminimalizować ścieranie (jak masz wątpliwości, to umyj ręce w wodzie z piaskiem, będą pięknie spilingowane, prawda? Ale jak przesadzisz, to będziesz miała ręce starte do krwi...), olej z pierwszego zalania (może być nie wymyślny, czyt tani) spuszcza się po (różne są szkoły) 1000 - 2000 km. Należy również koniecznie wymienić filtr oleju. I dalej zalać już właściwym olejem i cieszyć się jazdą... Podczas docierania nie powinno się gwałtownie przyspieszać i przekraczać 3500-4000 obr/min, czyli należy jeździć po emerycku...
Mechanik Was nie uprzedzał???...