Strona 67 z 82

Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA

: 26 sie pn, 2013 9:28 am
autor: Orfister
Po wypłacie zaleje go do pełna i dam znać jaki jest wynik kolejnego testu spalania.
W większości trasa , generalnie z przepisowymi prędkościami , z małymi wyjątkami na wyprzedzanie maruderów. Po mieście jakieś 20 km , reszt trasa.
Aczkolwiek patrząc po wskaźniku nie będzie zbyt duże. Przez te 500 km spalił mniej więcej 4/3 baku

Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA

: 31 sie sob, 2013 7:07 pm
autor: Orfister
Dziś w końcu miałem chwilkę by podłubać przy dolocie.
Zakupiłem gumowy króciec o odpowiedniej średnicy, wstawiłem uzyskany z plastikowego trójnika króciec na odmę ( wyciąłem odpowiednio mniejszy otwór w którym od spodu umieściłem króciec, który ma kołnierz, nie pozwalający mu się wyśliznąć z gumy ), dorobiłem z nierdzewnej rury łącznik, skróciłem w korku od kominka cienką końcówkę i poskładałem wsio do kupy...jeszcze nie odpalane...nie jeżdżone...
Innymi słowy...mam nadzieję, że to już koniec perypetii z dolotem. Owszem, jeszcze będę myślał nad zabudową stożka ale to kiedyś tam.
Oczywiście założony kiedyś filterek na odmę staje się zbędny.

Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA

: 01 wrz ndz, 2013 9:51 pm
autor: Orfister
I jeszcze jedno zdjęcie - po założeniu wężyka między kominkiem a dolotem. Niestety zmuszony byłem z dwóch wężyków zrobić jeden, by to wszystko pospinać. Nie lubię takiego kombinowania ale nie było wyjścia

Jako ciekawostkę powiem, że oryginalny korek od mi16 ( ten co miał tylko jedno wyjście ) otór wentylacyjny miał równy średnicy króćca, natomiast ten mój ( z dwoma króćcami ) ma po dwa małe otworki. Nawet w tym dużym króćcu jest mały otworek. Żeby zapewnić prawidłową wentylację, muszę go rozwiercić, bo teraz mam lekkie nadciśnienie w przestrzeni korbowej.

A na koniec , takie sobie fotki z dzisiejszego mycia ;-)

Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA

: 02 wrz pn, 2013 10:47 am
autor: Orfister
Tak gwoli ścisłości to powinienem jeszcze ten drugi króciec z kominka podłączyć za przepustnicą - wtedy będzie gites.

Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA

: 02 wrz pn, 2013 6:31 pm
autor: Manwe
orfi no coś ty chyba nie gąbką :cry:

a swoja droga to nie kusiło cie żeby po drodze odizolować pary oleju :?:

Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA

: 02 wrz pn, 2013 9:17 pm
autor: Orfister
A Ty czym myjesz auto ?
Ja całe życie myję gąbką .. jest mięciutka jak mała kaczuszka ;-) i nigdy nie miałem z tego powodu jakichś problemów z lakierem.

Myślałem, owszem, ale chyba zostawię tak jak jest, tych oparów jest niewiele, silnik przecież nie ma przedmuchów, niech sobie zatem podopala te opary...o środowisko trzeba też dbać. Poza tym takie opary na dłuższą metę chyba nie są bez znaczenia z punktu widzenia korozji i degradacji gumowych elementów pod maską.

Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA

: 02 wrz pn, 2013 9:28 pm
autor: Manwe
wcześniej gąbką obszyta mikrofibra, później rękawicą z mikrofibry obecnie rękawicą ze specjalnego włosia, tak jak Lord poleca

olej na gumę może działać raczej niszcząco, pary będą zawsze bo pochodzą z rozbryzgów w skrzyni korbowej i z czasem mogą zabrudzać elementy dolotu

Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA

: 02 wrz pn, 2013 10:24 pm
autor: Orfister
Jeśli mam być szczery, to mojemu lakierowi taka zwyczajna gąbka już nie zaszkodzi...jakbym miał nowo położony lakier...to co innego...

Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA

: 02 wrz pn, 2013 11:02 pm
autor: Manwe
jak wolisz lepiej mu mikrofibra nie zrobisz ale czemu dodawać rysek

Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA

: 03 wrz wt, 2013 11:20 am
autor: Munne
Tak jest kupisz sobie rekawice carpro za stowke ktora myjesz do poszerzen a jakas tansza typu megsa za 50 dych ktora myjesz dolne partie. Nie ma to jak wydac 150zl za rekawice do mycia kiedy sie czlowiek zastanawia czy sprzedac czy zostawic auto ;)

Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA

: 03 wrz wt, 2013 12:03 pm
autor: Orfister
Tu nie chodzi o myzianie lakieru mikrofibrą ani o to czy sprzedaję czy zostawiam auto...tylko o stan lakieru, jemu już nic nie pomoże...tylko lakiernik ;-)

Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA

: 03 wrz wt, 2013 8:10 pm
autor: Lord Devil
Na tych fotkach nie jest zle, ale maska - zrob cos z nia :cry:

Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA

: 16 wrz pn, 2013 9:47 am
autor: Orfister
Jeszcze w tym roku planuję malowanie maski, drzwi pasażera oraz grilla.
Dodatkowo definitywnie rezygnuję z gazu i doprowadzam układ chłodzenia do stanu oryginalnego.
Belka niestety będzie musiała poczekać do następnego roku raczej...chyba, ze wygram w totka ;-)

Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA

: 16 wrz pn, 2013 2:12 pm
autor: Munne
Olej lakierowanie w tym roku i zrob belke, przyjda lepsze czasy to trysniesz calosc ;)

Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA

: 16 wrz pn, 2013 2:37 pm
autor: Orfister
Też brałem pod uwagę takie rozwiązanie - ma to sens, głęboko to jeszcze przemyślę.