forum.peugeot205.pl

Gdybym nie ogladal juz XS'a woocasha, to bym pewnie jechal juz po nie laweta, ale przy obecnym stanie majatkowym, nie dam rady go doprowadzic do stanu "daily" (to nie jest antyreklama)

Czary mary Bialystok

Nie zajarzyłem wątku Pomyślałem, że Łukasz pyta o kupca

Grzesiu, nie Ty jeden tam mieszkasz

A xs znalazł bardzo, bardzo dobrego kupca z Wieliczki. Na 99% tam pojedzie na odmładzanie.

woocash pisze:Grzesiu, nie Ty jeden tam mieszkasz

A xs znalazł bardzo, bardzo dobrego kupca z Wieliczki. Na 99% tam pojedzie na odmładzanie.

Innego Grzeska?

No wiem Ale ten drugi klubowicz, który mam brata też go nie wziął

woocash pisze:Grzesiu, nie Ty jeden tam mieszkasz

A xs znalazł bardzo, bardzo dobrego kupca z Wieliczki. Na 99% tam pojedzie na odmładzanie.

Alimantado?

Innego Grzeska?

Właśnie tak!

Tajemnica rozwiewa się
ja jestem "tym bratem" dołączyłem jak widać do tego forum i jestem już po odbyciu drogi powrotnej tym lwiątkiem do warszawy

"Tym" czy "tamtym" ważne żeby auto w dobre ręce trafiło, bo godne jest Pozdrawiam i życzę zadowolenia z jazdy.

Jak będę mieć trochę czasu i będzie ładniejsza pogoda, to narobię trochę fotek i zacznę swój temat.

muszę jednak wspomnieć o tym, że GT'ek jest u mnie tydzień i już zdążył mnie zaskoczyć (w dobrym i tym drugim znaczeniu)... prowadzi się cudownie, po wymianie wahaczy - co wiedziałem że trzeba zrobić kupując, ale przy okazji okazało się że hamulce z tyłu też musiałem zrobić Jednak to jest chyba pierwszy samochód, który prowadziłem, którego w żaden sposób nie znosi na żadną stronę(to chyba nie tylko kwestia ciśnienia w oponach). No i ta cudowna mała kierownica (mówię o oryginalnej oczywiście, żadnego "tunigowego" czegoś nie będę tu pakować, to zbrodnia!!) ma niestety parę wad z czego najpoważniejszą jest to że czasem jak się go zgasi to nie ma ochoty zapalić. np. pod supermarketem po zrobieniu zakupów, jeszcze nie ostygł, ale nie ma już swojej nominalnej temperatury pracy...

no ale to temat na kiedy indziej. teraz mam inny mały kłopot: nie światła ma wstecznego, a zaraz przegląd trzeba będzie przejść. żarówkę wymieniłem, bezpiecznik też nie jest problemem. jako nowicjusz prosiłbym o jakieś rady gdzie dalej szukać.

Stuki w zawieszeniu ustaly po wymianie wahaczy? Tylne hamulce dostaly rok temu nowe zestawy naprawcze i cylinderki, bylo wtedy jeszcze duzo miesa na szczekach i bebnach.
Juz kiedys byl problem ze swiatlem cofania, ale pomoglo przeczyszczenie kostki w dokladce.

Moje rady:

- przeczysc styki
- sprawdz czy na wyjsciu na kostke, na skrzyni biegow jest przejscie
- sprawdz, czy ta kostka jest w ogole podpieta, bo z tego co pamietam, miala urwana taka blaszke, czy tam drut, ktory ja powinien zakleszczac, wiec mogla wypasc
- sprawdz napiecie na obu kostkach, (tej na skrzyni i tej w dokladce)

ogolnie multimetr w dlon i trzeba szukac

Do kostki na skrzyni dostaniesz sie rozkrecajac pierwsza metalowa opaske na dolocie i odkrecajac taka plastikowa srube, ktora trzyma dolot chyba do cewki. Nastepnie zlap za rure od dolotu i ja "przekrec"

Powodzenia

PS.
Co do zapalania, to ten typ tak ma, paliwo skrapla sie w dolocie, trzeba nim chwile pokrecic z lekko wcisnietym gazem, zeby przewalil mieszanke przez siebie i zassal swieza. Czasem lapie za drugim razem dopiero. Jak bedzie troche cieplej to ustaw sobie tez przerwe na swiecach, obecnie jest 0.6, jesli dobrze pamietam powinno byc 0.8

Prosze mnie poprawic, jesli zle rozumuje, z tym gaznikiem

Ok popróbuję dzięki

z tymi hamulcami to prawy cylinderek był jakiś rozszczelniony/pęknięty/uszkodzony, przez co płyn zalał szczęki(to chyba ta woda co ciekła po tłumiku). niestety mimo iż szczęki nie były jeszcze zużyte, to były całe nasiąknięte i trzeba było je też zmienić. a że hamulce zmienia się parami, to z obu stron trzeba było zmienić.

zmiana wahaczy uciszyła zawieszenie (na razie )

FRodo pisze:Ok popróbuję dzięki

z tymi hamulcami to prawy cylinderek był jakiś rozszczelniony/pęknięty/uszkodzony, przez co płyn zalał szczęki(to chyba ta woda co ciekła po tłumiku). niestety mimo iż szczęki nie były jeszcze zużyte, to były całe nasiąknięte i trzeba było je też zmienić. a że hamulce zmienia się parami, to z obu stron trzeba było zmienić.

Dziwna sprawa z tymi hamulcami, cyliderki mialy niecaly rok, wydaje mi sie ze jakos na wiosne je robilem. A i nie zakladaj tematu nowego, mozesz poprosic tu o zmiane nazwy, zeby pozbyc sie z niej mojego nicku i kontynuowac ten watek, jednak ciaglosc historii auta bedzie duzym plusem jakbys chcial go kiedys sprzedac, czy cos

Filipczak pisze:A i nie zakladaj tematu nowego, mozesz poprosic tu o zmiane nazwy, zeby pozbyc sie z niej mojego nicku i kontynuowac ten watek, jednak ciaglosc historii auta bedzie duzym plusem jakbys chcial go kiedys sprzedac, czy cos

Poproszę ^^

a ta kostka od światła wstecznego gdzie jest?