forum.peugeot205.pl

nie ma lipy

LPG jest dobre
Jak spisują się power dyski?

Jak dla mnie heble są rewelacja, z tyłu mam seryjne bębny i praktycznie całą siłę hamowania generuje przód, a mimo to hamulce są bardzo pewne nawet z dużych prędkości.
Ale i tak za jakiś czas włożę z przodu brembo max

Ostatnio wymieniłem w swoim XS'ie olej, przechodząc z Mobil 1 na Castrol GTX w półsyntetyku ma się rozumieć. Zaskoczyło mnie bardzo in plus również spalanie na LPG, bo spodziewałem się dużego wzrostu w porównaniu do benzyny, a tymczasem pali tyle samo Wieczorami zdarza się, że aż mnie trzęsie byleby sobie wsiąść i gdzieś się przejechać dla samej przyjemności.

Auta zazdroszczę:)
Jak będziesz jeszcze kiedyś na KKN to daj znać

Jako, że mam teraz kilka dni wolnego zająłem się dziś paroma sprawami. Przed nami zima, więc trzeba się upewnić, że autko jest w pełni sprawne.

Przede wszystkim usunąłem wyciek z układu chłodzenia, który ujawnił się na przeglądzie. Wężyk wchodzący od spodu w kolektor dolotowy był tak mocno ściśnięty opaską, że się poddał i płyn sobie tamtędy uciekał. Skróciłem go o uszkodzoną część i po problemie.

Sprawdziłem również stan hamulców. Nasmarowałem prowadnice zacisków na przodzie i podregulowałem szczęki z tyłu. Tarcze i klocki mimo, że kupione używane mają jeszcze długi żywot przed sobą, a szczęki pół roku temu włożyłem nowe. Mocne hamowanie wywraca trzewia, a wciśnięcie do oporu to natychmiastowa blokada nie byle jakich Toyo T1R. Polecam każdemu, wywalajcie standartowe Bendixy i szukajcie zacisków pod wentylowane tarcze 266. Różnica jest ogromna.

Przywróciłem do życia również podświetlenie imitujące alarm. Okazało się, że magicy montujący lpg odłączyli kabelek. Teraz znów mryga sobie niebieska dioda gdy auto jest zamknięte.

Wymieniłem jeszcze nakrętki trzymające wycieraczki na samo kontrujące kwasoodporne oraz same wycieraczki na nowe.

W najbliższym czasie czeka mnie wyważenie zimowego zestawu kół oraz przymierzam się do dużej modyfikacji dolotu, bo bardzo interesuje mnie montaż BLOSa, muszę tylko poczekać na zastrzyk gotówki

Hamulce masz brzytwa, ale w deszczu trzeba uważać bo koła blokują.

Dziś dotarły do mnie zamówione części, w tym BLOS, na którego napaliłem się niedawno. Od razu wziąłem się do pracy. Po przeróbce dolotu i montażu wszystkiego udało mi się wstrzelić po kilku próbach z regulacją obrotów na jałowym. Po przejażdżce pierwsze efekty są takie, że znów mam normalne auto Znikły bolączki typowe dla tradycyjnego miksera: nierówny jałowy, gaśnięcie przy wciśnięciu sprzęgła na wyższych obrotach no i przede wszystkim silnik wyczuwalnie lepiej ciągnie, a głównie na tym mi zależało. To jeszcze powinno się poprawić jak zajmę się ulepszeniem dolotu zimnego powietrza i wtedy podjadę u kogoś ustawić dawkę na analizatorze, bo w tej chwili jest to ustawione na ucho.

Fotki dodam jak będę mógł je zrobić za dnia.

Tak to teraz wygląda u mnie pod maską. Przetrząsłem całe allegro w poszukiwaniu odpowiednio wyprofilowanej rury z właściwą średnicą, aż udało się trafić na rurę dolotu z Escorta 1.8TD Rura zimnego powietrza także pochodzi z Escorta.

Świetnie, że jesteś zadowolony Mnie Blos nie zadowalał w TU3M Być może to wina słabego stanu silnika, albo monowtrysku, który jednak ma mniejszy przepływ niż dwugardzielowy gaźnik.

Widzę, że zostawiłeś śrubkę regulacyjną na dolocie gazu. Teoretycznie nie powinno jej tam być, ale z doświadczenia podpowiem, że w 1.4 może pomóc.
Wykręć ją praktycznie na maxa i dokręcaj stopniowo do momentu aż poczujesz spadek mocy na wysokich obrotach. Niestety standardowa dysza w Blosie jest za duża jak dla 1.4 i na wysokich obrotach potrafi mocno przelewać.

Ja mam wrażenie, że na wysokich obrotach wręcz daje za mało gazu, ponieważ nie da się na postoju otworzyć drugiej gardzieli w gaźniku bez przekręcenia silnika - druga otwiera się dopiero przy jakiś 80% otwarcia pierwszej; dawka gazu dopasowana jest do pracy na jednej gardzieli. I stąd gdy daję w podłogę czuję, że jeszcze czegoś mu brakuje Inaczej na benzynce - otwarcie drugiej gardzieli jest równoznaczne z podaniem dodatkowej dawki paliwa i mamy rakietę

Nie chcę jednak regulować go na gazie pod otwarcie obu gardzieli, bo wtedy z pewnością byłby zalany przez większość czasu

Po dalszych testach przyznam, że jestem zachwycony BLOSem To urządzenie jest genialne w swojej prostocie, a dzięki zostawieniu śruby na wężu przepływu gazu mogę sobie teraz mapować silnik paliwem Oczywiście wszystko na wyczucie, ale znam już tą jednostkę na tyle, że wiem na co jak reaguje. Obecnie mam lekko skręcony dół obrotów przy całkowicie otwartym przepływie na wysokich, co będzie chyba najbardziej optymalnym rozwiązaniem do spokojnej jazdy po mieście z okazjonalnym pedałem w podłodze przy wyprzedzaniu. Pierwsze efekty już są, bo spalanie gazu zeszło z 9.3 do 8.8 litra na 100km.

Pamiętaj tylko, ze lepiej by palił gazu więcej...bo albo pali gaz albo pali gniazda zaworowe ( związane to jest ze składem mieszanki, nie może być zbyt uboga )

Ponoć do zaspokojenia mozliwości blosa parownik powinien być wydajniejszy o 20-30% w stosunku do zasilania palnika. Ale to w końcu 1.4

W ubiegłym tygodniu zmagałem się z niecodzienną usterką, ponieważ jakimś cudem wykręcił mi się i wypadł wkręt regulacji składu mieszanki w gaźniku. Zanim się zorientowałem o co chodzi rozregulowałem sobie auto na gazie. Znalezienie wkrętu do regulacji mieszanki było łatwe, bo wiedziałem, że na pobliskim złomie stoi 405 z podobnym gaźnikiem.
Kolejne kilka dni jazd testowych zajęło mi ogarnięcie systemu i teraz auto znów zapyla aż miło. Z blosem pod maską buja się w okolicy 10 sekund do setki na gazie i ciut poniżej 10s na benzynie, co dla mnie jest bardzo dobrym wynikiem.